Były sędzia liniowy Adam K. z Warszawy został zatrzymany 6 maja 2009. I oskarżony o to, że
w maju 2004 roku w Staszowie i innej miejscowości, działając wspólnie i w porozumieniu, jako sędziowie zawodów sportowych o mistrzostwo III ligi piłkarskiej, przyjęli od Romana D. oraz Andrzeja B. działających wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami, obietnicę korzyści majątkowej, a następnie korzyść majątkową w kwocie nie m mniejszej niż 2 000 zł, w zamian za nieuczciwe zachowania podczas rozegranego w dniu 19 maja 2004 roku spotkania pomiędzy Pogonią Staszów i Motorem Lublin, mogące mieć wpływ na wynik tych zawodów sportowych, polegające na podejmowaniu decyzji sędziowskich korzystnych dla Motoru Lublin, mających na celu zapewnienie
osiągnięcia korzystnego wyniku sportowego dla tego klubu,
Adam K. został oskarżony w grudniu 2009 i dobrowolnie poddał się karze (czytaj tutaj) i został skazany (czytaj tutaj). Adam K. został oskarżony także w akcie oskarżenia dotyczącym tzw. gangu Fryzjera (czytaj tutaj), dobrowolnie poddał się karze (czytaj tutaj) i został skazany (czytaj tutaj) za to, że: w październiku 2004 roku w Warszawie i Włocławku, jako sędzia główny zawodów o mistrzostwo III ligi piłkarskiej przyjął od Wojciecha K., działającego wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami obietnicę korzyści majątkowej, a następnie przyjął korzyść majątkową w kwocie 2000 złotych, w zamian za nieuczciwe zachowania podczas rozegranego 26 października 2004 roku spotkania Kujawiak Włocławek – Warta Poznań, mogące mieć wpływ na wynik tych zawodów sportowych, polegające na podejmowaniu decyzji sędziowskich korzystnych dla Kujawiaka Włocławek, mających na celu
zapewnienie korzystnego wyniku sportowego dla tego klubu w tym meczu oraz w sezonie 2003/2004
Przesłuchanie 6 maja 2009
Chcę stwierdzić, że sytuacja wymieniona w zarzucie nie miała miejsca. Na mecz do Staszowa wyjechałem około godziny 12.00 w dniu meczu tj. 19 maja 2004. Na mecz jechałem swoim samochodem. Po drodze zabrałem asystenta Roberta Hasselbuscha. Potem pojechaliśmy do Piaseczna i zabraliśmy drugiego asystenta Jarosława O. Z Piaseczna pojechaliśmy do Staszowa. Po drodze O. wspomniał, że dobrze by było gdyby Motor Lublin wygrał z Pogonią Staszów. Powiedziałem O., że mecz się odbędzie i zobaczymy po meczu kto wygra. Następnie odbył się ten mecz.Moim zdaniem przebieg wskazywał na to, że mecz był dogadany przez piłkarzy. Moim zdaniem Motor Lublin odpuścił ten mecz. Po meczu wykąpaliśmy się, omówiliśmy spotkanie z obserwatorem. Następnie wsiedliśmy do samochodu i udaliśmy się w drogę powrotną. O. chciał abyśmy koniecznie podjechali w jedno miejsce, gdzie był umówiony z działaczami Motoru Lublin. Początkowo nie chciałem się na to zgodzić, ale potem uległem. Zatrzymaliśmy się w przydrożnej knajpie. W tej chwili nie pamiętam gdzie to dokładnie było. Z tego co pamiętam jak dojechaliśmy na miejsce, czekały na nas dwie osoby: kobieta i mężczyzna. Zostaliśmy przez te dwie osoby zaproszone na kawę. Weszliśmy do środka knajpy. Rozmawialiśmy o meczu. Działacze Motoru byli wściekli na zawodników Motoru Lublin. Nie pamiętam co piliśmy. Ja nie piłem alkoholu bo prowadziłem. W tej knajpce przebywaliśmy może ok. 15 minut. Następnie podjąłem decyzję, że wracamy do domu. Wyszliśmy z knajpy, pożegnaliśmy się i poszliśmy w kierunku samochodu. O. został z działaczami. Ja poszedłem prosto do samochodu razem z Hasselbuschem. Po chwili do samochodu przyszedł O. Zapytałem go co on załatwiał z działaczami Motoru. O. powiedział, że miał jakiś interes z działaczami Motoru nie dotyczący meczu Pogoni Staszów z Motorem Lublin. Byłem bardzo niezadowolony z postawy O. Następnie pojechaliśmy w kierunku domu. (...) Raczej się nigdzie nie zatrzymywałem. (...) Za ten mecz otrzymałem tylko ryczałt, który mi się należał. Rozliczyłem się również uczciwie z asystentami za paliwo do samochodu. Żadnych dodatkowych pieniędzy w związku z tym meczem nie otrzymałem.
Korupcja w Motorze Lublin - kalendarium
Byłem sędzią meczu Odra Opole - Zagłębie Sosnowiec rozegranego 10 października 2003. W któryś dzień przed meczem zadzwonił do mnie Grzegorz G. (sędzia z Warszawy - dopisek dpanek). G. powiedział, że zadzwoni do mnie Michał N. Michał N. po telefonie G. zadzwonił do mnie i powiedział, że ma przygotowane dla mnie "dwie różyczki". N. prosił żeby nie przeszkadzać Zagłębiu Sosnowiec. Ja zrozumiałem propozycję N. dotyczącą "dwóch różyczek" jako propozycję wręczenia 2 tys. zł. Ja miałem otrzymać te "dwie różyczki" jeżeli wygra Zagłębie Sosnowiec. N. powiedziałem, że będę sędziował mecz normalnie. Mecz wygrało Zagłębie Sosnowiec. Na drugi dzień po meczu zatelefonował do mnie N. i powiedział, że prześle mi pieniądze pocztą. Podałem N. swój adres domowy. Pieniądze po paru dniach przyszły do mnie. Było to 2 tys. zł. Z nikim się tymi pieniędzmi nie dzieliłem. Z tego meczu pamiętam zachowanie obserwatora Pyzałki. Pamiętam, że w przerwie meczu przyszedł do szatni sędziów i miał do mnie pretensje, że nie podyktowałem rzutu karnego za faul, który miał miejsce parę metrów przed polem karnym. Zagłębie Sosnowiec walczyło o awans ze Śląskiem Wrocław. P. był z Wrocławia.
Korupcja w Zagłębiu Sosnowiec - kalendarium
Sędziowałem również mecz Kujawiak Włocławek - Warta Poznań z 26 października 2003. parę dni przed meczem zatelefonował do mnie Grzegorz G. i uprzedził mnie, że zadzwoni do mnie ktoś z Kujawiaka Włocławek i będzie chciał ze mną rozmawiać. Po pewnym czasie zadzwonił do mnie K. K. powiedział, że ma dla mnie przygotowane 2 tys. zł. Mówił, że da mi te pieniądze jak Kujawiak wygra mecz. Powiedziałem K. żeby się żadnych cudów po mnie nie spodziewał. Z K. spotkałem się przed meczem na obiekcie K. Wyglądało to w ten sposób, że K. po tym jak przyjechaliśmy na obiekt K. zadzwonił do mnie i powiedział żebym przyszedł do jego pokoju. To było ok. 1,5 - 1 godz. przed meczem. Jeszcze nie zdążyłem się przebrać. K. dał mi podczas tego spotkania kopertę, w której było 2 tys. zł. Wziąłem te pieniądze. Schowałem je do kieszeni. Kujawiak wygrał mecz. Po meczu zostaliśmy
zaproszeni na poczęstunek. Po poczęstunku pojechaliśmy do domu. Z nikim pieniędzmi otrzymanymi od K. się nie podzieliłem. Moimi asystentami w tym meczu byli: Jarosław O. i Jacek L. Obserwatorem meczu był Krzysztof M. Nie było żadnych sugestii ze strony Krzysztofa M. jak mamy głosować.
Korupcja w Kujawiaku Włocławek - kalendarium
Nie znam. Ryszard F. się ze mną nie kontaktował.
Byłem sędzią meczu Heko Czermno - Wisław II Kraków, który został rozegrany 12 czerwca 2004. Któregoś dnia przed meczem zatelefonował do mnie prezes Heko - Henryk K. K. zapytał kiedy przyjeżdżam na mecz. Powiedziałem mu, że przyjadę ok. 1,5 godziny przed meczem. K. powiedział, że chciałby się ze mną spotkać. Zgodziłem się na to spotkanie. Po przyjeździe na stadion Heko Czermno K. poprosił mnie do swojego pokoju. K. dał mi kopertę, powiedział, że jest w niej 3 tys. zł. K. zasugerował, że są to pieniądze za wygrana Heko. Wziąłem pieniądze od K. Następnie wyszedłem z jego pokoju. Mecz wygrało Heko Czermno 3:0. Po meczu z tego co pamiętam był chyba jakiś grill. Zjedliśmy po kiełbasce i pojechaliśmy do domu. Pieniędzmi otrzymanymi od Henryka K. z nikim się nie podzieliłem.
Korupcja w Heko Czermno - kalendarium
Byłem również sędzią meczu Stal Stalowa Wola - Hetman Zamość z 17 kwietnia 2004. Przed meczem wszedł do naszej szatni trener Hetmana Zamość i powiedział, że ma dla nas przygotowane 2 tys. zł za zwycięstwo Hetmana. Następnie wyszedł z szatni. Świadkami tej sytuacji byli asystenci: Robert H. oraz drugi asystent, którego nazwiska teraz nie pamiętam. Mecz wygrała Stal Stalowa Wola. Po meczu zostaliśmy zaproszeni przez działaczy Stali Stalowa Wola na kolację. W tej kolacji brało udział trzech działaczy i sędziowie. Podczas kolacji zapytałem się działaczy Stali gdzie jest obserwator. Oni powiedzieli, że pojechał z trenerem Stali do domu. Z ciekawości podczas kolacji zapytałem działaczy Stali czy dali pieniądze obserwatorowi. Odpowiedzieli, że dali pieniądze obserwatorowi. Powiedzieli, że obserwator był kolegą trenera Stali. Obserwatorem był U. z Krakowa. W przerwie meczu U. przyszedł do szatni i powiedział, że jestem nieobiektywny ponieważ za dużo gwiżdżę na korzyść Hetmana. Ze względu na to zachowanie U. później podczas kolacji pytałem działaczy Stali o to czy dali jakieś pieniądze U.
Korupcja w Stali Stalowa Wola - kalendarium
Korupcja w Hetmanie Zamość - kalendarium
Przypominam sobie jeszcze mecz Kolporter Korona Kielce - Stal Rzeszów rozegrany 13 września 2003. Tutaj dzień przed meczem zatelefonował do mnie Paweł W. Pytał kiedy przyjadę na mecz. Powiedziałem W., że będę 1,5 godziny przed meczem na obiekcie Korony. Jak przyjechałem do Kielc W. chodził za mną i prosił o pomoc dla Korony. Odmówiłem, powiedziałem, że w tym meczu nie może być mowy o żadnej pomocy dla Korony. Powiedziałem, że mogę mu obiecać, że będzie uczciwe sędziowanie. W. nie obiecywał mi żadnych pieniędzy. Mówił coś o kolacji z prezentem. Od początku zawodnicy Korony Kielce domagali się podyktowania rzutu karnego albo wolnych dla Korony Kielce. W ciągu meczu pojawiły się groźby ze strony zawodników Korony Kielce pod moim adresem. Grozili mi, że nie wyjadę z Kielc. Mecz z tego co pamiętam zakończył się remisem. W związku z tym meczem od nikogo nie otrzymałem korzyści majątkowej.
Korupcja w Koronie Kielce - kalendarium
Chciałem jeszcze dodać, że z mojej wiedzy wynika, że Jacek Granat miał bardzo dobry układ z GKS Bełchatów. Dotyczy to okresu gdy sędziowałem u Jacka Granata jako asystent na linii. Sędziowałem razem z nim mecz GKS Bełchatów - Widzew Łódź. Mecz ten odbył się 10 sierpnia 1996. Podczas tego meczu Jacek Granat podejmował decyzje ewidentnie na korzyść GKS Bełchatów. Po meczu zostaliśmy zaproszeni na kolację do hotelu. W tym hotelu spaliśmy. Po kolacji Granat wstał od stolika. Natomiast kierownik drużyny Bełchatowa Marzec powiedział do niego, że zaniesie mu "chleb" do pokoju. Moim zdaniem chodziło ewidentnie o pieniądze.
Korupcja w GKS Bełchatów - kalendarium
Przez około 5 lat byłem sędzią liniowym u Michała Listkiewicza. Było to w latach 1986 - 1991.
Michał Listkiewicz w wyjaśnieniach oskarżonych o korupcję
Pamiętam, że w związku z jednym meczów rozgrywanych na Widzewie miała miejsce następująca sytuacja: Michał Listkiewicz po meczu mi i drugiemu asystentowi, którym był Janusz Bąk, wręczył pieniądze w kwotach po 5 tys. starych złotych. Powiedział, że są to pieniądze na kolacje. Podejrzewam, że Listkiewicz dostał pieniądze od Widzewa i się z nami podzielił.
Korupcja w Widzewie Łódź - kalendarium
Pamiętam, że na GKS Katowice dostaliśmy torby prezentów. Był tam alkohol, kawa, szampan.
Korupcja w GKS Katowice - kalendarium
Jak sędziowaliśmy z Listkiewiczem baraż w Pabianicach, był to mecz o utrzymanie się w II lidze Włókniarz Pabianice - Broń Radom, rozegrany 30 czerwca 1988, przed meczem zostaliśmy zaproszeni do sklepu i kazano nam żebyśmy wybrali sobie towar. Ja wziąłem sobie koszulkę. Natomiast Listkiewicz i drugi asystent (...) wzięli po reklamówce towaru. Pamiętam, że po meczu cały towar został w samochodzie Listkiewicza. 30 maja 1992 odbył się mecz Zawisza Bydgoszcz - Lech Poznań. Mecz sędziował jako główny Mieczysław Piotrowski, ja byłem jego asystentem. Przed meczem podczas sprawdzania boiska podszedł do nas Henryk Apostel - ówczesny trener Lecha Poznań. Apostel dał nam kopertę. W kopercie był list napisany przez Michała Listkiewicza. W liście tym Listkiewicz sugerował, że jeśli Lech będzie zadowolony z jego sędziowania to weźmie Piotrowskiego na finał Pucharu Polski, a potem na zagraniczny wyjazd. Znam treść tego listu ponieważ Piotrowski go przy mnie i drugim asystencie przeczytał.
Korupcja w Lechu Poznań - kalendarium
4 sierpnia 1990 odbył się mecz Olimpia Poznań - ŁKS Łódź. Sędzią głównym tego meczu był Wit Żelazko, ja i Mirosław Ryszka byliśmy asystentami w tym meczu. Przed meczem do szatni sędziów szedł Krzyżostaniak, prezes Olimpii Poznań. Krzyżostaniak chciał nam dać pieniądze. Nie chcieliśmy ich przyjąć. Krzyżostaniak wyszedł i zostawił pieniądze. Ryszka włożył pieniądze do szuflady w szafie znajdującej się w szatni. Gdy wrócił do szatni Żelazko Ryszka mu wszystko opowiedział. Wit zabrał i schował pieniądze, które przyniósł Krzyżostaniak. Następnego dnia jak wracałem z Ryszką do domu Ryszka dał mi pieniądze, nie pamiętam teraz jaka to była kwota. Ryszka powiedział, że są to pieniądze od Krzyżostaniaka, którymi Żelazo się z nami podzielił.
Przypominam sobie jeszcze mecz z sezonu 2002/2003 rozegrany w rundzie wiosennej 2003 pomiędzy Siarką Tarnobrzeg a Stalą Rzeszów. Po meczu trener Siarki przekazał nam przez Ogonka kopertę z pieniędzmi. Tych pieniędzy było około 1,5 tys. zł. Z tego co pamiętam w związku z tym meczem kontaktował się z Ogonkiem Blacha.Blacha z tego co pamiętam złożył Ogonkowi propozycję w imieniu Siarki. Ogonek przed meczem w drodze na mecz poinformował nas o tym i powiedział, że są w związku z tym meczem przygotowane pieniądze dla nas.
Korupcja w Siarce Tarnobrzeg - kalendarium
Przypominam sobie jeszcze mecz Mieszko Gniezno - Unia Janikowo rozegrany 23 sierpnia 2003. Na obiekcie Mieszka przed meczem rozmawiał ze mną Mirosław J., obserwator tego meczu. J. zasugerował mi żebym sędziował na korzyść Mieszka. Powiedział żebym się nie przejmował oceną. Mecz wygrała Unia Janikowo. Po meczu J. powiedział, że wystawi mi dobrą ocenę, jeśli załatwię dobrą ocenę u naszego obserwatora Wiesława Teodorczyka dla sędziego z jego okręgu. Nie pamiętam nazwiska tego sędziego. Ja poprosiłem Teodorczyka o wystawienie wyższej oceny dla tego sędziego. Teodorczyk nie był za bardzo skłonny do podniesienia oceny temu sędziemu, ale ostatecznie trochę tę ocenę naciągnął.
Korupcja w Mieszku Gniezno - kalendarium
Podobna sytuacja miała miejsce w meczu Kaszubia Kościerzyna - Tur Turek, rozegranym 20 marca 2004. W tym meczu obserwator L. był zainteresowany zwycięstwem Kaszubi. Przed meczem L. mówił żeby tak działać, żeby Kaszubia wygrała. Kaszubia ten mecz przegrała. L. po meczu nie był zadowolony.
Korupcja w Kaszubii Kościerzyna
Ja skończyłem sędziować III ligę w 2004. Potem sędziowałem przez rok IV ligę. Od 2005 nie sędziuję.
Wyjaśnienia b. piłkarza Zagłębia Lubin Andrzeja Sz.
Zeznania Janusza Hańderka - działacza PZPN
Wyjaśnienia Artura S. - b. wiceprezesa Górnika Polkowice
Zeznania Pawła Maźniewskiego - kierownika GKS Katowice
Zeznania Piotra Dziurowicza - b. prezesa GKS Katowice
Wyjaśnienia b. wiceprezesa Górnika Łęczna Bronisława K.
Zeznania sędziego Radosława Siejki
Wyjaśnienia Janusza J. - b. trenera bramkarzy Śląska Wrocław
Wyjaśnienia Grzegorza N. - b. piłkarza Zagłębia Lubin
Wyjaśnienia Arkadiusza B. - b. piłkarza Korony Kielce
Wyjaśnienia Mariusza Ł - b. działacza i trenera KSZO, Ceramiki Opoczno.
Wyjaśnienia Piotra Ś. - byłego sędziego z Katowic
Zeznania Czesława Michniewicza - b. trenera Lecha Poznań
Zeznania Antoniego Mitko - b. obserwatora PZPN
Wyjaśnienia Ireneusza K. - b. piłkarza Zagłębia Lubin
Zeznania Andrzeja Strejlaua - b. przewodniczącego Kolegium Sędziów PZPN
Wyjaśnienia Wiesława K. - byłego obserwatora PZPN
Zeznania Tadeusza Pancerza - obserwatora PZPN
Wyjaśnienia Jacka M. - byłego piłkarza Zagłębia Lubin
Wyjaśnienia Piotra Reissa - b. piłkarza Lecha Poznań
Wyjaśnienia Grzegorza G. - b. sędziego z Radomia
Wyjaśnienia Mariusza U. - b. piłkarza Zagłębia Sosnowiec
Wyjaśnienia Łukasza Piszczka - b. piłkarza Zagłębia Lubin
Wyjaśnienia Antoniego F. - b. sędziego ze Stalowej Woli
Wyjaśnienia Grzegorz S. - byłego piłkarza Górnika Łęczna
Wyjaśnienia Jerzego F. - b. prezesa Zagłębia Lubin
Wyjaśnienia Wita Ż. - b. obserwatora PZPN
Zeznania Janusza Kupcewicza - b. działacza Arki Gdynia
Wyjaśnienia Jerzego G. - byłego szefa kolegium sędziów PZPN
Wyjaśnienia Zbigniewa S. - kierownika drużyny Śląsk Wrocław
Wyjaśnienia Grzegorza K. - b. trenera Śląska Wrocław
Wyjaśnienia Janusza Wójcika - b. trenera Świtu Nowy Dwór
Zeznania Franciszka Smudy - b. trenera Zagłębia Lubin
Wyjaśnienia Zbigniewa W. - byłego zawodnika Lecha Poznań
Wyjaśnienia Roberta D. - był masażysty Lecha Poznań
Wyjaśnienia Krzysztofa W. - b. sędziego z Jeleniej Góry
Wyjaśnienia Tomasza W. - byłego sędziego z Warszawy
Wyjaśnienia Krzysztofa P. - b. obserwatora PZPN z Poznania
Wyjaśnienia Janusza S. - b. działacza Świtu
Wyjaśnienia Wojciecha Sz. - b. działacza Świtu NDM i Widzewa Łódź
Wyjaśnienia Mariana W. - byłego obserwatora PZPN z Katowic
Wyjaśnienia Krzysztofa S. - b. sędziego z Tarnowa.
Wyjaśnienia Jarosława Ż. - b. sędziego z Bydgoszczy
Wyjaśnienia Andrzeja K. - b. sędziego z Częstochowy
Wyjaśnienia Zbigniewa M. - b. sędziego z Piły
Wyjaśnienia Mirosława K. - b. sędziego asystenta z Opola
Wyjaśnienia Mariusza S. - b. sędziego z Opola
Wyjaśnienia Ryszarda F. pseudonim Fryzjer
Wyjaśnienia Mariana D. - b. działacza ze Śląska
Wyjaśnienia Piotra W. - byłego sędziego z Krakowa
Wyjaśnienia Ryszarda N. cz. 1, cz. 2 - b. właściciela Odry Opole
Wyjaśnienia b. sędziego Zbigniewa R.
Wyjaśnienia b. sędziego Grzegorza Sz.
Lista oskarżonych o korupcję w polskim futbolu.
Lista skazanych za korupcję
Lista ustawionych meczów
Kto ustawił/próbował ustawić najwięcej meczów - zobacz listę
Mapa korupcji w polskim futbolu
Zobacz nasz profil na Facebooku
Zobacz nasz profil na Twitterze
Reklamy, które widzicie od jakiegoś czasu na blogu nie sprawiają, że zarabiam jakieś duże pieniądze. Są to jednak pieniądze, które pozwalają opłacić rozmowy telefoniczne lub bilety na pociąg, gdy zdobywam newsy na bloga. Jeżeli więc czytasz moje artykuły - na pewno warto kliknąć!
w maju 2004 roku w Staszowie i innej miejscowości, działając wspólnie i w porozumieniu, jako sędziowie zawodów sportowych o mistrzostwo III ligi piłkarskiej, przyjęli od Romana D. oraz Andrzeja B. działających wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami, obietnicę korzyści majątkowej, a następnie korzyść majątkową w kwocie nie m mniejszej niż 2 000 zł, w zamian za nieuczciwe zachowania podczas rozegranego w dniu 19 maja 2004 roku spotkania pomiędzy Pogonią Staszów i Motorem Lublin, mogące mieć wpływ na wynik tych zawodów sportowych, polegające na podejmowaniu decyzji sędziowskich korzystnych dla Motoru Lublin, mających na celu zapewnienie
osiągnięcia korzystnego wyniku sportowego dla tego klubu,
Adam K. został oskarżony w grudniu 2009 i dobrowolnie poddał się karze (czytaj tutaj) i został skazany (czytaj tutaj). Adam K. został oskarżony także w akcie oskarżenia dotyczącym tzw. gangu Fryzjera (czytaj tutaj), dobrowolnie poddał się karze (czytaj tutaj) i został skazany (czytaj tutaj) za to, że: w październiku 2004 roku w Warszawie i Włocławku, jako sędzia główny zawodów o mistrzostwo III ligi piłkarskiej przyjął od Wojciecha K., działającego wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami obietnicę korzyści majątkowej, a następnie przyjął korzyść majątkową w kwocie 2000 złotych, w zamian za nieuczciwe zachowania podczas rozegranego 26 października 2004 roku spotkania Kujawiak Włocławek – Warta Poznań, mogące mieć wpływ na wynik tych zawodów sportowych, polegające na podejmowaniu decyzji sędziowskich korzystnych dla Kujawiaka Włocławek, mających na celu
zapewnienie korzystnego wyniku sportowego dla tego klubu w tym meczu oraz w sezonie 2003/2004
Przesłuchanie 6 maja 2009
Chcę stwierdzić, że sytuacja wymieniona w zarzucie nie miała miejsca. Na mecz do Staszowa wyjechałem około godziny 12.00 w dniu meczu tj. 19 maja 2004. Na mecz jechałem swoim samochodem. Po drodze zabrałem asystenta Roberta Hasselbuscha. Potem pojechaliśmy do Piaseczna i zabraliśmy drugiego asystenta Jarosława O. Z Piaseczna pojechaliśmy do Staszowa. Po drodze O. wspomniał, że dobrze by było gdyby Motor Lublin wygrał z Pogonią Staszów. Powiedziałem O., że mecz się odbędzie i zobaczymy po meczu kto wygra. Następnie odbył się ten mecz.Moim zdaniem przebieg wskazywał na to, że mecz był dogadany przez piłkarzy. Moim zdaniem Motor Lublin odpuścił ten mecz. Po meczu wykąpaliśmy się, omówiliśmy spotkanie z obserwatorem. Następnie wsiedliśmy do samochodu i udaliśmy się w drogę powrotną. O. chciał abyśmy koniecznie podjechali w jedno miejsce, gdzie był umówiony z działaczami Motoru Lublin. Początkowo nie chciałem się na to zgodzić, ale potem uległem. Zatrzymaliśmy się w przydrożnej knajpie. W tej chwili nie pamiętam gdzie to dokładnie było. Z tego co pamiętam jak dojechaliśmy na miejsce, czekały na nas dwie osoby: kobieta i mężczyzna. Zostaliśmy przez te dwie osoby zaproszone na kawę. Weszliśmy do środka knajpy. Rozmawialiśmy o meczu. Działacze Motoru byli wściekli na zawodników Motoru Lublin. Nie pamiętam co piliśmy. Ja nie piłem alkoholu bo prowadziłem. W tej knajpce przebywaliśmy może ok. 15 minut. Następnie podjąłem decyzję, że wracamy do domu. Wyszliśmy z knajpy, pożegnaliśmy się i poszliśmy w kierunku samochodu. O. został z działaczami. Ja poszedłem prosto do samochodu razem z Hasselbuschem. Po chwili do samochodu przyszedł O. Zapytałem go co on załatwiał z działaczami Motoru. O. powiedział, że miał jakiś interes z działaczami Motoru nie dotyczący meczu Pogoni Staszów z Motorem Lublin. Byłem bardzo niezadowolony z postawy O. Następnie pojechaliśmy w kierunku domu. (...) Raczej się nigdzie nie zatrzymywałem. (...) Za ten mecz otrzymałem tylko ryczałt, który mi się należał. Rozliczyłem się również uczciwie z asystentami za paliwo do samochodu. Żadnych dodatkowych pieniędzy w związku z tym meczem nie otrzymałem.
Korupcja w Motorze Lublin - kalendarium
Byłem sędzią meczu Odra Opole - Zagłębie Sosnowiec rozegranego 10 października 2003. W któryś dzień przed meczem zadzwonił do mnie Grzegorz G. (sędzia z Warszawy - dopisek dpanek). G. powiedział, że zadzwoni do mnie Michał N. Michał N. po telefonie G. zadzwonił do mnie i powiedział, że ma przygotowane dla mnie "dwie różyczki". N. prosił żeby nie przeszkadzać Zagłębiu Sosnowiec. Ja zrozumiałem propozycję N. dotyczącą "dwóch różyczek" jako propozycję wręczenia 2 tys. zł. Ja miałem otrzymać te "dwie różyczki" jeżeli wygra Zagłębie Sosnowiec. N. powiedziałem, że będę sędziował mecz normalnie. Mecz wygrało Zagłębie Sosnowiec. Na drugi dzień po meczu zatelefonował do mnie N. i powiedział, że prześle mi pieniądze pocztą. Podałem N. swój adres domowy. Pieniądze po paru dniach przyszły do mnie. Było to 2 tys. zł. Z nikim się tymi pieniędzmi nie dzieliłem. Z tego meczu pamiętam zachowanie obserwatora Pyzałki. Pamiętam, że w przerwie meczu przyszedł do szatni sędziów i miał do mnie pretensje, że nie podyktowałem rzutu karnego za faul, który miał miejsce parę metrów przed polem karnym. Zagłębie Sosnowiec walczyło o awans ze Śląskiem Wrocław. P. był z Wrocławia.
Korupcja w Zagłębiu Sosnowiec - kalendarium
Sędziowałem również mecz Kujawiak Włocławek - Warta Poznań z 26 października 2003. parę dni przed meczem zatelefonował do mnie Grzegorz G. i uprzedził mnie, że zadzwoni do mnie ktoś z Kujawiaka Włocławek i będzie chciał ze mną rozmawiać. Po pewnym czasie zadzwonił do mnie K. K. powiedział, że ma dla mnie przygotowane 2 tys. zł. Mówił, że da mi te pieniądze jak Kujawiak wygra mecz. Powiedziałem K. żeby się żadnych cudów po mnie nie spodziewał. Z K. spotkałem się przed meczem na obiekcie K. Wyglądało to w ten sposób, że K. po tym jak przyjechaliśmy na obiekt K. zadzwonił do mnie i powiedział żebym przyszedł do jego pokoju. To było ok. 1,5 - 1 godz. przed meczem. Jeszcze nie zdążyłem się przebrać. K. dał mi podczas tego spotkania kopertę, w której było 2 tys. zł. Wziąłem te pieniądze. Schowałem je do kieszeni. Kujawiak wygrał mecz. Po meczu zostaliśmy
zaproszeni na poczęstunek. Po poczęstunku pojechaliśmy do domu. Z nikim pieniędzmi otrzymanymi od K. się nie podzieliłem. Moimi asystentami w tym meczu byli: Jarosław O. i Jacek L. Obserwatorem meczu był Krzysztof M. Nie było żadnych sugestii ze strony Krzysztofa M. jak mamy głosować.
Korupcja w Kujawiaku Włocławek - kalendarium
Nie znam. Ryszard F. się ze mną nie kontaktował.
Byłem sędzią meczu Heko Czermno - Wisław II Kraków, który został rozegrany 12 czerwca 2004. Któregoś dnia przed meczem zatelefonował do mnie prezes Heko - Henryk K. K. zapytał kiedy przyjeżdżam na mecz. Powiedziałem mu, że przyjadę ok. 1,5 godziny przed meczem. K. powiedział, że chciałby się ze mną spotkać. Zgodziłem się na to spotkanie. Po przyjeździe na stadion Heko Czermno K. poprosił mnie do swojego pokoju. K. dał mi kopertę, powiedział, że jest w niej 3 tys. zł. K. zasugerował, że są to pieniądze za wygrana Heko. Wziąłem pieniądze od K. Następnie wyszedłem z jego pokoju. Mecz wygrało Heko Czermno 3:0. Po meczu z tego co pamiętam był chyba jakiś grill. Zjedliśmy po kiełbasce i pojechaliśmy do domu. Pieniędzmi otrzymanymi od Henryka K. z nikim się nie podzieliłem.
Korupcja w Heko Czermno - kalendarium
Byłem również sędzią meczu Stal Stalowa Wola - Hetman Zamość z 17 kwietnia 2004. Przed meczem wszedł do naszej szatni trener Hetmana Zamość i powiedział, że ma dla nas przygotowane 2 tys. zł za zwycięstwo Hetmana. Następnie wyszedł z szatni. Świadkami tej sytuacji byli asystenci: Robert H. oraz drugi asystent, którego nazwiska teraz nie pamiętam. Mecz wygrała Stal Stalowa Wola. Po meczu zostaliśmy zaproszeni przez działaczy Stali Stalowa Wola na kolację. W tej kolacji brało udział trzech działaczy i sędziowie. Podczas kolacji zapytałem się działaczy Stali gdzie jest obserwator. Oni powiedzieli, że pojechał z trenerem Stali do domu. Z ciekawości podczas kolacji zapytałem działaczy Stali czy dali pieniądze obserwatorowi. Odpowiedzieli, że dali pieniądze obserwatorowi. Powiedzieli, że obserwator był kolegą trenera Stali. Obserwatorem był U. z Krakowa. W przerwie meczu U. przyszedł do szatni i powiedział, że jestem nieobiektywny ponieważ za dużo gwiżdżę na korzyść Hetmana. Ze względu na to zachowanie U. później podczas kolacji pytałem działaczy Stali o to czy dali jakieś pieniądze U.
Korupcja w Stali Stalowa Wola - kalendarium
Korupcja w Hetmanie Zamość - kalendarium
Przypominam sobie jeszcze mecz Kolporter Korona Kielce - Stal Rzeszów rozegrany 13 września 2003. Tutaj dzień przed meczem zatelefonował do mnie Paweł W. Pytał kiedy przyjadę na mecz. Powiedziałem W., że będę 1,5 godziny przed meczem na obiekcie Korony. Jak przyjechałem do Kielc W. chodził za mną i prosił o pomoc dla Korony. Odmówiłem, powiedziałem, że w tym meczu nie może być mowy o żadnej pomocy dla Korony. Powiedziałem, że mogę mu obiecać, że będzie uczciwe sędziowanie. W. nie obiecywał mi żadnych pieniędzy. Mówił coś o kolacji z prezentem. Od początku zawodnicy Korony Kielce domagali się podyktowania rzutu karnego albo wolnych dla Korony Kielce. W ciągu meczu pojawiły się groźby ze strony zawodników Korony Kielce pod moim adresem. Grozili mi, że nie wyjadę z Kielc. Mecz z tego co pamiętam zakończył się remisem. W związku z tym meczem od nikogo nie otrzymałem korzyści majątkowej.
Korupcja w Koronie Kielce - kalendarium
Chciałem jeszcze dodać, że z mojej wiedzy wynika, że Jacek Granat miał bardzo dobry układ z GKS Bełchatów. Dotyczy to okresu gdy sędziowałem u Jacka Granata jako asystent na linii. Sędziowałem razem z nim mecz GKS Bełchatów - Widzew Łódź. Mecz ten odbył się 10 sierpnia 1996. Podczas tego meczu Jacek Granat podejmował decyzje ewidentnie na korzyść GKS Bełchatów. Po meczu zostaliśmy zaproszeni na kolację do hotelu. W tym hotelu spaliśmy. Po kolacji Granat wstał od stolika. Natomiast kierownik drużyny Bełchatowa Marzec powiedział do niego, że zaniesie mu "chleb" do pokoju. Moim zdaniem chodziło ewidentnie o pieniądze.
Korupcja w GKS Bełchatów - kalendarium
Przez około 5 lat byłem sędzią liniowym u Michała Listkiewicza. Było to w latach 1986 - 1991.
Michał Listkiewicz w wyjaśnieniach oskarżonych o korupcję
Pamiętam, że w związku z jednym meczów rozgrywanych na Widzewie miała miejsce następująca sytuacja: Michał Listkiewicz po meczu mi i drugiemu asystentowi, którym był Janusz Bąk, wręczył pieniądze w kwotach po 5 tys. starych złotych. Powiedział, że są to pieniądze na kolacje. Podejrzewam, że Listkiewicz dostał pieniądze od Widzewa i się z nami podzielił.
Korupcja w Widzewie Łódź - kalendarium
Pamiętam, że na GKS Katowice dostaliśmy torby prezentów. Był tam alkohol, kawa, szampan.
Korupcja w GKS Katowice - kalendarium
Jak sędziowaliśmy z Listkiewiczem baraż w Pabianicach, był to mecz o utrzymanie się w II lidze Włókniarz Pabianice - Broń Radom, rozegrany 30 czerwca 1988, przed meczem zostaliśmy zaproszeni do sklepu i kazano nam żebyśmy wybrali sobie towar. Ja wziąłem sobie koszulkę. Natomiast Listkiewicz i drugi asystent (...) wzięli po reklamówce towaru. Pamiętam, że po meczu cały towar został w samochodzie Listkiewicza. 30 maja 1992 odbył się mecz Zawisza Bydgoszcz - Lech Poznań. Mecz sędziował jako główny Mieczysław Piotrowski, ja byłem jego asystentem. Przed meczem podczas sprawdzania boiska podszedł do nas Henryk Apostel - ówczesny trener Lecha Poznań. Apostel dał nam kopertę. W kopercie był list napisany przez Michała Listkiewicza. W liście tym Listkiewicz sugerował, że jeśli Lech będzie zadowolony z jego sędziowania to weźmie Piotrowskiego na finał Pucharu Polski, a potem na zagraniczny wyjazd. Znam treść tego listu ponieważ Piotrowski go przy mnie i drugim asystencie przeczytał.
Korupcja w Lechu Poznań - kalendarium
4 sierpnia 1990 odbył się mecz Olimpia Poznań - ŁKS Łódź. Sędzią głównym tego meczu był Wit Żelazko, ja i Mirosław Ryszka byliśmy asystentami w tym meczu. Przed meczem do szatni sędziów szedł Krzyżostaniak, prezes Olimpii Poznań. Krzyżostaniak chciał nam dać pieniądze. Nie chcieliśmy ich przyjąć. Krzyżostaniak wyszedł i zostawił pieniądze. Ryszka włożył pieniądze do szuflady w szafie znajdującej się w szatni. Gdy wrócił do szatni Żelazko Ryszka mu wszystko opowiedział. Wit zabrał i schował pieniądze, które przyniósł Krzyżostaniak. Następnego dnia jak wracałem z Ryszką do domu Ryszka dał mi pieniądze, nie pamiętam teraz jaka to była kwota. Ryszka powiedział, że są to pieniądze od Krzyżostaniaka, którymi Żelazo się z nami podzielił.
Przypominam sobie jeszcze mecz z sezonu 2002/2003 rozegrany w rundzie wiosennej 2003 pomiędzy Siarką Tarnobrzeg a Stalą Rzeszów. Po meczu trener Siarki przekazał nam przez Ogonka kopertę z pieniędzmi. Tych pieniędzy było około 1,5 tys. zł. Z tego co pamiętam w związku z tym meczem kontaktował się z Ogonkiem Blacha.Blacha z tego co pamiętam złożył Ogonkowi propozycję w imieniu Siarki. Ogonek przed meczem w drodze na mecz poinformował nas o tym i powiedział, że są w związku z tym meczem przygotowane pieniądze dla nas.
Korupcja w Siarce Tarnobrzeg - kalendarium
Przypominam sobie jeszcze mecz Mieszko Gniezno - Unia Janikowo rozegrany 23 sierpnia 2003. Na obiekcie Mieszka przed meczem rozmawiał ze mną Mirosław J., obserwator tego meczu. J. zasugerował mi żebym sędziował na korzyść Mieszka. Powiedział żebym się nie przejmował oceną. Mecz wygrała Unia Janikowo. Po meczu J. powiedział, że wystawi mi dobrą ocenę, jeśli załatwię dobrą ocenę u naszego obserwatora Wiesława Teodorczyka dla sędziego z jego okręgu. Nie pamiętam nazwiska tego sędziego. Ja poprosiłem Teodorczyka o wystawienie wyższej oceny dla tego sędziego. Teodorczyk nie był za bardzo skłonny do podniesienia oceny temu sędziemu, ale ostatecznie trochę tę ocenę naciągnął.
Korupcja w Mieszku Gniezno - kalendarium
Podobna sytuacja miała miejsce w meczu Kaszubia Kościerzyna - Tur Turek, rozegranym 20 marca 2004. W tym meczu obserwator L. był zainteresowany zwycięstwem Kaszubi. Przed meczem L. mówił żeby tak działać, żeby Kaszubia wygrała. Kaszubia ten mecz przegrała. L. po meczu nie był zadowolony.
Korupcja w Kaszubii Kościerzyna
Ja skończyłem sędziować III ligę w 2004. Potem sędziowałem przez rok IV ligę. Od 2005 nie sędziuję.
Wyjaśnienia b. piłkarza Zagłębia Lubin Andrzeja Sz.
Zeznania Janusza Hańderka - działacza PZPN
Wyjaśnienia Artura S. - b. wiceprezesa Górnika Polkowice
Zeznania Pawła Maźniewskiego - kierownika GKS Katowice
Zeznania Piotra Dziurowicza - b. prezesa GKS Katowice
Wyjaśnienia b. wiceprezesa Górnika Łęczna Bronisława K.
Zeznania sędziego Radosława Siejki
Wyjaśnienia Janusza J. - b. trenera bramkarzy Śląska Wrocław
Wyjaśnienia Grzegorza N. - b. piłkarza Zagłębia Lubin
Wyjaśnienia Arkadiusza B. - b. piłkarza Korony Kielce
Wyjaśnienia Mariusza Ł - b. działacza i trenera KSZO, Ceramiki Opoczno.
Wyjaśnienia Piotra Ś. - byłego sędziego z Katowic
Zeznania Czesława Michniewicza - b. trenera Lecha Poznań
Zeznania Antoniego Mitko - b. obserwatora PZPN
Wyjaśnienia Ireneusza K. - b. piłkarza Zagłębia Lubin
Zeznania Andrzeja Strejlaua - b. przewodniczącego Kolegium Sędziów PZPN
Wyjaśnienia Wiesława K. - byłego obserwatora PZPN
Zeznania Tadeusza Pancerza - obserwatora PZPN
Wyjaśnienia Jacka M. - byłego piłkarza Zagłębia Lubin
Wyjaśnienia Piotra Reissa - b. piłkarza Lecha Poznań
Wyjaśnienia Grzegorza G. - b. sędziego z Radomia
Wyjaśnienia Mariusza U. - b. piłkarza Zagłębia Sosnowiec
Wyjaśnienia Łukasza Piszczka - b. piłkarza Zagłębia Lubin
Wyjaśnienia Antoniego F. - b. sędziego ze Stalowej Woli
Wyjaśnienia Grzegorz S. - byłego piłkarza Górnika Łęczna
Wyjaśnienia Jerzego F. - b. prezesa Zagłębia Lubin
Wyjaśnienia Wita Ż. - b. obserwatora PZPN
Zeznania Janusza Kupcewicza - b. działacza Arki Gdynia
Wyjaśnienia Jerzego G. - byłego szefa kolegium sędziów PZPN
Wyjaśnienia Zbigniewa S. - kierownika drużyny Śląsk Wrocław
Wyjaśnienia Grzegorza K. - b. trenera Śląska Wrocław
Wyjaśnienia Janusza Wójcika - b. trenera Świtu Nowy Dwór
Zeznania Franciszka Smudy - b. trenera Zagłębia Lubin
Wyjaśnienia Zbigniewa W. - byłego zawodnika Lecha Poznań
Wyjaśnienia Roberta D. - był masażysty Lecha Poznań
Wyjaśnienia Krzysztofa W. - b. sędziego z Jeleniej Góry
Wyjaśnienia Tomasza W. - byłego sędziego z Warszawy
Wyjaśnienia Krzysztofa P. - b. obserwatora PZPN z Poznania
Wyjaśnienia Janusza S. - b. działacza Świtu
Wyjaśnienia Wojciecha Sz. - b. działacza Świtu NDM i Widzewa Łódź
Wyjaśnienia Mariana W. - byłego obserwatora PZPN z Katowic
Wyjaśnienia Krzysztofa S. - b. sędziego z Tarnowa.
Wyjaśnienia Jarosława Ż. - b. sędziego z Bydgoszczy
Wyjaśnienia Andrzeja K. - b. sędziego z Częstochowy
Wyjaśnienia Zbigniewa M. - b. sędziego z Piły
Wyjaśnienia Mirosława K. - b. sędziego asystenta z Opola
Wyjaśnienia Mariusza S. - b. sędziego z Opola
Wyjaśnienia Ryszarda F. pseudonim Fryzjer
Wyjaśnienia Mariana D. - b. działacza ze Śląska
Wyjaśnienia Piotra W. - byłego sędziego z Krakowa
Wyjaśnienia Ryszarda N. cz. 1, cz. 2 - b. właściciela Odry Opole
Wyjaśnienia b. sędziego Zbigniewa R.
Wyjaśnienia b. sędziego Grzegorza Sz.
Lista oskarżonych o korupcję w polskim futbolu.
Lista skazanych za korupcję
Lista ustawionych meczów
Kto ustawił/próbował ustawić najwięcej meczów - zobacz listę
Mapa korupcji w polskim futbolu
Zobacz nasz profil na Facebooku
Zobacz nasz profil na Twitterze
Reklamy, które widzicie od jakiegoś czasu na blogu nie sprawiają, że zarabiam jakieś duże pieniądze. Są to jednak pieniądze, które pozwalają opłacić rozmowy telefoniczne lub bilety na pociąg, gdy zdobywam newsy na bloga. Jeżeli więc czytasz moje artykuły - na pewno warto kliknąć!