poniedziałek, 29 listopada 2010

Jak ustawiał mecze Górnik Polkowice

O tym na czym polegało ustawianie meczów przez Górnik Polkowice pisałem już wcześniej gdy akt oskarżenia szedł do sądu (czytaj tutaj i tutaj), jednak zabrakło tam szczegółów dotyczących poszczególnych meczów. Ponieważ zostały one opisane w głównym akcie oskarżenia dotyczącym korupcji w polskim futbolu (czytaj tutaj), jest okazja by do tematu wrócić.


Korupcja w Górniku Polkowic - czytaj więcej

226. Górnik Polkowice - Wisła Kraków 0:2 (9 sierpnia 2003)
Działacze klubu zaczęli ustawiać wyniki swojej drużyny już od pierwszego meczu sezonu 2003/2004. W tym czasie odpowiedzialnym za kontakty z sędziami i składanie im propozycji był ówczesny kierownik drużyny Mariusz J. Pośredniczył w tym Ryszard F., pseudonim Fryzjer. Czasami korzystał też ze swoich znajomości z sędziami i obserwatorami z poprzednich sezonów. Arbitra tego spotkania Piotra Ś. z Katowic nie znał zbyt dobrze i dlatego musiał skorzystać z pomocy Fryzjera, znał natomiast dobrze obserwatora PZPN Wiesława K. Kontakt działacza z Polkowic zapowiedział sędziemu Ryszard F. Przed meczem Mariusz J. zaproponował Piotrowi Ś. 10 tys. zł. Zapewnił go też, że o sprawie wie obserwator. Ponieważ jednak Górnik przegrał arbiter pieniędzy nie dostał. Obiecanych 5 tys. zł. nie otrzymał także obserwator.

227. Górnik Polkowice - Amica Wronki 1:0 (23 sierpnia 2003)
O obsadzie tego meczu Mariusza J. poinformował Ryszard F. Sędzią był Krzysztof Z. z Łodzi, a obserwatorem Henryk K. z Pomorskiego ZPN. Wszyscy czterej bardzo dobrze znali się z innych meczów. Sędziemu i obserwatorowi Mariusz J. zaproponował po 10 tys. zł. łapówki za korzystny wynik jego drużyny. Obaj obiecane pieniądze dostali.

228. Wisła Płock - Górnik Polkowice 3:0 (31 sierpnia 2003)
Ponownie o obsadzie działacza Górnika poinformował Fryzjer. Sędzią tego spotkania miał być Zbigniew M. z Piły. Mariusz J. zaproponował arbitrowi aż 40 tys. zł. Ten propozycję przyjął, jednak ponieważ Górnik przegrał pieniędzy nie dostał.

229. Dyskobolia Grodzisk Wielkopolski-Górnik Polkowice 4:1 (20 września 2003) Ponownie o obsadzie poinformował Mariusza J. Fryzjer. Jacka G. z Warszawy - sędziego tego spotkania kierownik Górnika nie znał osobiście. Dlatego o pomoc w pośrednictwie poprosił Ryszarda F. Fryzjer propozycję 40 tys. zł. przyjął i została ona przyjęta, jednak z powodu porażki pieniędzy Jacek G. nie dostał. O złożeniu propozycji sędziemu zwykle informowany był najbardziej doświadczony zawodnik Górnika Tomasz M.

230. Górnik Polkowice - Widzew Łódź 2:3 (27 września 2003)
Sędzią tego spotkania był Marek M. z Ciechanowa. O obsadzie Mariusza J. poinformował tradycyjnie Fryzjer. Kierownik Górnika obiecał arbitrowi 20 tys. zł. łapówki, a obserwatorowi Janowi Ć. ze Śląskiego ZPN 10 tys. zł. Ponieważ gospodarze przegrali obiecanych łapówek Mariusz J. nie przekazał. Marek M. i Jan Ć. nie przyznali się do zarzutów. Obserwator stwierdził nawet, że "10 tys. zł. to kwota dla trampkarzy nie dla niego".

231. GKS Katowice - Górnik Polkowice 1:0 (4 października 2003) Sędzią tego spotkania był Tomasz C. z Gdańska, a obserwatorem Wiesław K. z Łódzkiego ZPN. Informacje o obsadzie przekazał Fryzjer. Ponieważ Mariusz J. znał tego arbitra sam zadzwonił do niego i zaproponował 20 tys. zł. łapówki. Sędzia propozycję przyjął, ale z powodu porażki Górnika pieniędzy nie dostał. Numer telefonu do sędziego Mariusz J. miał dostać od sędziego z Opola Sławomira B.

232. Górnik Polkowice - Odra Wodzisław 3:3 (18 października 2003)
Fryzjer poinformował Mariusza J., że sędzią tego spotkania będzie Zdzisław B. z Olsztyna, a obserwatorem Krzysztof P. z Poznania. Działaczowi Górnika bardzo zależało by pieniądze wręczyć P. - bardzo wpływowemu działaczowi, w przeszłości obsadowemu PZPN, jeszcze przed meczem. I tak też się stało. Kierownik Górnika przekazał 30 tys. zł., w przypadku remisu obserwator miał zwrócić 20 tys. Z kolei sędzia przyjął propozycję pomocy Górnikowi za 20 tys. zł, zastrzegł jednak, że gospodarze muszą dobrze grać w tym meczu. Sędzia po remisie pieniędzy nie dostał, a obserwator musiał zwrócić 2/3 przekazanej mu kwoty.

156. Górnik Łęczna - Górnik Polkowice 1:0 (25 października 2003)
Ten mecz opisałem w wątku dotyczącym Górnika Łęczna. Był to jeden z tych meczów, w których sędzia dostał propozycje od obu drużyn. O obsadzie zawodów Mariusz J. dowiedział się od Fryzjera. Ponieważ jednak nie znał sędziego Grzegorza G. z Radomia o pomoc w kontakcie poprosił Ryszarda F. Propozycja 40 tys. zł. została przez arbitra przyjęta. O propozycji dla sędziego wiedział też ówczesny trener Górnika Mirosław D. Przekazał on kilku zaufanym piłkarzom - Marcinowi J., Jackowi B., Tomaszowi M., że „temat z sędzią jest dogadany” i że zawodnicy „mogą grać”. Taka informacja stanowiła sygnał, że zawodnicy mogą grać ostro i jak to określał Mirosław D. „padać” w obrębie pola karnego licząc
na podyktowanie rzutu karnego przez arbitra. Z powodu porażki arbiter łapówki nie dostał.

233. Lech Poznań - Górnik Polkowice 1:0 (8 listopada 2003)
Informacje o obsadzie tradycyjnie przekazał Ryszard F. Mariusz J. zaproponował sędziemu - Markowi M. z Ciechanowa 20 tys. zł. łapówki. Ten propozycje przyjął, ale z powodu porażki Górnika pieniędzy nie dostał.

234. Górnik Polkowice - Świt Nowy Dwór 1:0 (22 listopada 2003)
Działacze z Polkowic mieli na ten mecz 15 tys. zł. Informacje o obsadzie dostali od Fryzjera. Mariusz J. zaproponował sędziemu Tomaszowi P. z Częstochowy 5 tys. zł. łapówki. Jak pisze w akcie oskarżenia prokuratura - "sędzia przyjął tą propozycję. Aby uniknąć posądzeń przez drużynę Świtu o tendencyjne sędziowanie chciał jak to określił „wydrukować mecz w białych rękawiczkach”. Nie podyktował dwóch słusznych rzutów karnych dla Górnika. W dalszej części meczu drużyna Polkowic nie mogła strzelić bramki i Tomasz P. zdecydował o przedłużeniu drugiej połowy meczu o około 8-10 minut. W tym doliczonym czasie gry sędzia główny podyktował rzut karny dla Górnika, który został wykorzystany przez Bartłomieja Jamroza i zapewnił wygraną Polkowic 1-0. O zaangażowaniu Tomasza P. w zapewnienie korzystnego rezultatu dla Górnika i zneutralizowania poczynań Świtu świadczy również pokazanie zawodnikom gości ośmiu żółtych kartek i w efekcie jednej czerwonej". Trudniejsze było przekupienie obserwatora PZPN - prominentnego działacza Zachodniopomorskiego ZPN. Pomógł Ryszard F., który znał Jacka K. Na kolacji w przeddzień meczu Mariusz J. zaproponował obserwatorowi 10 tys. zł., a po spotkaniu przekazał pieniądze.

235. Górnik Polkowice - Górnik Zabrze 3:1 (20 marca 2004)
Ryszard F. poinformował kierownika z Polkowic, że sędzią tego spotkania będzie Krzysztof S. z Tarnowa, a obserwatorem Edward Heldt z Pomorskiego ZPN. Arbitrowi Mariusz J. zaproponował 15 tys. zł. łapówki, a po meczu pieniądze mu przekazał. Nie proponował natomiast łapówki obserwatorowi uznając, że wystarczy pomoc doświadczonego sędziego. Krzysztof S. nie przyznał się do zarzutów, przyznał, że dostał propozycję łapówki, ale odmówił.

236. Górnik Polkowice - Wisła Płock 1:2 (3 kwietnia 2004 roku)
Fryzjer poinformował Mariusza J., że sędzią tego spotkania będzie Tomasz C., a obserwatorem Janusz Ć. ze Śląska. Ponieważ kierownik Górnika znał arbitra to sam zaproponował mu od 5 do 20 tys. zł. łapówki (kwoty różniły się w zeznaniach J.). Działacz znał też obserwatora i zaproponował mu 5-10 tys. zł. łapówki. Z wyjaśnień Mariusza J. – kapitana Górnika Polkowice, uczestniczącego w meczu - trener Mirosław D. poinformował część zawodników, że sędzia w tym meczu jest „załatwiony” i ma sprzyjać drużynie gospodarzy. Porażka wywołała zdenerwowanie szkoleniowca, który miał pretensje do swoich zawodników, że nie potrafią wykorzystać nawet pomocy sędziego.
Ponieważ mecz zakończył się porażką Górnika sędzia i obserwator nie dostali pieniędzy.

237. Widzew Łódź - Górnik Polkowice 2:0 (24 kwietnia 2004)
Mariusz J. zaproponował sędziemu tego spotkania Jarosławowi Ż. z Bydgoszczy 40 tys. zł.
Arbiter zgodził się na propozycję, ale zażądał osobistego spotkania z kierownikiem Górnika i przekazania pieniędzy przed meczem. Tak też się stało, ale ponieważ goście przegrali sędzia pieniądze oddał.

238. Górnik Polkowice - GKS Katowice 0:0 (3 maja 2004)
Sędzia tego spotkania Piotr S. był znany Mariuszowi J. i Ryszardowi F. Był jednym z najściślej współpracujących z Fryzjerem przy korupcji sędziów. Działacz Górnika zaproponował arbitrowi 1-20 tys. zł. Ten propozycję przyjął, a w meczu ukarał piłkarzy drużyny gości pięcioma żółtymi kartkami i jedną czerwoną. Ponieważ jednak Górnik nie wygrał - pieniędzy nie dostał.

239. Odra Wodzisław - Górnik Polkowice 0:1 (8 maja 2004)
Ryszard F. powiadomił Mariusza J., że sędzią tego spotkania będzie Grzegorz K. z Poznania.
Działacz Górnika zaproponował arbitrowi aż 40 tys. zł. łapówki za zwycięstwo. Mecz ten był bardzo ważny dla Górnika, który walczył o pozostanie w pierwszej lidze. Sędzia zgodził się na propozycję, a po kilka dni po meczu dostał pieniądze. Grzegorz K. nie przyznał się do zarzutu. Wyjaśnił, że w mecz ten został ułożony przez zawodników obu drużyn, co wynikało z przebiegu tych zawodów oraz wypowiedzi niektórych zawodników, którzy mieli prosić go o nie przeszkadzanie w spotkaniu. Sędzia potwierdził, że Mariusz J. dzwonił do niego przed tym meczem, prosząc jedynie o uczciwe sędziowanie i zapowiadając, że w takim przypadku się odwdzięczy, a kilka dni po meczu dał mu 10 tys. zł. jako nagrodę za te zawody.

240. Górnik Polkowice - Górnik Łęczna 2:0 (15 maja 2004)
Działacze Górnika Polkowice nie mieli szans przekupić obsadę tego meczu bo sędzią był Mirosław Ryszka z Warszawy, uchodzący za nieprzekupnego, a obserwatorem Janusz Hańderek z Małopolskiego ZPN. Dlatego postanowiono dogadać się z piłkarzami z Łęcznej. Wybrano do kontaktu Grzegorza S. (czytaj tutaj o jego zeznaniach), znanego Fryzjerowi. Rozmowy w imieniu piłkarza prowadziła jego żona Roksana (o rozmowach jakie prowadziła ze Świtem czytaj tutaj). Jednak kwota jakiej żądała była nie do przyjęcia dla Górnika Polkowice. Rozmowy dotyczyły kwot od 27 do 60 tys. zł.

241. Polonia Warszawa - Górnik Polkowice 0:1 (22 maja 2004)
Był to kolejny bardzo ważny mecz dla Górnika. Polonia, podobnie jak Świt Nowy Dwór była jego rywalem w walce o pozostanie w pierwszej lidze. Telefon od Mariusza J. zapowiedział sędziemu tego spotkania Tomaszowi P. z Częstochowy Ryszard F. Kierownik Górnika zaproponował arbitrowi 50 tys. zł. Sędzia przyjął propozycję. Jak wynika z wyjaśnień Tomasza P. - nie mógł tego meczu jak się wyraził „skręcić na żywca”. Był to mecz w Warszawie, który obserwowało sporo oficjeli z PZPN-u i jego tendencyjne prowadzenie , zmierzające do zapewnienia korzystnego rezultatu Górnika Polkowic związane było z podejmowaniem szeregu decyzji dotyczących kwestii rzutów rożnych, autów, pozycji spalonych i rozstrzygania sytuacji spornych na korzyść Górnika Polkowice . Takie założenie wymagało m.in. podyktowania przez Tomasza P. rzutu karnego dla Polonii Warszawa w sytuacji jednoznacznie i ewidentnie wskazującej na konieczność podjęcia takiej decyzji przez arbitra. Szczęśliwie dla zainteresowanych uczestników tego zdarzenia korupcyjnego zawodnik Polonii Warszawa Dariusz Dźwigała nie wykorzystał rzutu karnego i mecz zakończył się zwycięstwem Górnika Polkowice 1-0. Tomasz P.

44. Górnik Polkowice - Lech Poznań 0:2 (8 czerwca 2004 roku)
O tym meczu pisałem dużo tutaj i tutaj. Dodam tylko, że Mariusz J. po tym jak nie udało się przekupić działaczy i piłkarzy Lecha zaproponował 60 tys. zł. łapówki sędziemu Krzysztofowi S. 60 tys. zł. Ten propozycję przyjął, ale ponieważ Górnik mecz przegrał pieniędzy nie dostał.

180. Świt Nowy Dwór - Górnik Polkowice 0:0 (11 czerwca 2004)
O tym meczu pisałem przy okazji wątku dotyczącego Świtu Nowy Dwór. Mecz ten był dla drużyn walczących o pozostanie w pierwszej lidze miał kluczowe znaczenie. Górnik po zwycięstwie zapewniłby sobie pozostanie w najwyższej klasie rozgrywkowej, remis dałby baraże i spadek Świtu. Mariusz J. zaproponował sędziemu Grzegorzowi K. z Poznania 100 tys. zł. łapówki za zwycięstwo i 40 tys. za remis. Arbiter przyjął propozycję, ale zastrzegł, że piłkarze Górnika muszą dobrze zagrać. Po meczu, podczas spotkania w okolicach Poznania sędzia dostał pieniądze. Miał poinformował Mariusza J., że Świt proponował mu wyższą łapówkę. Grzegorz K. nie przyznał się do zarzutów. Twierdził, że Mariusz J. miał mu obiecać pieniądze za uczciwe sędziowanie i przekazać kilka dni po meczu 10 tys. zł.

242. Górnik Polkowice - Cracovia 0:4 (19 czerwca 2004)
W pierwszym meczu barażowym o pozostanie w pierwszej lidze Górnik odniósł klęskę. Mariusz J. nie znał sędziego tego spotkania Roberta Małka z Zabrza. O pomoc poprosił Ryszarda F. zaznaczając, że ma na ten mecz 50 tys. zł. za zwycięstwo i 25 tys. za remis. Fryzjer wziął na siebie kontakt z arbitrem. O pomoc poprosił jednak Mariana D., wówczas szefa kolegium śląskich sędziów. Jak wynika z analizy połączeń telefonicznych - Ryszard F. trzy razy rozmawiał z Małkiem. Według prokuratury wywiązał się ze złożenia propozycji korupcyjnej. Prokuratura nie ujawnia jednak jaka była reakcja sędziego.

sezon 2004/2005
W kolejnym sezonie, w którym Górnik grał w II lidze, zmniejszyła się rola Mariusza J. w ustawianiu meczów. Zastąpił go w tym procederze Andrzej S. - były piłkarz i II trener drużyny z Polkowic. Nie korzystał on jednak z pomocy Fryzjera, a dwóch sędziów - Antoniego F. z Kielc (tu czytaj o jego zatrzymaniu) i Piotr W. z Krakowa. Pieniądze na korupcję nadal były przeznaczane z premii zawodników.

243. Piast Gliwice - Górnik Polkowice 1:0 (31 lipca 2004)
Andrzej S. znał Antoniego F. jeszcze z czasów gry w piłkę. Podczas rozmowy telefonicznej wtajemniczył sędziego, że teraz on zajmuje się ustawianiem meczów Górnika i poprosił o pomoc w ustalaniu obsady i numerów telefonów do arbitrów i obserwatorów. Antoni F. zgodził się, ale zażądał za każdą informację od 800 do 1000 zł. Andrzej S. zgodził się na taką kwotę. Jak się okazało Antoni F. przekazał informacje dotyczące czterech meczów, ale także pośredniczył w kontaktach. Tak było i w tym przypadku. Antoni F. zadzwonił do młodego sędziego Piotra W. z Krakowa i poprosił go o gwizdanie pod Polkowice. Andrzej S. zaproponował 5 tys. zł. za zwycięstwo, arbiter się zgodził, ale ponieważ Górnik przegrał, pieniędzy nie dostał.

244. Górnik Polkowice - Radomiak Radom 2:0 (6 sierpnia 2004)
O tym kto jest w obsadzie tego meczu Andrzej S. dowiedział się po przyjeździe sędziego i obserwatora na mecz. Działacz Górnika złożył propozycję najpierw obserwatorowi Marianowi W. ze Śląskiego ZPN, a gdy ten zgodził się na wystawienie dobrych not sędziemu Pawłowi S. z Gdańska, samemu arbitrowi. Obaj po meczu dostali pieniądze - po co najmniej 4 tys. zł.

245. Zagłębie Sosnowiec - Górnik Polkowice 2:3 (14 sierpnia 2004)
Andrzej S. informacje o obsadzie dostał od Antoniego F. Działacz Górnika zaproponował obserwatorowi tego meczu Henrykowi P. z Podkarpackiego ZPN 7 tys. zł. Ten zgodził się i zaproponował prowadzenie dalszych rozmów z sędzią. Maciejowi H. z Poznania Andrzej S. zaproponował 10 tys., z których 7 tys. miało trafić do obserwatora. Także arbiter zgodził się na propozycję, a po meczu dostał pieniądze, z których część przekazał obserwatorowi.

246. Górnik Polkowice - Ruch Chorzów 1:1 (20 sierpnia 2004)
Andrzej S. przed meczem, na obiekcie Górnika zaproponował sędziemu Adamowi K. z Poznania i obserwatorowi Konradowi A. z Opolskiego ZPN po 4 tys. zł. łapówki za zwycięstwo. Obaj przyjęli propozycję, ale ponieważ był remis pieniędzy nie dostali.

247. MKS Mława - Górnik Polkowice 3:0 (25 sierpnia 2004)
Kontakt z sędzią tego spotkania - Andrzejem K. z Częstochowy działacz z Polkowic nawiązał za pomocą Mariusza J. i innego częstochowskiego arbitra Tomasza P. Ponadto Mariusz J. zapowiedział w rozmowie z obserwatorem - Mirosławem J. z Zachodniopomorskiego ZPN telefon od swojego kolegi. Sędzia przyjął korupcyjną propozycje 4 tys. zł., ale z powodu porażki Górnika pieniędzy nie dostał. Prokuraturze nie udało się ustalić czy propozycję przyjął obserwator.

248. Górnik Polkowice - Jagiellonia Białystok 2:0 (29 sierpnia 2004)
Informacje o tym, że sędzią tego spotkania będzie Mariusz G. z Łodzi Andrzej S. dostał od Antoniego F. Pośrednik zapowiedział też w rozmowie z arbitrem, że działacze Górnika będą chcieli go zaprosić na "herbatę". Andrzej S. zaproponował sędziemu 10 tys. zł. Mariusz G. zgodził się, ustalono też, że działacz Górnika skontaktuje się z obserwatorem Jerzym G. z Zachodniopomorskiego ZPN i zaproponuje mu 4 z omawianych 10 tys. za "ochronę" arbitra.
Mariusz G. o ofercie korupcyjnej poinformował swoich asystentów - Dariusza G. i Krzysztofa T. Sędzia po meczu dostał 6 tys. zł, z których dał po 800 zł. asystentom. Obserwator otrzymał natomiast 4 tys.

249. ŁKS Łódź - Górnik Polkowice 4:1 (3 września 2004 roku)
O obsadzie działacza Górnika poinformował Antoni F. Andrzej S. zaproponował Mariuszowi R.. z Tychów 10 tys. zł. za zwycięstwo. Sędzia przyjął propozycję i poinformował o niej swojego asystenta Jarosława P. Mecz się skończył porażką Górnika i Mariusz G. pieniędzy nie dostał.

250. Górnik Polkowice - Widzew Łódź 0:0 (10 września 2004)
Andrzej S. znał już sędziego tego spotkania Macieja H. więc sam złożył mu korupcyjną propozycję. Zaproponował mu 4 tys. zł., arbiter propozycję przyjął, ale z powodu wyniku pieniędzy nie dostał. Podobnie przedstawiała się sytuacja z obserwatorem PZPN ze Śląska Janem Ć.

251. Kujawiak Włocławek - Górnik Polkowice 0:0 (18 września 2004)
Informacje o obsadzie Andrzej S. uzyskał dopiero po przyjeździe na stadion Kujawiaka. Działacz Górnika postanowił złożyć propozycję obserwatorowi Witowi Ż., z którym kilka razy rozmawiał i którego znał z telewizji. Mecz z Kujawiakiem był uznawany przez działaczy Górnika za trudny bo rozgrywany był na wyjeździe, a w środowisku piłkarskim krążyły informacje o korupcyjnej aktywności Kujawiaka (czytaj o ustawianiu meczów przez ten klub tutaj i tutaj). Pragnienie wygrania tego meczu i zneutralizowania ewentualnych podchodów Kujawiaka zdeterminowały działania Andrzeja S., który postanowił nawiązać kontakt z Witem Ż. O pomoc poprosił Antoniego F. Ten przekazał mu numer telefonu do obserwatora.
Działacz Górnika zadzwonił do Wita Ż. i poprosił go o pomoc, oferując m.in. za remis 8 tys. zł. Obserwator zgodził się na propozycję. Kilka dni po meczu pieniądze odebrał dla niego sędzia Dariusz M. Wit Ż. przyznał się do zarzutu, stwierdził jednak, że przyjął 5 a nie 8 tys. zł.

252. Górnik Polkowice - Świt Nowy Dwór Mazowiecki 1:0 (26 września 2004)
Bezpośrednio przed meczem Andrzej S. zaproponował sędziemu Zbigniewowi R. z Poznania i Janowi Ć. ze Śląska 10 tys. zł. łapówki. Arbiter miał dostać za zwycięstwo Górnika 6 tys., a obserwator 4 tys. Obaj propozycję przyjęli, a po meczu dostali pieniądze. Zbigniew R. o propozycji poinformował swojego asystenta Hieronima T., a po meczu przekazał mu 500 zł.

253. Korona Kielce - Górnik Polkowice 0:0 (16 października 2004)
Informacje o wyznaczeniu jako sędziego meczu Adama K. z Rzeszowa przekazał działaczowi z Polkowic krakowski arbiter Piotr W., który nie tylko przyjmował łapówki za stronnicze sędziowanie, ale i pośredniczył w przekazywaniu informacji. Piotr W. na prośbę Andrzeja S. zadzwonił do Adama K. i zaproponował mu 6 tys. zł. za ustawienie meczu. Ten propozycję przyjął. Po remisowym wyniku Andrzej S. zaproponował sędziemu tysiąc złotych i przesłał mu pieniądze przekazem pocztowym.

254. Górnik Polkowice - KSZO Ostrowiec Świętokrzyski 0:0 (22.10. 2004)
Andrzej S. w dniu meczu zaproponował sędziemu Markowi K. z Bytomia 4 tys. zł. łapówki za ustawienie meczu. Ten propozycję przyjął, ale z powodu wyniku pieniędzy nie dostał. Podobnie było z obserwatorem Mirosławem J. z Zachodniopomorskiego ZPN.

255. GKS Bełchatów - Górnik Polkowice 6:1 (30 października 2004)
O tym, że Mariusz R. z Tychów został sędzią tego spotkania działacz Górnika dowiedział się od Piotra W. Andrzej S. zaproponował arbitrowi 4 tys. zł., a ten ofertę przyjął. Tuż przed meczem drugi trener gości prosił arbitra by nie karał jego zawodników kartkami, jednak ten nie chciał z nim rozmawiać obawiając się posądzeń korupcyjnych. Sędzia pieniędzy nie dostał z powodu porażki Górnika.

256. Górnik Polkowice - RKS Radomsko 3:1 (5 listopada 2004)
Sędzia Marcin N. z Koszalina i obserwator Marian W. przyjęli propozycje korupcyjne złożone przed meczem przez Andrzeja S. Andrzej S. nie był w stanie, podczas przesłuchania, określić ile komu przekazał pieniędzy. Marcin N. przyznał się do 8 tys., a Marian W. do 2 tys.

W ostatnim meczu rundy ze Szczakowianką Jaworzno Andrzej S. nie składał propozycji korupcyjnej. Wiosną na stanowisko kierownika drużyny wrócił Mariusz J. i on przejął pałeczkę po Andrzeju S. Swoje działania konsultował z dyrektorem klubu Michałem L. Tym razem Mariusz J. zrezygnował ze współpracy z Ryszardem F. wykorzystując swoje doświadczenia z poprzedniego sezonu.

257. Górnik Polkowice - Zagłębie Sosnowiec 0:1 (31 marca 2005)
Mariusz J. tuż przed meczem, na obiekcie Górnika, zaproponował po 5 tys. zł. łapówki sędziemu - Piotrowi W. z Krakowa i obserwatorowi Wincentemu T. z Lubuskiego ZPN. W kontaktach z tym drugim pomógł jego dobry znajomy - obserwator PZPN z Zachodniopomorskiego Mirosław J. Sędzia i obserwator przyjęli propozycję, ale z powodu porażki Górnika pieniędzy nie dostali. Wywołało to niezadowolenie Wincentego T., ale minęło ono gdy Piotr W. poinformował go, że łapówkę za zwycięstwo zaproponowali też działacze Zagłębia (w sprawie tego klubu toczy się odrębne śledztwo).

258. Górnik Polkowice - MKS Mława 2:1 (10 kwietnia 2005 roku)
Jeden z najaktywniejszych w procederze sędziów Mariusz S. z Opola poinformował o tym, że będzie prowadził mecz Górnika Andrzeja S., a ten przekazał informacje Mariuszowi J. Kierownik drużyny zaproponował arbitrowi 4 tys. zł., a obserwatorowi Marianowi D. ze Śląska 5 tys. zł. Obaj propozycję przyjęli, a dzień po meczu otrzymali pieniądze.

36. Górnik Polkowice - Kujawiak Włocławek 2:1 (30 kwietnia 2005)
O tym meczu pisałem przy okazji wątku dotyczącego Kujawiaka. Sędzia Robert S. z Zabrza przyjął przed meczem propozycję korupcyjną w wysokości 5 tys. zł., a po meczu pieniądze dostał.

259. Świt Nowy Dwór Mazowiecki - Górnik Polkowice 2:0 (7 maja 2005)
Mariusz J. zaproponował sędziemu Arturowi Sz. z Krakowa 15 tys. zł. łapówki. Ten propozycję przyjął, ale po porażce Górnika pieniędzy nie dostał.

W akcie oskarżenia jest opisywany jeszcze jeden mecz, w którego ustawienie był zaangażowany Mariusz J. (poczytaj co on sam mówił na ten temat). Chodzi o spotkanie 260. MKS Mławy z Widzewem Łódź z 4 czerwca 2005 1-0. Wynikiem tym zainteresowana była Arka Gdynia (tu czytaj o ustawianiu meczów przez ten klub). Trener Arki - Mirosław D. zaproponował 15 tys. zł. za zwycięstwo MKS i 10 tys. za remis sędziemu Mariuszowi S. Arka rywalizowała z Widzewem ( o ustawianiu meczów tego klubu czytaj tutaj) o awans i zależało jej na odebraniu punktów klubowi z Łodzi. W złożeniu propozycji korupcyjnej pośredniczył Mariusz J.

Zawarty tu opis to ustalenia prokuratury, które dopiero zweryfikuje sąd.

W poprzednich odcinkach opisałem jak mecze ustawiały: Lech Poznań (czytaj tutaj), Widzew Łódź (czytaj tutaj), Cracovia (czytaj tutaj), Jagiellonia Białystok (czytaj tutaj), Arka Gdynia (czytaj tutaj), Świt Nowy Dwór (czytaj tutaj), Pogoń Szczecin (czytaj tutaj), GKS Katowice (tutaj), Górnik Łęczna (czytaj tutaj), Podbeskidzie Bielsko - Biała (czytaj tutaj), Piast Gliwice (czytaj tutaj) Kujawiak Włocławek (czytaj tutaj i tutaj) i Zawisza Bydgoszcz (czytaj tutaj).

Czytaj listę oskarżonych w głównym akcie oskarżenia.
Czytaj listę oskarżonych, którzy dobrowolnie poddają się karze.

Lista oskarżonych o korupcję w polskim futbolu.  
Lista skazanych za korupcję  
Lista ustawionych meczów  
Kto ustawił/próbował ustawić najwięcej meczów - zobacz listę
Mapa korupcji w polskim futbolu 

Zobacz nasz profil na Facebooku 
Zobacz nasz profil na Twitterze    

Reklamy, które widzicie od jakiegoś czasu na blogu nie sprawiają, że zarabiam jakieś duże pieniądze. Są to jednak pieniądze, które  pozwalają opłacić rozmowy telefoniczne lub bilety na pociąg, gdy zdobywam newsy na bloga. Jeżeli więc czytasz moje artykuły - na pewno warto kliknąć!