Ryszard F. pseudonim „Fryzjer” – według prokuratury domniemany szef piłkarskiej mafii w Polsce. Spędził w areszcie ponad dwa lata. To jedna z barwniejszych postaci - o ile nie najbarwniejsza - występujących w śledztwie dotyczącym korupcji w polskim futbolu. Ma dwie twarze – pokazuje je w zależności od sytuacji: cyniczną gdy nie przebierając w słowach grozi sądem dziennikarzom i dobrotliwego starszego pana gdy prosi sąd o wyjście z aresztu ...
Ryszard F. został zatrzymany 26 czerwca 2006 roku. Pamiętam dobrze ten dzień. Wszyscy związani ze śledztwem dotyczącym korupcji w polskim futbolu uśmiechali się tajemniczo, jednak nikt nie chciał puścić cynku o co chodzi. Jak to jednak mówią – nie ma rzeczy niemożliwych, po kilku godzinach od zatrzymania – już wiem – zatrzymano Ryszarda F. zwanego Fryzjerem (miał kiedyś we Wronkach zakład fryzjerski). Szok. Wszyscy mówili co prawda, że to osoba mogąca wszystko w polskim futbolu, ale nikt z dziennikarzy jednak tak naprawdę nie spodziewał się jego zatrzymania. Ostatecznie podajemy w Polskim Radiu Wrocław nieoficjalną informację, że zatrzymano „Fryzjera”. Po kilkunastu minutach informacja obiega cały piłkarski (i nie tylko) światek. Wspólnie z innymi dziennikarzami czyhaliśmy na Ryszarda F. gdy doprowadzano go do prokuratury czy do sądu. Korzystał ze specjalnych przywilejów – nie jak inni doprowadzani lub dowożeni (jeszcze wówczas) pod bramę – kratę wydziału VI do zwalczania przestępczości zorganizowanej Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu – szedł podwórkiem aresztu by uniknąć kontaktu z dziennikarzami. Ostatecznie postawiono mu do tej pory ponad 50 zarzutów, dotyczących m.in. kierowania gangiem działającym w strukturach polskiego futbolu czy pomocy w ustawieniu kilkudziesięciu meczów Odry Opole. Za część z nich – dotyczących Arki Gdynia odpowiada już przed sądem. Oczywiście Fryzjer skarży się, że mówiono o nim jako o szefie gangu ale wcale go o to nie oskarżono. To prawda. W tym wątku nie jest o to oskarżony, ale zapewne w następnych aktach oskarżenia będzie i ten zarzut uwzględniony...
W czasie śledztwa dostęp dziennikarzy do Ryszarda F. był praktycznie niemożliwy. Starał się o to m.in. Marcin Rybak (kiedyś Gazeta Wyborcza Wrocław teraz Polska – Gazeta Wrocławska) bezskutecznie. Fryzjer w ostatniej chwili zrezygnował z rozmowy...
Trzeba przyznać, że jego areszt trwał wyjątkowo długo. Siedział trzy lata bez trzech miesięcy. Wiele razy mówiło się, że wyjdzie. Nieoficjalnie dowiedziałem się, że prowadzący śledztwo prokuratorzy już w tamtym roku uznali, że dalsze aresztowanie nie ma sensu, ale naciskani przez swojego przełożonego Roberta Hernanda złożyli wniosek o przedłużenie tego środka zapobiegawczego. Zbulwersowało to jednego z obrońców Fryzjera, który przed Sądem Apelacyjnym we Wrocławiu mówił nawet, że prokuratorzy zapewniali, że nie widzą potrzeby dalszego aresztowania podejrzanego. Ryszard F. do swojej obrony zatrudnił świetnych prawników, m.in. profesora Piotra Kruszyńskiego z Uniwersytetu Warszawskiego czy mecenasa Andrzeja Grabińskiego. Ostatecznie wyszedł pod koniec marca 2008 po przesłuchaniu wszystkich oskarżonych w wątku dotyczącym korupcji w Arce Gdynia i najważniejszych świadków. Ciekawostką jest to, że na Fryzjera czekało przez kilka godzin przed aresztem kilkudziesięciu dziennikarzy, w tym gotowy do nadawania na żywo wóz satelitarny TVN 24. Niestety przegapiliśmy Fryzjera... Obrońcy załatwili mu wyjście bocznym wyjściem – podobno nawet machał nam z okna samochodu ... Kilka dni później udzielił wywiadu TVN 24. Szczerze mówiąc nie było w nim nic ciekawego, a Bogdan Rymanowski niestety nie poradził sobie (moim zdaniem) z Fryzjerem i ten powiedział co chciał... Niezręcznie mi pisać o tym w kontekście mojej rozmowy z Ryszardem F. dla Polskiego Radia Wrocław. Wydaje mi się, że wtedy pokazał swoją prawdziwą twarz.
"No k...a dwa Boże Narodzenia siedzę, to są k...a igrzyska" - tak swój długotrwały areszt komentuje Ryszard F., czyli "Fryzjer", główny podejrzany w tzw. aferze futbolowej. Jeśli wpłaci kaucję - wyjdzie na wolność. Na razie odgraża się mediom. "Kawał chu... z pana jest" - rzuca jednemu z dziennikarzy.
Całość rozmowy do posłuchania tutaj na portalu Polskiego Radia Wrocław.
To nie jedyne kontrowersyjne wypowiedzi Fryzjera. Na jednej z rozpraw rozprawiał się z dziennikarzami – możecie poczytać o tym na 5W tutaj i tutaj. Nagrań możecie posłuchać natomiast na portalu PRW.
Osobna sprawa to tzw. lista Fryzjera opublikowana przez Przegląd Sportowy.
Czy dowody prokuratury są silne i pozwolą na skazanie Ryszarda F.. Odpowiedź na te pytanie poznamy dopiero w przyszłości...
Lista oskarżonych o korupcję w polskim futbolu.
Lista skazanych za korupcję
Lista ustawionych meczów
Kto ustawił/próbował ustawić najwięcej meczów - zobacz listę
Mapa korupcji w polskim futbolu
Zobacz nasz profil na Facebooku
Zobacz nasz profil na Twitterze
Reklamy, które widzicie od jakiegoś czasu na blogu nie sprawiają, że zarabiam jakieś duże pieniądze. Są to jednak pieniądze, które pozwalają opłacić rozmowy telefoniczne lub bilety na pociąg, gdy zdobywam newsy na bloga. Jeżeli więc czytasz moje artykuły - na pewno warto kliknąć!
Ryszard F. został zatrzymany 26 czerwca 2006 roku. Pamiętam dobrze ten dzień. Wszyscy związani ze śledztwem dotyczącym korupcji w polskim futbolu uśmiechali się tajemniczo, jednak nikt nie chciał puścić cynku o co chodzi. Jak to jednak mówią – nie ma rzeczy niemożliwych, po kilku godzinach od zatrzymania – już wiem – zatrzymano Ryszarda F. zwanego Fryzjerem (miał kiedyś we Wronkach zakład fryzjerski). Szok. Wszyscy mówili co prawda, że to osoba mogąca wszystko w polskim futbolu, ale nikt z dziennikarzy jednak tak naprawdę nie spodziewał się jego zatrzymania. Ostatecznie podajemy w Polskim Radiu Wrocław nieoficjalną informację, że zatrzymano „Fryzjera”. Po kilkunastu minutach informacja obiega cały piłkarski (i nie tylko) światek. Wspólnie z innymi dziennikarzami czyhaliśmy na Ryszarda F. gdy doprowadzano go do prokuratury czy do sądu. Korzystał ze specjalnych przywilejów – nie jak inni doprowadzani lub dowożeni (jeszcze wówczas) pod bramę – kratę wydziału VI do zwalczania przestępczości zorganizowanej Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu – szedł podwórkiem aresztu by uniknąć kontaktu z dziennikarzami. Ostatecznie postawiono mu do tej pory ponad 50 zarzutów, dotyczących m.in. kierowania gangiem działającym w strukturach polskiego futbolu czy pomocy w ustawieniu kilkudziesięciu meczów Odry Opole. Za część z nich – dotyczących Arki Gdynia odpowiada już przed sądem. Oczywiście Fryzjer skarży się, że mówiono o nim jako o szefie gangu ale wcale go o to nie oskarżono. To prawda. W tym wątku nie jest o to oskarżony, ale zapewne w następnych aktach oskarżenia będzie i ten zarzut uwzględniony...
W czasie śledztwa dostęp dziennikarzy do Ryszarda F. był praktycznie niemożliwy. Starał się o to m.in. Marcin Rybak (kiedyś Gazeta Wyborcza Wrocław teraz Polska – Gazeta Wrocławska) bezskutecznie. Fryzjer w ostatniej chwili zrezygnował z rozmowy...
Trzeba przyznać, że jego areszt trwał wyjątkowo długo. Siedział trzy lata bez trzech miesięcy. Wiele razy mówiło się, że wyjdzie. Nieoficjalnie dowiedziałem się, że prowadzący śledztwo prokuratorzy już w tamtym roku uznali, że dalsze aresztowanie nie ma sensu, ale naciskani przez swojego przełożonego Roberta Hernanda złożyli wniosek o przedłużenie tego środka zapobiegawczego. Zbulwersowało to jednego z obrońców Fryzjera, który przed Sądem Apelacyjnym we Wrocławiu mówił nawet, że prokuratorzy zapewniali, że nie widzą potrzeby dalszego aresztowania podejrzanego. Ryszard F. do swojej obrony zatrudnił świetnych prawników, m.in. profesora Piotra Kruszyńskiego z Uniwersytetu Warszawskiego czy mecenasa Andrzeja Grabińskiego. Ostatecznie wyszedł pod koniec marca 2008 po przesłuchaniu wszystkich oskarżonych w wątku dotyczącym korupcji w Arce Gdynia i najważniejszych świadków. Ciekawostką jest to, że na Fryzjera czekało przez kilka godzin przed aresztem kilkudziesięciu dziennikarzy, w tym gotowy do nadawania na żywo wóz satelitarny TVN 24. Niestety przegapiliśmy Fryzjera... Obrońcy załatwili mu wyjście bocznym wyjściem – podobno nawet machał nam z okna samochodu ... Kilka dni później udzielił wywiadu TVN 24. Szczerze mówiąc nie było w nim nic ciekawego, a Bogdan Rymanowski niestety nie poradził sobie (moim zdaniem) z Fryzjerem i ten powiedział co chciał... Niezręcznie mi pisać o tym w kontekście mojej rozmowy z Ryszardem F. dla Polskiego Radia Wrocław. Wydaje mi się, że wtedy pokazał swoją prawdziwą twarz.
"No k...a dwa Boże Narodzenia siedzę, to są k...a igrzyska" - tak swój długotrwały areszt komentuje Ryszard F., czyli "Fryzjer", główny podejrzany w tzw. aferze futbolowej. Jeśli wpłaci kaucję - wyjdzie na wolność. Na razie odgraża się mediom. "Kawał chu... z pana jest" - rzuca jednemu z dziennikarzy.
Całość rozmowy do posłuchania tutaj na portalu Polskiego Radia Wrocław.
To nie jedyne kontrowersyjne wypowiedzi Fryzjera. Na jednej z rozpraw rozprawiał się z dziennikarzami – możecie poczytać o tym na 5W tutaj i tutaj. Nagrań możecie posłuchać natomiast na portalu PRW.
Osobna sprawa to tzw. lista Fryzjera opublikowana przez Przegląd Sportowy.
Czy dowody prokuratury są silne i pozwolą na skazanie Ryszarda F.. Odpowiedź na te pytanie poznamy dopiero w przyszłości...
Lista oskarżonych o korupcję w polskim futbolu.
Lista skazanych za korupcję
Lista ustawionych meczów
Kto ustawił/próbował ustawić najwięcej meczów - zobacz listę
Mapa korupcji w polskim futbolu
Zobacz nasz profil na Facebooku
Zobacz nasz profil na Twitterze
Reklamy, które widzicie od jakiegoś czasu na blogu nie sprawiają, że zarabiam jakieś duże pieniądze. Są to jednak pieniądze, które pozwalają opłacić rozmowy telefoniczne lub bilety na pociąg, gdy zdobywam newsy na bloga. Jeżeli więc czytasz moje artykuły - na pewno warto kliknąć!