wtorek, 2 października 2018

Koniec procesu ws. tzw. gangu Fryzjera: mowy końcowe prokuratorów

Zakończył się proces tzw. gangu Fryzjera.  24 września autorzy aktu oskarżenia odczytali mowy końcowe i przedstawili wnioski ws. kar. Przeczytajcie co mówili w mowach końcowych prokuratorzy, a były one bardzo ciekawe. Kolejna rozprawa 9 października. Kontynuowane będą mowy końcowe adwokatów i oskarżonych. 

MOWY KOŃCOWE PROKURATORÓW - JAKICH ŻĄDAJĄ KAR {czytaj więcej)  


  






Prokurator Robert Tomankiewicz:
Wchodząc dzisiaj tutaj na salę rozpraw doznałem wrażenia swojego rodzaju deja vu, widzę te same twarze obrońców, częściowe to same twarze oskarżonych. Wydaje mi się, że to już wszystko się odbyło. Nawet jestem w stanie przewidzieć co za chwilę usłyszymy, czyli usłyszymy, że zeznania przesłuchanych, zawnioskowanych w tej sprawie świadków nie mają żadnej wartości dowodowej, że świadkowie ci, konkretnie wymienieni - jak na przykład pan Mariusz J., pan Andrzej S., pan K., pan N. - można ich wymienić dziesiątki, że oni wszyscy kłamali. Oczywiście nie jest to żadne odczucie deja vu bo to rzeczywiście wszystko się już odbyło.

"Najważniejszy proces dotyczący korupcji w polskiej piłce nożnej"
Proszę sądu dzisiaj kończy się najważniejszy chyba proces dotyczący korupcji w polskiej piłce nożnej, ale jest to proces, który kończy się jako jeden z ostatnich. My z uwagi na skalę tego przestępczego procederu, skierowaliśmy do sądów w całym kraju kilkadziesiąt aktów oskarżenia, zapadło już kilkadziesiąt wyroków. I też warto zaznaczyć, że ten akt oskarżenia, który zainicjował ten proces, przecież on swoim zakresem obejmował tak naprawdę 113 oskarżonych (CZYTAJ WIĘCEJ). Na tej sali dzisiaj powinno siedzieć w tej sprawie, oskarżonych jest zaledwie 31 osób. Stąd zatem pytanie co się stało z tymi 82 osobami? Nie rozpłynęły się one. Te wszystkie osoby zostały już prawomocnie skazane. I oczywiście pozostaje pytanie - na podstawie jakiego materiału dowodowego? Oczywiście na podstawie materiału dowodowego, który znajduje się w aktach tej sprawy i, który został szczegółowo opisany właśnie w tym akcie oskarżenia. I o tych dowodach właśnie mamy dzisiaj ponownie rozmawiać.

"Czyny o charakterze korupcyjnym są czynami, które najtrudniej się dowodzi"
Wysoki sądzie z pewną satysfakcją mogę powiedzieć, że właśnie w tych wszystkich wyrokach sądy podzieliły naszą argumentację co do wiarygodności właśnie zeznań, oświadczeń procesowych osób przesłuchanych w tej sprawie. Nie tak dawno spieraliśmy się tutaj z panem mecenasem Zawiłą o wiarygodność świadka Mariusza J., przykładowo o niego, bo spieraliśmy się w mowie końcowej w procesie, któremu przewodniczył pan sędzia Kaszyca o wiarygodność świadków wymienionych w tym akcie oskarżenia. Sądy, różne sądy przyznawały racje prokuraturze. Była to dla nas wielka satysfakcja dlatego, że w postępowaniu przygotowawczym bardzo wnikliwie staraliśmy się weryfikować te zeznania, weryfikować czy przypadkiem ktoś kłamliwie nie został pomówiony przez przesłuchiwanych świadków.  Sądy potwierdzają tę naszą ocenę co do wiarygodności świadków. Jak wiadomo czyny o charakterze korupcyjnym są czynami, które najtrudniej się dowodzi. Zazwyczaj zdarzenie o charakterze korupcyjnym odbywa się dyskrecjonalnie, stronami takiej transakcji korupcyjnej są zaledwie często dwie osoby, i obydwie te osoby mają interes w tym żeby tego zdarzenia nie ujawniać. Śmiem twierdzić, że nam się udało w sposób poważny zweryfikować jednak i znaleźć kolejne dowody, które potwierdzają właśnie wiarygodność  przywołanych w akcie oskarżenia przez nas świadków. A wynikało to ze skali przestępczego procederu.

Czytaj o ustaleniach ws. "kariery" Fryzjera.

"Piłkarski świat korupcyjny stworzył zawód pośrednika w transakcjach korupcyjnych"
Ta skala przestępczego procederu, który został zorganizowany przez osoby zasiadające na tej ławie oskarżonych była tak potężna, że w postępowaniu przygotowawczym badaliśmy nie jedno, nie dwa, nie pięć, nie dziesięć, nie nawet sto zdarzeń korupcyjnych, ale ich zdecydowanie większą ilość. I na podstawie tych właśnie badań udało nam się w pełni odkodować korupcyjne mechanizmy i w pełni odkodować sposób zachowania sprawców. I wówczas również dostrzegaliśmy, na samym początku niemalże tego postępowania, jak istotne znaczenia dowodowe mają wykazy połączeń telefonicznych. Obrona już w pierwszym procesie dotyczącym meczów Arki Gdynia dostrzegała jak istotne znaczenia mają te dowody i już wtedy starała się albo ich nie dostrzegać albo bagatelizować twierdząc, że przecież każdy z każdym mógł rozmawiać, a nie ma nagranych rozmów.

KORUPCJA W ARCE GDYNIA - CZYTAJ WIĘCEJ

 Oczywiście sądy widząc pełną korelację między zeznaniami i oświadczeniami procesowymi przesłuchiwanych osób, a właśnie tymi billingami, dostrzegały również wagę, jako dowodu, tych billingów rozmów telefonicznych. A dlaczego te billingi są tak ważne. Otóż z tego powodu, że Ryszard F. i jego wspólnicy, tak to określę, zorganizowali przedsiębiorstwo korupcyjne, zorganizowali tak doskonale przez lata wypracowane mechanizmy korupcyjne, że Ryszard F. nie musiał zupełnie jeździć na mecze aby dopilnowywać transakcji korupcyjnych. On często przebywał w swoim domu w małej wsi w gminie Obrzycko, w ulubionej restauracji Borowianka we Wronkach i stamtąd nadzorował korupcyjne transakcje. W jaki sposób to czynił? Otóż właśnie przez telefon komórkowy. Trzeba podkreślić, że żaden z telefonów, których on używał nie był zarejestrowany na jego osobę, kilka telefonów było zarejestrowanych na jego konkubinę, jeden na zięcia, a oprócz tego użył kilkuset numerów nierejestrowanych. Dlaczego te połączenia są też tak ważne? Otóż dlatego, że piłkarski świat korupcyjny stworzył niejako kolejny zawód - zawód pośrednika w transakcjach korupcyjnych.  Pośrednik w transakcjach korupcyjnych, co do zasady nie musiał się specjalnie napracować, ale miał on kluczowe znaczenie dla w ogóle możliwości zaistnienia transakcji korupcyjnych. Ten korupcyjny świat do tego zawodu dopuścił zaledwie 3-4 osoby: Ryszarda F. jako absolutny numer jeden, Mariana D., Grzegorza G., który też jest oskarżony w tej sprawie i w niższych ligach Andrzeja B. Co jest ciekawe, ci jedynie dopuszczeni do tego zawodu oskarżeni, oni nie rywalizowali ze sobą, oni ze sobą ściśle współpracowali. Rola pośrednika był tak kluczowa, gdyż bez jego udziału do transakcji korupcyjnej w ogóle by nie dochodziło. On gwarantował stronom transakcji bezpieczeństwo w zakresie realizacji tej transakcji. Trzeba zauważyć, że zarówno działacze, sędziowie jak i obserwatorzy oni pochodzili z zupełni różnych regionów Polski. Często się nie znali, albo znali się na tyle słabo, że sędzia odbierający telefon od jakiejś osoby zupełnie nie mógł mieć pewności kto do niego dzwoni. Bał się prowokacji dziennikarskiej, prowokacji policyjnej, bądź też prowokacji działaczy drużyny przeciwnej. Dopiero pośrednik uprzedzał go i gwarantował, że z daną osobą może rozmawiać i gwarantował mu to bezpieczeństwo. Oprócz tego oczywiście rola pośrednika polegała na tym, że on gwarantował bezpieczeństwo sędziemu u obserwatora w zakresie wystawionej noty sędziowskiej. Sędzia mógł wtedy czynić pewne rzeczy na boisku i wiedział, był pewny, że obserwator nie skrzywdzi go notą. I tutaj warto podkreślić, bo być może obrona będzie podnosiła tę kwestię, to wcale nie oznacza to, że sędzia miał obiecaną najwyższą z możliwych not. To osoby kreujące awanse i spadki sędziów, one same decydowały o tym jaką notę od obserwatora dostanie dany sędzia. Co więcej Ryszard F. stworzył tak swoje potężne wpływy, że również miał wpływ na awanse i spadki sędziów. Ten jego wpływ w środowisku wynikał chociażby z tego, że utrzymywał bliskie relacje z osobami, które kierowały polską piłką. Też te osoby tutaj siedzą na ławie oskarżonych. Dlaczego ten świat korupcyjny dopuścił do zawodu zaledwie trzy osoby. Otóż dlatego, że aby wykonywać ten zawód należało mieć ekskluzywną wiedzę o obsadzie meczów, wówczas tajnej obsadzie meczów.  Ryszard F. nabył tę wiedzę przekupując nie kogo innego tylko szefa polskich sędziów Jerzego G. Wręczył mu określone prepaidowe, nierejestrowane numery telefonów do kontaktu tylko z nim, stąd jego wpływy były tak mocne.

Akt oskarżenia ws. tzw. gangu Fryzjera. Jak Fryzjer z Jerzym G. współpracował

Aby obrazowo niejako pokazać, że Ryszard F. nie jeździł na mecze, które ustawiał, warto wspomnieć może o zakończonym już prawomocnie  procesie dotyczącym meczów Arki Gdynia. Tam, jeśli dobrze pamiętam, zarzucono Ryszardowi F ustawienie ponad 30 meczów, to trzeba pamiętać, że był tak naprawdę na jednym z nich, jeśli dobrze pamiętam 1 października 2004 roku, i też sądzę, że był tylko na tym meczu dlatego, że  obserwatorem tego meczu był jego przyjaciel i wspólnik Marian D. Wyjątkiem od tej reguły były mecze Pogoni Szczecin, gdyż Pogoń Szczecin, wtedy w osobie Dawida P., była najlepszym płatnikiem Ryszarda F. Dawid P. uzgodnił z nim, że ustawią cały sezon. I rzeczywiście cały sezon, każdy mecz w sezonie, z wyjątkiem o ile się nie mylę jednego, został wtedy ustawiony. Co jeszcze ważnego wynika z billingów rozmów telefonicznych. Ryszard F. miał zwyczaj prowadzenia jednoczesnych rozmów telefonicznych. To znaczy, dzwonił do działacza z jednego numeru telefonu, a z drugiego telefonu do sędziego bądź też obserwatora i prowadził rozmowę w ten sposób, że to działacz przysłuchiwał się jego rozmowie z sędzią lub obserwatorem. Z zeznań działaczy wynika, że pokazywał w ten sposób absolutną dyspozycyjność sędziów, obserwatorów wobec jego osoby. Nie znam takiego zeznania, z którego by wynikało, że któryś z obserwatorów lub sędziów podczas takiej rozmowy czegokolwiek Ryszardowi F. odmówił. W ten sposób pokazywał swoje wpływy i pokazywał również fakt składania tym osobom propozycji korupcyjnych.

"Ponad 70 tysięcy połączeń telefonicznych na ponad 2,5 tysiąca różnych numerów"
Wysoki sądzie Ryszard F. w badanym przez nas okresie około dwóch lat wykonał ponad 70 tysięcy połączeń telefonicznych na ponad 2,5 tysiąca różnych numerów. Miał kontakt niemalże z całym środowiskiem, szeroko rozumianym środowiskiem piłkarskim. No i w tym kontekście warto zapytać: kim był Ryszard F.? No może prezesem PZPN, szefem sędziów i dlatego miał potrzebę telefonowania do tak licznej grupy osób i tak wiele razy. No otóż okazuje się, że był, z formalnego punktu widzenia w strukturach Polskiego Związku Piłki Nożnej, wtedy nikim.

Czytaj wyjaśnienia Fryzjera ze śledztwa

Był rencistą bądź też emerytem, mieszkańcem małej wsi w gminie Obrzycko. Nie dziwi mnie zatem dzisiejsze wystąpienie pana mecenasa Zawiły, który właśnie po raz kolejny dostrzegając wagę billingów telefonicznych, złożył taki wniosek jaki złożył (był to wniosek o odrzucenie z listy dowodów listy billingów telefonicznych - dopisek dpanek), który sąd odrzucił.

711 połączeń z Fryzjerem. Zeznania Czesława Michniewicza - b. trenera Lecha Poznań

Wysoki sądzie te wszystkie zeznania właśnie, oświadczenia procesowe przesłuchanych w tej sprawie osób zostały skonfrontowane z billingami rozmów telefonicznych, wskazane zostały również w akcie oskarżenia, które wynikają z materiału dowodowego, te jednoczesne rozmowy. One mają kapitalne znaczenie dla oceny tego materiału dowodowego. Dlatego ja nie zamierzam dzisiaj, tak jak bywało to we wcześniejszych procesach szczegółowo omawiać poszczególnych zeznań, konfrontować je z tymi wykazami, nie zamierzam znowu, tak jak miało to miejsce ostatnio dyskutować o wiarygodności zeznań czy to pana J., czy S. czy K. czy wielu, wielu innych osób. Ja chcę wskazać na te główne grupy dowodów, które zostały szczegółowo opisane w akcie oskarżenia. Czy przeprowadzony proces przed sądem coś zmienił w zakresie tej oceny. No śmiem twierdzić, że absolutnie nie. Te osoby, które mówiły prawdę nadal mówiły prawdę, te osoby które kłamały nadal kłamały, niektóre osoby  próbowały zmienić swoje oświadczenia procesowe czując pewnego rodzaju solidarność z oskarżonymi, natomiast racjonalnie tej zmiany swoich zeznań nie potrafiły wyjaśnić.

"20 maja 2005 roku ten korupcyjny świat wstrzymał oddech"
Wysoki sądzie po zatrzymaniu Antoniego F. (CZYTAJ WIĘCEJ), który również jest oskarżony w tej sprawie, gdy policja ujawniła w jego kole zapasowy 100 tys. zł., a miało to miejsce 20 maja 2005 roku ten korupcyjny świat wstrzymał oddech. Wtedy Ryszard F. telefonował do swoich kompanów, nakłaniał ich do, jak to on określał, zachowania szczelności i hermetyczności. Rzeczywiście w tym był dosyć skuteczny, bo przez pierwszy rok prowadzenia postępowania, gdy przesłuchiwaliśmy te osoby, każdy z nich praktycznie zapewniał o swojej uczciwości. Pamiętam sędziego S., który podawał encyklopedyczną definicję korupcji, ale twierdził, że z tym zjawiskiem nigdy się nie spotkał. I absolutnym przełomem w tej sprawie było aresztowanie Ryszarda F. (CZYTAJ WIĘCEJ) Po jego tymczasowym aresztowaniu część osób zrozumiała, że jego panowanie się skończyło, rzeczywiście przyznawali się i opowiadali o udziale Ryszarda F. i innych osób w zdarzeniach korupcyjnych. To były różne osoby, to były osoby, które żyły w takiej trochę jakby schizofreniczności. Z jednej strony w tym życiu swoim pozaboiskowym były to osoby uczciwe, natomiast gdy wchodzili na stadion to tę uczciwość zostawiali przed bramą stadionu. Natomiast w momencie gdy demaskowaliśmy te ich uczynki, tak to nazwę, było im po prostu wstyd.  Ja pamiętam osobę, której przedstawiłem chyba kilkanaście zarzutów, a ona powiedziała, że bardzo się cieszy, że to bagno się skończyło. I to była jedna kategoria osób, a druga kategoria osób i to są osoby, które również siedzą tutaj na tej ławie oskarżonych, albo powinny siedzieć na tej ławie oskarżonych, którzy są oskarżone w tej sprawie, postanowili zachować lojalności wobec Ryszarda F. do samego końca. Takim przykładem absolutnej lojalności, to wynika chociażby z rozmów, które zostały zarejestrowane i które znajdują się w aktach tego postępowania jest pan Jacek G. Warto się w te rozmowy wsłuchać.

Śledztwo ws. gangu Fryzjera: przesłuchanie sędziego Jacka G.- CZYTAJ WIĘCEJ

Wysoki sądzie, zatem jeszcze raz podkreślę, że ten akt oskarżenia w sposób szczegółowy, wyczerpujący opisuje ocenę zgromadzonych w tej sprawie dowodów. Nie będę poruszał kwestii dotyczących prawa karnego materialnego, nie będę odnosił się do znamion czynu z artykułu 296 b kodeksu karnego, gdyż myślę, że chyba obrona również w sposób racjonalny nie będzie podnosiła, że te znamiona tutaj nie zachodzą, to przerabialiśmy już w wielu procesach na początku trwania tej batalii, nazwijmy to, w sprawie afery korupcyjnej i myślę, że te kwestie zostały przez sądy różnych instancji, w tym Sądu Najwyższego, zostały wyjaśnione.

Czytaj o tym jak Fryzjer rzekomo groził świadkowi.



Prokurator Krzysztof Grzeszczak: 
Oczywiście wysoki sądzie na tej sali, może nie w dniu dzisiejszym, ale  generalnie nie siedzą wszyscy członkowie zorganizowanej grupy przestępczej kierowanej przez Ryszarda F. Po pierwsze: organy ścigania nigdy lub niemal nigdy nie mają stuprocentowej skuteczności w ściganiu tak rozległej działalności przestępczej, w którą zaangażowanych jest tak wiele osób i nie wykluczam takiej sytuacji, że być może część tych członków grupy przestępczej dzisiaj w radio albo w telewizji będzie słuchało o przebiegu tego postępowania. może tak jest, może tak nie jest, aczkolwiek ale uważamy, że w zdecydowanej większości udało się ustalić, odkodować, postawić przed sądem członków tej grupy. I po drugie: spora część z tych zidentyfikowanych członków tej grupy została już osądzona w odrębnych postępowaniach przed sądami różnych szczebli na terenie całego kraju, w większości w trybie konsensualnym. To grupa tych sprawców przestępstw, podejrzanych, oskarżonych, którzy złożyli wyjaśnienia w toku postępowania, zgodny z ustalonym stanem faktycznym, podjęli mniej czy bardziej otwartą współpracę z organami ścigania, wyrazili skruchę i zasłużyli w ocenie prokuratury, a przede wszystkim w ocenie innych, niezależnych składów orzekających na dobrodziejstwo możliwości zakończenia postępowania bez konieczności przeprowadzenia rozpraw, a w szczególności, w zdecydowanej większości z dobrodziejstwem warunkowego zawieszenia kar pozbawienia wolności. Oczywiście wiązało się to często z dolegliwymi i dużymi karami finansowymi, wynikającymi z przepisów obowiązkami zwrotów równowartości osiągniętych korzyści majątkowych. Kary finansowe miały być swego rodzaju skuteczną odpłatą i zniechęcać w przyszłości do popełniania tego rodzaju przestępstw czy innych osiąganych korzyści drogą nieuczciwych postaw. Pamiętam w jak wielu tych odrębnych procesach, w mowach, słowach końcowych, w uzasadnieniach ustnych motywów wyroków, a także często w uzasadnieniach pisemnych sądy orzekające mówiły, że w wielu sytuacjach i w tych przypadkach sprawiedliwą i słuszną karą była by kara bezwzględnego pozbawienia wolności, ale możliwe było z niej zrezygnowanie właśnie z powodu postawy podejrzanych, oskarżonych, sprawców po popełnieniu przestępstwa, wyrażoną skruchę, współpracę z organami ścigania, krytyczny stosunek do przestępczej aktywności swojej i innych kompanów. Myślę, że dopuszczalna jest teza, że na tej ławie oskarżenia pozostają oskarżeni, członkowie grupy przestępczej, którzy pomimo upływu lat, w zdecydowanej większości mentalnie są nadal jej członkowie. Kolega mówił o tym jak organizowali się i byli zwarci, szczelni i lojalni w czasie popełniania przestępstw, jak byli zwarci, lojalni i szczelni krótko po pierwszych zatrzymaniach, jak swego rodzaju solidarność pękła, jak to ktoś powiedział, że nie wyrwano poszczególne zęby, tylko wyrwano całą szczękę, co było oceną zatrzymania i znaczenia zatrzymania Ryszarda F. w tym postępowaniu. Myślę, że część z nich pozostała nadal członkami tej zorganizowanej grupy przestępczej także po wybuchu tej afery, po ujawnieniu szeregu przestępczych działań i wreszcie w trakcie postępowania: odmowa składania wyjaśnień, składane wyjaśnienia w sposób oczywiście sprzeczny z ustalonymi oświadczeniami procesowymi, potwierdzonymi wielokrotnie przez inne składy, dyskrecjonowanie czy próba dyskrecjonowania oświadczeń procesowych innych uczestników tych postępowań, składającymi zeznania, ujawniających okoliczności popełniania przestępstw, podważanie ich wiarygodności, próba zrobienia z nich li tylko współpracowników prokuratury, liczących na łagodniejsze potraktowanie były jednym z charakterystycznych postaw poczucia lojalności grupy przestępczej. Oczywiście ktoś może powiedzieć, ze jest to niezbywalne prawo do obrony, prawo do korzystania z instrumentów przewidzianych przez kodeks karny, świętego domniemania niewinności, tak, ale ja uważam, że jest to też kwestia pewnych postaw, zachowań po popełnieniu przestępstwa, które powinny i muszą podlegać pewnej ocenie i mają wpływ na wymiar kary. Oczywiście nie są to jedyne i nie najistotniejsze elementy ale także te  które nie powinny uciec z punktu widzenia oceny społecznej szkodliwości tego rodzaju zachowań.

Tzw. gang Fryzjera - czytaj o składzie i sposobie działania

"Jeżeli coś jest złem to tym złem pozostało pomimo upływu czasu"
Prokuratura, wysoki sądzie,  nie dostrzega żadnych istotnych, realnych okoliczności łagodzących w ustalaniu i wymierzaniu kar w tej sprawie bo ich po prostu nie ma. W mojej ocenie nie jest i nie może nią być upływ czasu od popełniania zarzucanych przestępstw.  Wynikał on z czego? Przede wszystkim z rozmiaru przestępczej działalności, tego przez lata poczucia bezkarności i swobody popełniania przestępstw i wynikającego stąd konieczności czasu dla organów ścigania skutecznego odkodowania i zebrania materiału dowodowego zgodnie z wymogami procedury i zagwarantowania oskarżonym praw do uczciwego procesu. Wszystko w naszej ocenie zostało dochowane i w przypadku uznania winy można wymierzać kary. Bez nadmiernego moralizatorstwa jeżeli coś jest wysoki sądzie złem to tym złem pozostało pomimo upływu czasu. Należy unikać swojego rodzaju relatywizmu czasoprzestrzennego, że jeżeli coś było dawno i daleko to jest inne niż w rzeczywistości. Myślę, że nie ma potrzeb szerokiego rozwodzenia się nad stopniem społecznej szkodliwością czynów popełnionych przez oskarżonych gdyż wielokrotnie sądy pierwszej instancji, a także sądy odwoławcze, Sąd Apelacyjny w przypadku jednego z procesów wydzielonego z tego postępowania, a także procesu związanego ze zdarzeniami korupcyjnymi w klubie Arka Gdynia wielokrotnie mówił o wybitnie wysokim stopniu społecznej szkodliwości zarzucanych przestępstw, w największym skrócie: naruszenie zasad uczciwości, oszustwa rzeszy kibiców, oszustwo pracodawców, sponsorów, uczestników zakładów bukmacherskich, a przede wszystkim oszustwo i wykorzystanie innych uczciwych uczestników zawodów sportowych, którzy być może nigdy nie osiągnęli tego co mogli by osiągnąć bo przestrzegali zasad fair play, przestrzegali pewnych zasad, reguł uczciwego postępowania.

Czytaj o tym jak Fryzjer odgrażał się dziennikarzom po uchyleniu aresztu.
Czytaj o dziennikarzach, z którymi kolegował się Fryzjer.

Wysoki sądzie, z kim mamy do czynienia w związku z tym postępowaniem. Na ławie oskarżonych nie siedzą przypadkowi sędziowie niższych szczebli, którzy dopuścili się pojedynczych zdarzeń korupcyjnych. Mamy tu osoby, które pełniły wysokie i wyjątkowo wysokie funkcje w polskiej piłce ligowej: sędziowie, no osoby, z definicji, które powinny być poza wszelkimi podejrzeniami, arbitrzy, którzy winni zgodnie z zasadami uczciwości rozstrzygać zawody sportowe, z naturalnym przymiotem uczciwości rozjemcy. Obserwatorzy, wieloletni, doświadczeni sędziowie, którzy wydawali się, że są autorytetami których to autorytet został zbudowany na uczciwości i ciężkiej pracy jako sędziowie. No wreszcie, osoby pełniące funkcje prezesów Okręgowych Związków Piłki Nożnej, z wieloletnim doświadczeniem, uczący młodych adeptów zawodu sędziego. Poziom demoralizacji, poziom dwoistych postaw wskazuje na znaczny stopień deprawacji w tych czasach tych osób objętych aktem oskarżenia.

"Nie może dojść do swojego rodzaju rechotu historii"
Wysoki sądzie wymierzane kary nie są li tylko, mimo formalnego wymierzenia ich w tym procesie wymierzeniem ich tylko w tym procesie, ale wymagają też pewnej oceny szerszej z punktu widzenia pewnej wewnętrznej spójności wymierzania kar pozbawienia wolności i kar w tym procesie w związku z innymi osobami, które zostały osądzone w odrębnych postępowaniach, które były wspólnikami, uczestnikami korupcji i członkami tej grupy już wcześniej prawomocnie skazanymi. Nie może dojść do swojego rodzaju rechotu historii, że oskarżeni w tym procesie  mogliby zostać potraktowani łagodniej niż inni, wcześniej skazani, których postawa w procesie była zupełnie inna, a już sam fakt postępowania odnosił rolę resocjalizacyjną w związku z jego prowadzeniem. Poza oskarżonymi nie wchodzącymi w skład zorganizowanej grupy przestępczej i poza jednym przypadkiem odnoszącym się do członka tej grupy Tomasza P., który już podczas pierwszych czynności procesowych opisywał precyzyjnie zdarzenia, w który uczestniczył i ujawniał okoliczności i wspólników tych przestępstw, nie widzimy podstaw do wymierzenia kar z dobrodziejstwem warunkowego zawieszenia ich wykonania wobec innych osób.

Zarzuty oskarżonych:
Zarzuty dla Ryszarda F. pseudonim Fryzjer - czytaj więcej 
zarzuty dla Łukasza B. - byłego sędziego z Krakowa
zarzuty dla Jana Ć. - byłego obserwatora PZPN z Katowic 
zarzuty dla Roberta D. - byłego masażysty Lecha Poznań
zarzuty dla Zygmunta Z. - byłego obserwatora PZPN z Przemyśla
zarzuty dla Tomasza P. - byłego sędziego z Częstochowy 
Zarzuty dla Piotra R. - byłego piłkarza Lecha Poznań
Zarzuty da Antoniego F. - byłego sędziego ze Stalowej Woli
zarzuty dla Marka R. - byłego sędziego z Piły
Zarzuty dla Jacka G. - byłego sędziego międzynarodowego z Warszawy  
zarzuty dla Grzegorza G. - byłego sędziego z Warszawy 
Zarzuty dla Grzegorza G. - byłego sędziego międzynarodowego z Warszawy  
Zarzuty dla Macieja H. - byłego sędziego z Poznania  
Zarzuty dla Edwarda H. - byłego obserwatora PZPN ze Słupska  
Zarzuty dla Radosława J. - byłego piłkarza Świtu Nowy Dwór Mazowiecki  
Zarzuty dla Grzegorza K. - byłego sędziego z Poznania  
Zarzuty dla Wita Ż. - byłego obserwatora PZPN z Warszawy  
Zarzuty dla Henryka K. - byłego członka zarządu PZPN   
Zarzuty dla Jerzego G. - byłego obserwatora PZPN ze Szczecina
Zarzuty dla Adama K. - byłego sędziego z Poznania   
Zarzuty dla Marcina W. - byłego sędziego z Warszawy  
Zarzuty dla Waldemara K. - byłego piłkarza Lecha Poznań 
Zarzuty dla Andrzeja K. - byłego sędziego z Częstochowy  
Zarzuty dla Marcina P. - byłego sędziego ze Szczecina   
Zarzuty dla Piotra S. - byłego sędziego z Warszawy 
Zarzuty dla  Krzysztofa S. - byłego sędziego z Tarnowa  
Zarzuty dla  Andrzeja Sz. - byłego sędziego z Jeleniej Góry  
Zarzuty dla Artura Sz. - byłego sędziego z Krakowa  
Zarzuty dla Janusza O. - byłego sędziego z Radomia  
Zarzuty dla Ireneusza J. - byłego działacza Świtu Nowy Dwór Mazowiecki 

Lista oskarżonych o korupcję w polskim futbolu.  
Lista skazanych za korupcję  
Lista ustawionych meczów  
Kto ustawił/próbował ustawić najwięcej meczów - zobacz listę
Mapa korupcji w polskim futbolu 

Zobacz nasz profil na Facebooku 
Zobacz nasz profil na Twitterze    

Reklamy, które widzicie od jakiegoś czasu na blogu nie sprawiają, że zarabiam jakieś duże pieniądze. Są to jednak pieniądze, które  pozwalają opłacić rozmowy telefoniczne lub bilety na pociąg, gdy zdobywam newsy na bloga. Jeżeli więc czytasz moje artykuły - na pewno warto kliknąć!