sobota, 28 sierpnia 2010

Jak Pogoń Szczecin mecze ustawiała

Dziś czas na Pogoń Szczecin i sezony 2003/2004 i 2004/2005. W poprzednich odcinkach opisałem jak mecze ustawiały: Lech Poznań (czytaj tutaj) Kujawiak Włocławek (czytaj tutaj i tutaj) i Zawisza Bydgoszcz (czytaj tutaj). Zawarty tu opis to ustalenia prokuratury, które dopiero zweryfikuje sąd.

Jednym z najlepszych klientów Ryszarda F., według prokuratury, był Dawid P. Działacze Pogoni chcieli awansować do najwyższej klasy rozgrywek, ale wiedzieli, że nie zrobią tego bez pomocy sędziów. Dlatego zdecydowali się na zwrócenie się do Fryzjera. Ten zgodził się na pomoc, ale był zwolennikiem ustawienia wszystkich spotkań, a nie wybranych. Prokuratura w akcie oskarżenia zaznacza, że dowody w tej sprawie udało się zebrać mimo, że Dawid P. po pierwszych zatrzymaniach wyjechał do Brazylii.


korupcja w Pogoni Szczecin - kalendarium

53. Pogoń Szczecin - Dyskobolia Grodzisk Wielkopolski 1:0 (2 sierpnia 2003)
Dzień przed meczem II rundy Pucharu Polski Ryszard F. zadzwonił do Jerzego G., który odpowiadał w PZPN za obsady sędziowsko - obserwatorskie. Zaraz potem zadzwonił do arbitra tego spotkania Jarosława Ż. Mecz zakończył się dogrywką. W 104 min. zawodnik Dyskoboli dostał czerwoną kartkę, a dziesięć minut później Pogoń zdobyła jedyną bramkę. Kilka tygodni później( w dniu meczu nie było okazji) sędzia miał dostać 10 tys. zł. łapówki.

54. Pogoń Szczecin - Aluminium Konin 1:0 (8 sierpnia 2003)
Także przed tym meczem Fryzjer kontaktował się z Jerzym G. Dzień przed meczem do Ryszarda F. zadzwonił obserwator tego spotkania Edward H. Ryszard F. zadzwonił zaraz po tym do sędziego Piotra K. Przed meczem Dawid P. miał wręczyć arbitrowi 10 tys. zł. łapówki. Łapówkę - 500 zł. - miał też dostać brat sędziego Andrzej K., który był asystentem. Z kolei obserwator PZPN miał dostać co najmniej 5 tys. zł.

55. ŁKS Łódź - Pogoń Szczecin 0:0 (13 sierpnia 2003)
Także w tym przypadku Fryzjer informacje o obsadzie dostał od Jerzego G. Tego samego dnia zadzwonił też do sędziego spotkania Marka K., a następnego dnia do obserwatora Janusza R. Arbiter miał dostać przed meczem od Dawida P. 20 tys. zł. Jednak ze względu na wynik remisowy połowę tej kwoty po spotkaniu oddał.


56. Pogoń Szczecin - Tłoki Gorzyce 2:0 (16 sierpnia 2003 roku)
Także i w tym przypadku Fryzjer uzgadniał obsadę meczu z Jerzym G. Przed meczem skontaktował się z sędzią tego meczu Adamem K. z Wielkopolski. Arbiter miał dostać co najmniej 10 tys. zł. Nie udało się ustalić czy Dawid P. przekazał pieniądze osobiście czy za pośrednictwem Ryszarda F., którego odwiedził w Szamotułach.

57. Szczakowianka Jaworzno - Pogoń Szczecin 0:0 (23 sierpnia 2003 roku)
Fryzjer tradycyjnie już przed meczem zadzwonił do Jerzego G., a następnie sędziego spotkania Piotra W. z Krakowa i obserwatora Edwarda H. Dawid P. wręczył w Krakowie arbitrowi przed meczem 20 tys. zł. zaznaczając, że w przypadku remisu połowę tej kwoty będzie musiał oddać. Po meczu Edward H. wyraźnie dawał do zrozumienia, że jest rozczarowany, że nie dostał pieniędzy. Sędzia obawiając się obniżonej noty poinformował o tym Ryszarda F., a ten nakazał mu przekazanie obserwatorowi 5 tys. zł. Działacz PZPN jednak już opuścił stadion. Do przekazania pieniędzy jednak doszło jeszcze w Jaworznie.

58. Pogoń Szczecin - Polar Wrocław 7:1 (29 sierpnia 2003)
Sędzią tego spotkania był Piotr K., ze Śląska który dopiero awansował do drugiej ligi sędziowskiej i dlatego nie był znany Ryszardowi F. (który o obsadzie tradycyjnie dowiedział się do Jerzego G.). Dlatego poprosił o pomoc wpływowego działacza z Katowic Mariana D. Fryzjer z kolei skontaktował się z obserwatorem Krzysztofem P. z Poznania. Działacz PZPN miał dostać od P. 5 tys. zł. Sędzia miał dostać 3 tys. sł. W swoich wyjaśnieniach arbiter stwierdził, że nie musiał w tym meczu pomagać gospodarzom bo mieli oni zdecydowaną przewagę.

59. Stasiak Opoczno - Pogoń Szczecin 0:2 (3 września 2003 roku)
Tradycyjnie już Fryzjer znał obsadę od Jerzego G. Sędzia tego spotkania Janusz O. z Radomia miał dostać przed meczem od P. 20 tys. zł. łapówki. Po meczu arbiter miał dać obserwatorowi Henrykowi P. 1200 zł. łapówki. Jak podkreśla prokuratura Janusz O. "był wieloletnim, bardzo doświadczonym sędzią, który wkrótce zamierzał skończyć karierę, więc nie zależało mu tak jak innym sędziom na notach u obserwatorów. Znany był nadto z tego, że w sposób wręcz „brutalny” potrafił „oszukiwać” drużyny grające przeciwko klubom oferującym mu łapówki. W jego zatem, interesie było przyjęcie całej kwoty łapówki dla siebie i ewentualne wręczenie obserwatorowi drobnej kwoty, natomiast w interesie działaczy nie było opłacać także obserwatora przy gwarancjach skuteczności wyniku, które dawał ten sędzia".

60. Pogoń Szczecin - Ruch Chorzów 2:2 (7 września 2003 roku)
Śledztwo w tej sprawie nadal trwa, co oznacza, że prokuratura najprawdopodobniej bada wątek korupcji w Ruchu. Sędzią tego spotkania był Marek R. z Piły - dobry znajomy Fryzjera. Pokazał zawodnikom Ruchu 6 żółtych kartek, a Pogoń strzeliła dwa gole w ostatnich 10 minutach meczu, w tym jednego z karnego

61. RKS Radomsko - Pogoń Szczecin 1:0 (13 września 2003)
Sędzią tego spotkania był Tomasz W. z Warszawy, do którego Fryzjer nie miał dojścia. Dlatego o pomoc poprosił Mariana D. z Katowic. Osobiście natomiast Ryszard F. rozmawiał z obserwatorem Zbigniewem Z. Miał on dostać za mecz 5 tys. zł. Arbiter miał dostać przed meczem 20 tys. zł. łapówki od Dawida P. W przekazywaniu łapówki uczestniczył także Tadeusz D., były działacz RKS, który obiecał arbitrowi za porażkę swojego byłego zespołu dodatkowe 5 tys. zł. Po meczu sędzia oddał pieniądze.

62. Jagiellonia Białystok - Pogoń Szczecin 1:0 (16 września 2003)
Śledztwo ws. meczu trzeciej rundy Pucharu Polski dalej się toczy w kolejnym badanym wątku. Sędzią tego spotkania był Adam K. z Poznania. Jagiellonia strzeliła bramkę w dogrywce.

63. Pogoń Szczecin - Arka Gdynia 5:1 (20 września 2003)
Po rozmowie z Jerzym G. Ryszard F. zadzwonił przed meczem do sędziego Piotra K. z Wrocławia. Z obserwatorem Konradem A., którego Fryzjer nie znał skontaktował się natomiast Marian D. Obserwator miał przed meczem dostać 5 tys. zł. łapówki, a sędzia 20 tys. zł.

64. Jagiellonia Białystok - Pogoń Szczecin 1:2 (27 września 2003)
Przed tym meczem Fryzjer skontaktował się z sędzią Arturem Sz. z Krakowa. Dawid P. wręczył arbitrowi przed meczem 40 tys. zł. W akcie oskarżenia nie ma informacji czy łapówkę dostał także obserwator PZPN Henryk Z., do którego Fryzjer miał dotrzeć za pośrednictwem swojego znajomego, Barona Pomorza Henryka K. Działacz PZPN wystawił jednak sędziemu dobrą notę 8,0.
Przesłuchiwany w tym śledztwie inny sędzia Piotr W. mówił: "Pamiętam, że Hubert Siejewicz opowiadał mi, że na meczu Jagiellonia – Pogoń, który sędziował Sz. działy się dramatyczne sceny, że tak Sz. drukował na rzecz Pogoni. Później w rozmowie ze mną Sz. przyznał się, że za ten mecz dostał od P. 40.000 zł.".
Z kolei sędzia Zbigniew M. wyjaśniał: "Kojarzę taki mecz Jagiellonia Białystok – Pogoń Szczecin, który sędziował Sz., a który odbył się, gdzieś dwa trzy lata temu. Ja oglądałem fragmenty tego meczu. Było oczywiste dla nas wszystkich, że Fryzjer popiera takie kluby jak między innymi Pogoń Szczecin. Na tym meczu Sz. podyktował wątpliwy rzut karny dla Pogoni. Pamiętam, że tam też zawodnik Jagiellonii został ukarany czerwoną kartką. Podejrzewam, że w tym meczu Sz. mógł współpracować z Fryzjerem".

65. Pogoń Szczecin - Błękitni Stargard Szczeciński 2:1 (4 października 2003)
Śledztwo w tej sprawie dalej trwa. Sędzią tego spotkania był Grzegorz G. z Warszawy.

66. Piast Gliwice - Pogoń Szczecin 1:1 (12 października 2003)
Fryzjer informacje o obsadzie meczu uzyskał od Jerzego G. Sędzią był Piotr W., a obserwatorem Wiesław T. Dawid P. miał wręczyć arbitrowi przed meczem 15 lub 20 tys. zł. Miała być to łapówka za zwycięstwo. Za remis sędzia miał dostać 10 tys. Piotr W. miał z otrzymanej kwoty dostać 5 tys. zł. Z zeznań sędziego wynika, że drużyną Piasta Gliwice "opiekował" się Marian D.

67. Pogoń Szczecin - Cracovia 3:0 (17 października 2003)
Sędzią tego meczu był Grzegorz G. z Radomia, a obserwatorem jego mentor Wit Ż. z Warszawy. Według prokuratury - ta para nazywana była "tajną bronią" Fryzjera i był wykorzystywana przy szczególnie ważnych meczach. Grzegorz G., obok Jacka G., uznawany był za jednego z najlepszych polskich sędziów i postrzegany był jako "niezależny" pd Ryszarda F. Arbiter, dbając o swój wizerunek, był od początku szczególnie ostrożny w kontaktach z Fryzjerem i używał niezarejestrowanych na siebie numerów telefonów (np. dzwonił z aparatu cioci z Radomia). Dlatego podczas śledztwa, w rozmowach z mediami, zapewniał, że nie ma nic wspólnego z Fryzjerem, dopiero, gdy poznał zebrane dowody przyznał, że był zależny od Ryszarda F. i tylko dzięki jego poparciu, czuł, że może zrobić karierę sędziowską. Kontakty z Fryzjerem próbował przerwać dopiero po rozpoczęciu śledztwa ws. korupcji w polskim futbolu.
W przypadku tego meczu Grzegorz G. kontaktował się nie tylko z Dawidem P. i Ryszardem F., ale i z związanym z Cracovią Jackiem P. Dwa tygodnie po tym meczu Wit Ż. wpłacił na nowo utworzone konto bankowe 50 tys. zł. Podczas śledztwa nie ustalono jednak w jakich okolicznościach i ile pieniędzy przekazano Ż. i G. Zarzucono im przyjęcie 15 tys. zł. łapówki. Jednak za mecz tych drużyn rundy wiosennej sędzia Jarosław Ż. miał proponowane od P. i Fryzjera 100 tys. zł.

68. KSZO Ostrowiec Świętokrzyski - Pogoń Szczecin 3:1 (25 października 2003)
Ryszard F. tradycyjnie już obsadę tego meczu poznał od Jerzego G. Dowiedział się, że sędzią będzie Mariusz R. z Tych. Pośrednictwem mógł się więc zająć Marian D. Fryzjer postanowił też wpłynąć na wynik innego meczu - Podbeskidzia Bielsko Biała z GKS Bełchatów. Ten drugi klub rywalizował bowiem z Pogonią o awans do pierwszej ligi. Ryszard F. zadzwonił do arbitra tego meczu Marcina N. i nakazał mu współpracowanie z prezesem Podbeskidzia Stanisławem P., z którym także łączyły go kontakty korupcyjne. Co ciekawe spotkanie to ustawiała także Cracovia, która również walczyła o awans. W jej imieniu łapówki miał wręczać Jacek P., który był obserwatorem meczu Podbeskidzia z GKS.
Wracając do meczu KSZO - Pogoń - ponieważ do przerwy był remis Marian D. próbował się w przerwie dodzwonić do sędziego, ale ten miał prawdopodobnie wyłączony telefon. Ponieważ szczeciński klub przegrał arbiter obiecanej łapówki nie otrzymał.

69. Pogoń Szczecin - Podbeskidzie Bielsko Biała 1:0 (8 listopada 2003)
Także i w tym przypadku Fryzjer znał obsadę meczu. Sędzia tego meczu Adam K. był blisko związany z Ryszardem F., ale także z Krzysztofem P. z Poznania. Obaj pilotowali "karierę" arbitra. Obaj starali się też załatwić wysoką notę swojemu sędziemu i dzwonili do obserwatora spotkania Krzysztofa W. Obserwator miał dostać po meczu od Dawida P. 5 tys. zł. łapówki.
Łapówkę Adamowi K. prawdopodobnie przekazał Fryzjer, ale arbiter nie przyznał się do zarzutu, a w swoich wyjaśnieniach nie obciążał Ryszarda F., któremu zawdzięczał swoją "karierę" sędziowską (awansował z III do II ligi).

70. GKS Bełchatów - Pogoń Szczecin 2:0 (15 listopada 2003)
Sędzią tego spotkania był Hubert Siejewicz, a obserwatorem Stefan B. W sprawie tego meczu toczy się odrębne śledztwo.

71. Pogoń Szczecin - Zagłębie Lubin 0:0 (21 listopada 2003)
Od m.in. tego meczu zależało kto zostanie mistrzem jesieni. Liderem zostałaby Pogoń gdyby wygrała z Zagłębiem, a Szczakowianka przegrała z Cracovią. Oba mecze sędziowali "ludzie" Fryzjera: pierwszy Marek R. (obserwatorem miał być Kazimierz F., dobry znajomy Ryszarda F.), a drugi Adam K. Fryzjer też postanowił pojechać na mecz by na miejscu wszystkiego dopilnować.
Pieniądze sędziemu i obserwatorowi miał przekazać właśnie on. Na spotkanie przyjechał też "obsadowy" Jerzy G. Z dworca PKP odbierał go znajomy Fryzjera sędzia Piotr S. W Szczecinie Jerzy G. miał dostać od Fryzjera 10 tys. zł. za ujawnianie obsad meczów jesienią 2003 roku. Kolejne 10 tys. G. dostał po zakończeniu rundy wiosennej 2004.
Mimo, że Marek R. w 66 minucie pokazał czerwoną kartkę zawodnikowi Zagłębia, to Pogoni nie udało się meczu wygrać, a dodatkowo Szczakowianka nie przegrała z Cracovią i szczeciński zespół nie został mistrzem jesieni. Śledztwo w sprawie tego spotkania dalej się toczy.

W rundzie wiosennej częstotliwość kontaktów Fryzjera z Dawidem P. gwałtownie zmalała.
Jednak 13 lutego 2004 roku ponownie się spotkali by omówić plan działania na nową rundę. Do kolejnych spotkań doszło 18 lutego i 8 marca. W tym ostatnim spotkaniu udział wzięli prawdopodobnie także trener Wojciech W. i działacze Lecha Poznań.

72. Aluminium Konin - Pogoń Szczecin 0:2 (13 marca 2004 roku)
Po tym jak Ryszard F. poznał obsadę meczu uznał, że w kontakty z sędziami ze Śląska może zaangażować się ich przełożony Marian D. Natomiast na siebie wziął kontakty z obserwatorem Dariuszem S. Sędzia tego spotkania Mariusz R. podobnie jak we wcześniejszych przypadkach pieniądze przyjmował od swojego szefa, nie chciał brać łapówek bezpośrednio od działaczy klubowych. Za te spotkanie miał dostać co najmniej 20 tys. zł.

73. Pogoń Szczecin - ŁKS Łódź 3:1 (20 marca 2004)
Informacje o obsadzie meczowej Fryzjer znowu poznał od Jerzego G. Znał niemal wszystkich wyznaczonych do tego spotkania. Pierwotnie obserwatorem miał być Krzysztof P. z Poznania. Ryszard F. nie tracił w tym przypadku czasu na telefony do sędziego, bo wiedział, ze Sławomir B., podobnie jak w innych przypadkach sam zadzwoni do niego by dorobić do pensji pilota biura turystycznego z Opola. Wiedzą o tym kto będzie obserwatorem meczu podzielił się (mimo zakazu) ze swoim asystentem Mariuszem S. Ten swoją wiedzą podzielił się z Fryzjerem. Ten z kolei zadzwonił do Jerzego G. i obserwator został (z nieustalonych do końca przyczyn) zmieniona.
Krzysztofa P. zastąpił Kazimierz F. Następnie Fryzjer przeprowadził "dyscyplinującą" rozmowę ze Sławomirem B. Przed meczem sędzia dostał od Ryszarda F. 18 tys. zł. Arbiter po spotkaniu z Fryzjerem poinformował asystentów, że mają "gwizdać pod Szczecin". Po meczu dostali po tysiąc złotych. Kazimierz F. miał dostać z kolei 5 tys. zł.
Jest to jeden z niewielu meczów, do którego ustawienia przyznawał się początkowo Fryzjer. W październiku 2006 roku przyznał, że spotkał się z sędzią i przekazał mu pieniądze.

74. Tłoki Gorzyce - Pogoń Szczecin 0:1 (27 marca 2004)
Fryzjer nie miał problemu z dotarciem do sędziego tego spotkania. Łukasz B. był bowiem jego znajomym. Do obserwatora Konrada A. dzwonił natomiast Marian D. Obsadę Ryszard F. znał od Jerzego G. Łukasz B. miał dostać w Krakowie od Dawida P. 20 tys. zł. łapówki. Obserwator od Mariana D. dostał 5 tys. zł.

75. Pogoń Szczecin - Szczakowianka Jaworzno 3:2 (3 kwietnia 2004)
Sędzią tego spotkania był Janusz O. z Radomia, a obserwatorem Krzysztof P. z Poznania. O obsadzie Fryzjera poinformował tradycyjnie już Jerzy G. Dawidowi P. zależało by łapówki wręczyć jeszcze przed meczem, dlatego Fryzjer postanowił zorganizować spotkanie w miejscowości gdzie mieszkał - Zielonejgórze. Zaprosił działacza Pogoni, arbitra i obserwatora. W tym spotkaniu Janusz O. pokazał zawodnikom gości pięć żółtych kartek (w tym jednemu dwie co skutkowało czerwoną). Podyktował też już w 9 minucie rzut karny przeciwko Szczakowiance. Gracze Pogoni nie otrzymali natomiast żadnej żółtej kartki. Po meczu arbiter musiał skorzystać z pomocy ochroniarzy bo piłkarze z Jaworzna wykazywali mocne zdenerwowanie.
Sędzia ten w czasie śledztwa cały czas zapewniał, że mecz prowadził uczciwie.

76. Polar Wrocław - Pogoń Szczecin 0:3 (8 kwietnia 2004)
Ponieważ walka o awans była coraz ostrzejsza, w niektórych przypadkach samo przekupowanie sędziego i obserwatora mogło się okazać nieskuteczne. Dlatego Dawid P., który nie narzekał na brak pieniędzy, postanowił także wręczać łapówki piłkarzom drużyn przeciwnych. Jednym z takich przypadków był mecz z Polarem. W tym czasie w środowisku piłkarskim była powszechna wiedza, że wrocławscy zawodnicy biorą udział w ustawianiu meczów za łapówki. Pośredniczyć mieli byli zawodnicy Polaru - Marek G. i Zbigniew W. Na kilka dni przed meczem Marek G., wówczas gracz Śląska Wrocław zadzwonił do Zbigniewa W., grającego wówczas w Lechu Poznań i poinformował go, że niektórzy zawodnicy Polaru chcą sprzedać mecz Pogoni. Sam nie mógł zadzwonić do Szczecina, bo nikogo tam nie znał. Zbigniew W. znał zaś graczy Pogoni. Propozycję przekazał Arturowi B., a ten Dawidowi P. Działacz zgodził się na 20 tys. zł. łapówki, ale zażądał nazwisk przekupionych piłkarzy, wśród których musiał, jego zdaniem, znajdować się bramkarz Polaru. Marek G. wskazał m.in. Jacka Sorbiana i bramkarza Marcina Foltyna
Dawid P. przekazał pieniądze Grzegorzowi M., a ten zawiózł je do Poznania Zbigniewowi W. Ten dał pieniądze Markowi G. Przed meczem piłkarz zadzwonił do Marcina F. i powiedział mu, że Pogoń daje 15 tys. zł. łapówki, z czego bramkarz ma dostać 10 tys. Zawodnik Polaru jednak odmówił. Według prokuratury Marek G. spodziewając się, że Polar przegra z Pogonią chciał przywłaszczyć sobie łapówkę i dlatego mówił Zbigniewowi W., że czterej gracze z Wrocławia zgodzili się na "odpuszczenie" meczu. Ponieważ jednak bramkarz odmówił, co było podstawowym warunkiem P., innym zawodnikom już łapówek nie proponował, a po wygranym meczu przez Pogoń zostawił sobie pieniądze.
Prokuratura w akcie oskarżenia zwraca uwagę, że Dawid P. musiał być bardzo złego zdania o swojej drużynie skoro próbował kupić mecz nawet z ostatnią drużyną w lidze.
Śledztwo w sprawie podejrzenia o wręczenie łapówki sędziemu tego spotkania Arturowi Sz. nadal się toczy.

77. Pogoń Szczecin - Stasiak Opoczno 4:1 (17 kwietnia 2004)
Dawid P. dobrze się znał z prezesem przeciwników - Mirosławem S. Sędzia tego spotkania opisywał je jako mecz towarzyski, na boisku pojawił się nawet prezes klubu, który jak na piłkarza był w podeszłym wieku.

78. Ruch Chorzów - Pogoń Szczecin 1:0 (24 kwietnia 2004)
Ryszard F. na dwa dni przed meczem dowiedział się od Jerzego G. jaka będzie obsada. Sędziego tego meczu Grzegorza Sz. Fryzjer poznał w sezonie 2001/2002. Arbiter miał wówczas wziąć 10 tys. zł. łapówki za ustawienie meczu Lecha Poznań (!!). W tym przypadku miał dostać przed meczem 20 tys. zł. od Mariana D., który z kolei pieniądze dostał od P. Po przegranym przez Pogoń meczu arbiter jednak musiał oddać pieniądze.

79. Pogoń Szczecin - RKS Radomsko 3:0 (28 kwietnia 2004).
Spotkanie to sędziował Mariusz P. z Wrocławia. Śledztwo w sprawie tego meczu nadal trwa.

80. Arka Gdynia - Pogoń Szczecin 1:0 (3 maja 2004)
Sędzią tego meczu był Piotr K. z Wrocławia, a obserwatorem Kazimierz F. - obaj dobrzy znajomi Fryzjera. Obaj w tym sezonie już trzeci raz byli w obsadzie meczów Pogoni. Ryszard F. w tym czasie pomagał także Arce, ale nie miała ona takich aspiracji jak Pogoń. Chciała się jedynie utrzymać w lidze. Fryzjer jednak przedstawił ofertę korupcyjną Arki sędziemu i obserwatorowi. Od prezesa Arki Jacka M. Piotr K. miał dostać przed meczem 15 tys. zł., także Dawid P. przekazał arbitrowi 15 tys. Sędzia po meczu oddał Pogoni pieniądze.

81. Pogoń Szczecin - Jagiellonia Białystok 3:1 (8 maja 2004)
Sędzią tego spotkania był Piotr S. - dobrzy znajomy Fryzjera. Dawid P. nie chciał jednak ograniczyć się do przekupienia sędziego, ale też "dogadać się" z piłkarzami "Jagi". Śledztwo w tej sprawie nadal trwa. Z powodu przekupienia przeciwników sędziemu zaoferowano jedynie 5 tys. zł.

82. Pogoń Szczecin - Piast Gliwice 5:0 (15 maja 2004)
Ta kolejka była bardzo ważna w walce o awans bo GKS Bełchatów grał z Cracovią a Stasiak Opoczno z Zagłębiem Lubin. Obserwatorem tego pierwszego meczu był Wit Ż., a sędzią drugiego Grzegorz G. Zdaniem prokuratury - obsady tych meczów nie były przypadkowe, a ustalone przez Fryzjera. Śledztwo ws. tego spotkania nadal trwa.

83. Cracovia - Pogoń Szczecin 2:2 (22 maja 2004)
Zwycięstwo dawało Pogoni pewność awansu, remis te szanse redukował. O awans oprócz tych dwóch drużyn walczyły także: GKS Bełchatów i Zagłębie Lubin. Ponieważ mecz Pogoni był kluczowy Fryzjer doprowadził do tego, że sędzią spotkania został Jarosław Ż. Sędzia dostał przed meczem 100 tys. zł. łapówki, w razie remisu miał zostawić sobie 70 tys. zł.
W 37 minucie Pogoń objęła prowadzenie. W 71 minucie meczu piłkarz Cracovii został sfaulowany w polu karnym. Sędzia Ż. faulu nie zauważył, lub nie chciał zauważyć. Pokazał, że Pogoń ma rozpocząć grę od swojej bramki. Dopiero po interwencji asystenta podyktował rzut karny. Karnego wykorzystał Piotra Bania, W 88 minucie Przemysław Kaźmierczak strzelił bramkę dla Pogoni, a dwie minuty później wyrównał Kazimierz Węgrzyn.
Stadion sędziowie opuszczali w eskorcie ochroniarzy, gdyż jak wyjaśnił sędzia Jarosław Ż., kibice chcieli ich zlinczować.
Jarosław Ż. następnego dnia oddał 30 tys. Fryzjerowi. Ryszard F. dodatkowo zażądał 15 tys. dla osoby, która spowodowała, że arbiter został obsadzony właśnie w tym meczu.

84. Podbeskidzie Bielsko Biała - Pogoń Szczecin 1:2 (2 czerwca 2004 roku)
85. Zagłębie Lubin - GKS Bełchatów 1:0 (2 czerwca 2004)
Dla Pogoni ważne było nie tylko jej spotkanie, ale także mecz Zagłębia z GKS. Zwycięstwo Lubinian, przy jednoczesnej wygranej Pogoni, wyeliminowałoby drużynę z Bełchatowa z walki o awans. Dodatkowo Zagłębie walczyło z GKS o drugie miejsce w tabeli. W przypadku zwycięstwa Zagłębie mogłoby liczyć w ostatniej kolejce na korzystny wynik meczu z Pogonią, gdyby ta miała zapewniony awans. Pierwsze miejsce w tabeli zajmowała co prawda Szczakowianka, ale klub ten miał -10 punktów za korupcję. Co ciekawe mimo tej kary z poprzedniego sezonu, dalej ustawiał mecze. Rozmowy Ryszarda F. z Jerzym G. pozwoliły na wyznaczenie do obsady meczu Pogoni Mariusza G. jako sędziego i Henryka P. jako obserwatora. Arbitrem drugiego meczu został Adam K., bezwzględnie podporządkowany Fryzjerowi, któremu zawdzięczał awans z III do II ligi. Ryszard F. sięgnął po tego arbitra bo musiał mieć pewność, że nie zostanie on przekupiony przez drużynę z Bełchatowa. Problemem było jednak to, że Adam K. nie sędziował pół roku z powodu kontuzji. Dawid P. wręczył Mariuszowi G. 20 tys. zł. Obserwator Henryk P. dostał od Mariana D. 10 tys. zł. łapówki. Z kolei Jerzy F. z Zagłębia wręczył Adamowi K. 30 tys. zł.
Ponieważ do przerwy wynik meczu Pogoni był remisowy, a więc nie tak korzystny dla Pogoni jak chciała Fryzjer zadzwonił w przerwie do sędziego G. i wulgarnie go zwyzywał. Podniósł też stawkę o 30 tys. zł. Z kolei Marian D. zadzwonił do obserwatora i zaproponował dodatkowe 2 tys. za rozmowę dyscyplinującą z arbitrem. Ten jednak mimo obietnicy tego nie zrobił. Ale Mariusz G. dwie minuty po przerwie podyktował rzut karny dla Pogoni. Po meczu, mimo, że Pogoń wygrała 2:1 Fryzjer znowu zbeształ arbitra wytykając mu błędy. Mariusz G. połowę dodatkowej kwoty - 15 tys. zł. dostał dopiero w listopadzie 2004 r. gdy sędziował mecz Pucharu Polski Pogoni z Mazowszem Grójec. Z kolei obserwator Henryk P. nie dostał dodatkowych 2 tys. zł. bo wyszło na jaw, że mimo obietnicy nie rozmawiał w przerwie z sędzią. Mariusz G. z łapówki otrzymanej od Dawida P. dał po 2 tys. swoim asystentom - Dariuszowi G. i Krzysztofowi T.
Ta kolejka pozwoliła Fryzjerowi na świętowanie awansu Pogoni do pierwszej ligi, blisko awansu też było Zagłębie Lubin.
Ryszard F, w śledztwie opowiadał, że w sprawie ustawienia meczu Zagłębia Lubin z GKS Bełchatów dzwonili do niego prezes PZPN Michał Listkiewicz i prezes KGHM Polska Miedź Stanisław Speczik. Prokuratura uznała te wyjaśnienia jednak za niewiarygodne, a Fryzjer chce śledztwo skierować na "fałszywy tor", a dodatkowo za obciążenie wysoko postawionych osób, może chcieć uchylenia aresztu. Podobnie czynił w śledztwie Marian D.

86. Zagłębie Lubin aby awansować do pierwszej ligi kupiło swój ostatni mecz z RKS Radomsko za 200 tys. zł.

W sezonie 2003/2004 piłkarze Pogoni zobaczyli 81 żółtych kartek i 1 czerwoną, ich przeciwnicy 108 żółtych i 7 czerwonych. Pogoń strzelała 8 razy karne, ich przeciwnicy 3 razy.

Czytaj listę oskarżonych w głównym akcie oskarżenia.
Czytaj listę oskarżonych, którzy dobrowolnie poddają się karze.

SEZON 2004/2005

Pogoń, grając już w pierwszej lidze, nadal przy pomocy Fryzjera kupowała mecze.

87. Pogoń Szczecin - GKS Katowice 4:2 (25 września 2004)
W przekupieniu sędziego Mariusza P. pomagał Ryszardowi F. Jerzy G., który był obserwatorem tego spotkania. W zamian G. dostał 20 tys. zł. łapówki. Obserwator jednak zastrzegł, że nie mógł wystawić zbyt wysokiej noty arbitrowi bo ten popełniał błędy. Łapówkę chciał zaproponować sędziemu także Piotr Dziurowicz, prezes GKS, ale jak zeznał, nie mógł się dodzwonić.

88. Pogoń Szczecin - Świt Nowy Dwór 3:0 (28 listopada 2004).
Sędzią meczu Pucharu Polski był Jarosław Ż. Dawid P. za zwycięstwo swojej drużyny przekazał arbitrowi 10 tys. zł.

89. Pogoń Szczecin - Górnik Zabrze 0:2 (19 marca 2005)
Przed tym spotkaniem Ryszard F. dostał od Dawida P. zlecenie kupienia meczu. Sędzią tego spotkania był Jarosław Ż. Arbiter miał obiecane 10 tys. zł., ale ponieważ Pogoń przegrała, pieniędzy nie otrzymał.

Lista oskarżonych o korupcję w polskim futbolu.  
Lista skazanych za korupcję  
Lista ustawionych meczów  
Kto ustawił/próbował ustawić najwięcej meczów - zobacz listę
Mapa korupcji w polskim futbolu 

Zobacz nasz profil na Facebooku 
Zobacz nasz profil na Twitterze    

Reklamy, które widzicie od jakiegoś czasu na blogu nie sprawiają, że zarabiam jakieś duże pieniądze. Są to jednak pieniądze, które  pozwalają opłacić rozmowy telefoniczne lub bilety na pociąg, gdy zdobywam newsy na bloga. Jeżeli więc czytasz moje artykuły - na pewno warto kliknąć!