Prawie rok minął od czasu gdy akt oskarżenia ws. Zagłębia Sosnowiec trafił do sądu. Dopiero teraz jednak dotarłem do uzasadnienia, które Wam przedstawiam.
Kalendarium korupcyjne Zagłębia Sosnowiec
Uzasadnienie aktu oskarżenia zawiera ustalenia prokuratury. O winie lub niewinności oskarżonych i stanie faktycznym zadecyduje sąd!
Zagłębie Sosnowiec w sezonie 2003/04 grało w III lidze. W sezonie 2002/2003 okazało się słabsze od bezpośredniego rywala Piasta Gliwice. Według ustaleń prokuratury zawodnicy i działacze Piasta w tym sezonie walcząc o awans ustawiali mecze.
W sezon 2003/2004 działacze i zawodnicy Zagłębia zdecydowali o kupowaniu meczów i wręczaniu łapówek. Według prokuratury uczestniczyli w tym: dyrektor klubu, trenerzy oraz zawodnicy. Propozycje korupcyjne składano sędziom, obserwatorom PZPN i graczom drużyn przeciwnych. W przypadku przyjęcia propozycji korupcyjnej i korzystnego wyniku, przekazywano łapówki. Robili to zarówno działacze, trenerzy jak i piłkarze. Najistotniejsze role w tym procederze odgrywali: dyrektor sportowy Wojciech R. (b. piłkarz reprezentacji Polski, uczestnik MŚ w Argentynie), trenerzy Krzysztof T. i Michał N. oraz kapitan Łukasz A. i czołowy zawodnik Marcin L.
Wojciech R. – to były obserwator PZPN, znał niektórych doświadczonych obserwatorów i sędziów, korzystał też z pomocy dawnego sędziego międzynarodowego Mariana D. – wówczas szefa Kolegium Sędziów ŚZPN, który był jednocześnie obserwatorem PZPN. Z kolei Michał N. – drugi trener Zagłębia wykorzystywał swoje znajomości z czasów gdy był sędzią piłkarskim. Trener Krzysztof T. natomiast korzystał ze znajomości z ówczesnym kierownikiem GKS Bełchatów Dariuszem M., który przed 2003 składał propozycje korupcyjne i przekazywał pieniądze sędziom meczów GKS Bełchatów.
Korupcja w GKS Bełchatów - kalendarium
Łukasz A. - kapitan zespołu z Sosnowca po korzystnym wyniku przekazywał sędziemu obiecane pieniądze. Docierał też do zawodników drużyn przeciwnych, składał im propozycje i przekazywał łapówki. Przy niektórych meczach działał z Marciem L. który również nawiązywał kontakty korupcyjne i przekazywał łapówki arbitrom z Opolskiego Związku Piłki Nożnej.
Śledztwo prokuratury pozwoliło na ustalenie źródeł finansowania łapówek w wielu klubach. W przypadku Zagłębia pieniądze na łapówki pochodziły ze składek zawodników z premii meczowych. Wszyscy zgodzili się. Do zbiórek pieniędzy dochodziło zwykle na obiektach Zagłębia po treningach. Łukasz A. lub Mariusz U. sporządzali listy imienne osób, od których pobierano pieniądze, wypisując wysokość przekazanych kwot. Łukasz A. przekazał prokuraturze część takich list.
Wyjaśnienia b. piłkarza Zagłębia Sosnowiec Mariusza U.
Niewtajemniczeni w proceder byli najmłodsi zawodnicy, sporadycznie pojawiający się w kadrze meczowej. Prokuratura ustaliła, że pieniądze z premii przekazywali na pewno: Krzysztof T., Michał N., Łukasz A., Marcin L., Mariusz U., Waldemar W., Marcin D., Daniel T., Radosław B., Paweł R., Dawid S., Jarosław R., Tomasz Ł., Bartłomiej Ch., Tomasz M., Sławomir R., Grzegorz K., Tomasz S., Adam W. i w sezonie 2004/05 nowy drugi trener Bogdan P.
Pierwszym meczem rozgrywanym przez Zagłębie Sosnowiec w rundzie jesiennej sezonu 2003/04, było wyjazdowe spotkanie z Rozwojem Katowice 9 sierpnia 2003. Zagłębie wygrało 2-1. Sędzią głównym był Robert J. z Krakowa, asystentami Paweł D. i Artur H.
Przed spotkaniem z arbitrem Robertem J. telefonicznie skontaktował się Michał N. Używając sformułowania „dwie róże” zaproponował 2 tys. złotych, za pomoc w zwycięstwie Zagłębia. Robert J. przyjął ofertę. Mecz zakończył się wygraną Zagłębia i arbiter odebrał pieniądze od szkoleniowca na stacji benzynowej. Przed meczem trenerzy poinformował radę drużyny, że sędzia „został załatwiony” i konieczne będzie przekazanie łapówki. Przedstawiciele Zagłębia postanowili także przekupić zawodników Rozwoju. Masażysta Paweł R., z którego usług korzystali zawodnicy z Katowic skontaktował się z Markiem K. - pierwszym bramkarzem tej drużyny. Zaproponował 2 tys. złotych za odpuszczenie meczu. Marek K. nie zgodził się na propozycję.
Korupcja w Rozwoju Katowice - kalendarium
30 sierpnia 2003 Polonia Bytom – Zagłębie Sosnowiec 1-2. Sędzią głównym był Mariusz T. ze Świętokrzyskiego Związku Piłki Nożnej, asystentami Tomasz A. i Paweł P.
Waldemar W. – kierownik Zagłębia zaproponował przed meczem arbitrowi 2 tys. złotych, za pomoc w zwycięstwie Zagłębia z Polonią. Także i on użył sformułowania „dwie róże”. Mariusz T. przyjął propozycję. Mecz zakończył się wygraną Zagłębia 2-1. Do przekazania łapówki doszło po meczu na stacji benzynowej w Sosnowcu. Kilka dni przed meczem Łukasz A. został poinformowany o planach dotarcia do sędziego meczu z propozycją korupcyjną. Piłkarz przekazał tę informacje pozostałym zawodnikom Zagłębia.
Jak ustalili prokuratorzy - przedstawiciele Zagłębia Sosnowiec postanowili ustawiać mecze nie tylko swojej drużyny, ale także spotkania głównych konkurentów w walce o awans. W tamtym sezonie głównym rywalem był Śląsk Wrocław.
6 września 2003 Rozwój Katowice - Śląsk Wrocław. Sędzią głównym był Grzegorz D., asystentami Sebastian M. i Tomasz M.
Po wcześniejszym rozmowach z Waldemarem W. i Krzysztofem T. II trener skontaktował się z arbitrem proponując mu pieniądze za niekorzystny wynik Śląska. Grzegorz D, przyjął ofertę. Rozwój wygrał 2-1. Po meczu doszło do przekazania pieniędzy pochodzących ze składek zawodników.
Grzegorz D. za to przestępstwo został prawomocnie skazany wyrokiem Sądu Rejonowego w Sosnowcu 20 sierpnia 2012.
10 października 2003 Odra Opole – Zagłębie Sosnowiec 0-1. Sędzią głównym był Adam K. z Mazowieckiego ZPN, asystentami Andrzej B. i Jacek L. Obserwatorem został Marian P. z Dolnośląskiego Związku Piłki Nożnej.
Przed tym meczem Michał N. skontaktował się telefonicznie z sędzią i zaproponował „dwie róże”, co oznaczało 2 tys. złotych za „nieprzeszkadzanie” Zagłębiu w tym meczu. Adam K. przyjął propozycję. Dzień po meczu, który zakończył się zwycięstwem Zagłębia trener Zagłębia zaproponował przesłanie łapówki przekazem pocztowym. Adam K. zgodził się i podał adres domowy. Prokuratura ustaliła, że o planowanym przez trenera Zagłębia kontakcie telefonicznym poinformował arbitra głównego Grzegorz G. - wówczas II ligowy sędzią z Warszawy, który poza przyjmowaniem łapówek wiele razy pośredniczył w kontaktach działaczy z sędziami z Mazowieckiego Związku Piłki Nożnej.
18 października 2003 Zagłębie Sosnowiec – Promień Żary 2-1. Sędzią głównym był Marcin W. z Mazowieckiego ZPN, asystentami Piotr K. i Robert G. Obserwatorem był Ireneusz M. z Lubelskiego ZPN .
Bezpośrednio przed meczem Michał N. zaproponował sędziemu 1000-2000 złotych, za pomoc w osiągnięciu zwycięstwa przez Zagłębie. Marcin W. przyjął propozycję. Po meczu obiecane pieniądze zostały wręczone arbitrowi, najprawdopodobniej przez Łukasza A. W przypadku tego meczu trener Krzysztof T. współpracował z Dariuszem M. kierownikiem GKS Bełchatów. To Dariusz M. pomógł w złożeniu propozycji korupcyjnej Marcinowi W. Pośredniczył w tym kontakcie Grzegorz G.- jak czytamy w akcie oskarżenia - "prawdziwy mąż zaufania młodych sędziów z Warszawy i okolic".
8 listopada 2003 Chrobry Głogów – Zagłębie Sosnowiec 1-2. Sędzią głównym był Mariusz S. z Opolskiego ZPN, asystentami Mariusz S. i Mariusz K. Obserwatorem wyznaczony został Wiesław T. z Mazowieckiego ZPN.
Złożeniem propozycji korupcyjnej i przekazaniem sędziemu łapówki zajęli się zawodnicy Zagłębia. Marcin L. – jeden z najbardziej doświadczonych piłkarzy Zagłębia znał się bowiem z arbitrem głównym tego spotkania. Z Mariuszem S. kontaktowali się telefonicznie on i Łukasz A. Spotkali się w Opolu i zaproponowali Mariuszowi S. 3 tys. złotych, za pomoc w zwycięstwie. Arbiter przyjął propozycję i zawodnicy przekazali mu pieniądze. O propozycji Mariusz S. poinformował swojego asystenta + Mariusza K. ustalając z nim, że będą ten mecz prowadzić w sposób korzystny dla Zagłębia. Po meczu Mariusz S. przekazał Mariuszowi K. 250 złotych.
15 listopada 2003 Zagłębie Sosnowiec – Ruch Radzionków 1-0. Sędzią głównym był Mariusz P. z Mazowieckiego ZPN, asystentami Mariusz B. i Tomasz P.
Przed meczem z Mariuszem P. skontaktował się telefonicznie II trener Zagłębia. Szkoleniowiec zaproponował sędziemu pieniądze za pomoc w zwycięstwie. Mariusz P. przyjął propozycję. Mecz zakończył się zwycięstwem Zagłębia. Po meczu na obiekcie do sędziego podszedł jeden z przedstawicieli Zagłębia i przekazał mu co najmniej 500 złotych.
Pierwszy mecz rundy wiosennej sezonu 2003/04, decydującej o ewentualnym awansie Zagłębia został rozegrany w Sosnowcu z drużyną Miedzi Legnica,20 marca 2004. Zagłębie wygrało 2-1. Sędzią głównym był Adam Sz. z Łódzkiego Związku Piłki Nożnej, asystentami Paweł P. i Jarosław K.
Po przyjeździe sędziów do klubu Michał N. rozmawiał z Adamem Sz. Zaproponował sędziemu pieniądze, a arbiter przyjął propozycję. Po meczu kiedy Adam Sz. przechodził przez pomieszczenia klubowe, żegnający się z nim Łukasz A. przekazał mu co najmniej 3 tys. złotych.
Adam Sz. za to przestępstwo został skazany przez Sąd Rejonowy w Sosnowcu 14 marca 2012.
3 kwietnia 2004 Zagłębie Sosnowiec – Polonia Bytom 4-0. Sędzią głównym był Marcin R. z Warszawy, asystentami Andrzej K. i Rafał R. Obserwatorem był Marian W. z Krakowa.
Marian W. po przyjeździe na obiekt Zagłębia spotkał dyrektora klubu. Wojciech R. poinformował obserwatora, że jego drużynie zależy na zwycięstwie, a w przypadku korzystnego wyniku odwdzięczy się finansowo. Bezpośrednio przed meczem z Marianem W. rozmawiał też II trener Zagłębia. Michał N. obiecał obserwatorowi pieniądze za wystawienie dobrej noty sędziom tego meczu. Po meczu sędziowie, obserwator i działacze Zagłębia spotkali się na kolacji. Wojciech R. wręczył Marianowi W. plik banknotów - 700-800 złotych.
Marian W. przyznał się do zarzuconego mu czynu i złożył wyjaśnienia.
Znajomość z obserwatorem została szybko ponownie wykorzystana przez Wojciecha R. Tym razem przy okazji meczu Swornica Czarnowąsy - Walka Zabrze 17 kwietnia 2004. Dwa dni przed spotkaniem Wojciech R. skontaktował się telefonicznie z Marianem W. prosząc go o pomoc dla Walki. Obserwator przyjął propozycję. Mecz zakończył się remisem i do ponownego kontaktu nie doszło. Postępowanie w sprawie tego meczu nadal trwa. Marian W. przyznał się do zarzutu i złożył wyjaśnienia.
10 kwietnia 2004 Walka Zabrze – Zagłębie Sosnowiec 0-2. Sędzią głównym był Robert J. z Małopolskiego ZPN, asystentami Paweł D. i Artur Ś. Obserwatorem został Antoni M.
Krzysztof T. – trener Zagłębia polecił kapitanowi Zagłębia Łukaszowi A. skontaktowanie się z zawodnikami Walki ws. ustawienia meczu..Przekazał też piłkarzowi numer telefonu trenera Walki. Łukasz A. skontaktował się telefonicznie z Zdzisławem I. i umówił się z nim na spotkanie. Przedstawiciele Zagłębia zaproponowali 5-7 tysięcy złotych dla zawodników Walki za odpuszczenie meczu. Ponadto Zdzisław I. zapewnił, że w szczegóły oferty zostali wtajemniczeni wszyscy zawodnicy Walki. Mecz zakończył się wygraną Zagłębia. Po meczu kwota łapówki została podzielona pomiędzy zawodników Walki Zabrze.
Korupcja w Walce Zabrze - kalendarium
14 kwietnia 2004 Zagłębie Sosnowiec – Rozwój Katowice 3-0. Sędzią głównym był Michał Z. z Mazowieckiego ZPN, obserwatorem wyznaczony został Jerzy S. z Dolnośląskiego ZPN.
Trenerzy i i Łukasz A. postanowili przekupić zawodników Rozwoju Katowice. Tomasz Ł. – zawodnik Zagłębia zadzwonił do Krzysztofa B. – jednego z najbardziej doświadczonych zawodników Rozwoju. Podczas rozmowy z Krzysztofem B. zawodnicy Zagłębia zaoferowali 7 tys. złotych dla wtajemniczonych zawodników Rozwoju. Następnego dnia, po treningu Krzysztof B. rozmawiał z kolegami z drużyny - z Markiem K., Adamem B., Michałem B. i Grzegorzem R. Ci zgodzili się na odpuszczenie meczu za łapówkę. Przed meczem doszło do przekazania pieniędzy. Mecz Zagłębie – Rozwój zakończył się wynikiem 3-0, co pozwoliło drużynie z Sosnowca na zainkasowanie kolejnych punktów, przybliżających ten zespół do awansu
.Krzysztof B., Adam B., Michał B., Grzegorz R. i Marek K. zostali skazani przez Sąd Rejonowy w Sosnowcu.
18 kwietnia 2004 Zagłębie Sosnowiec – Śląsk Wrocław 3-0. Sędzią głównym był Zbigniew R. z Wielkopolskiego ZPN, asystentami Robert H. i Robert W. Obserwatorem był Mirosław S. z Mazowieckiego ZPN.
Przed tym meczem ze Zbigniewem R. kontaktował się telefonicznie Marian D. – szef Kolegium Sędziów Śląskiego ZPN. (pomagał m.in. działaczom Szczakowianki Jaworzno, Zagłębia Sosnowiec Piasta Gliwice i Podbeskidzia Bielsko-Biała). Umówił się ze Zbigniewem R. na spotkanie w Gliwicach, na jednej ze stacji benzynowych. Tam doszło do złożenia propozycji korupcyjnej, m.in.dotyczącej wysokiej noty od obserwatora PZPN. Mecz zakończył się wygraną Zagłębia, a na pomeczowej kolacji Wojciech R. przekazał sędziemu 3 tys. zł, mniej niż wcześniej deklarowano. Jak czytamy w akcie oskarżenia - taka decyzja działaczy Zagłębia spowodowała niezadowolenie Mariana D. oraz Ryszarda F. – prawdziwego opiekuna i promotora Zbigniewa R. – sędziego pochodzącego z Poznania – strefy niemal nieograniczonych wpływów Ryszarda F. Konsekwencji można się było szybko spodziewać.
Postępowanie dotyczące Mariana D. zostało umorzone przez Sąd Okręgowy we Wrocławiu ze względu na śmierć oskarżonego.
Zbigniew R. został prawomocnie skazany wyrokiem Sądu Okręgowego we Wrocławiu z 1 czerwca 2011.
Postępowanie przeciwko Robertowi H. toczy się przed Sądem Okręgowym we Wrocławiu.
8 maja 2004 Polonia Słubice – Zagłębie Sosnowiec 1-0. Sędzią głównym był Bogusław K. z Zachodniopomorskiego ZPN, asystentami Krzysztof P. i Krzysztof M. Obserwatorem był Marek D. z Dolnośląskiego ZPN.
Wojciech R. bezpośrednio przed meczem rozmawiał z obserwatorem i obiecał mu pieniądze „na dobrą kolację”. Marek D. przyjął propozycję dyrektora Zagłębia. Bezpośrednio po meczu, który zakończył się zwycięstwem Zagłębia Wojciech R. przekazał Markowi D. tysiąc złotych. Prokuraturze nie udało się ustalić czy Marek D. wpływał na boiskowe decyzje sędziego tego meczu.
15 maja 2004 Zagłębie Sosnowiec – Odra Opole 3-2. Sędzią głównym był Artur R. z Mazowieckiego ZPN, asystentami Robert G. i Marek C. Obserwatorem wyznaczony został Bogusław N. z Podkarpackiego ZPN.
Przed meczem Łukasz A. skontaktował się telefonicznie z sędzią głównym i zaproponował mu 3 tys. złotych, za pomoc drużynie z Sosnowca. Artur R. przyjął propozycję. Po meczu sędziowie uczestniczyli w kolacji organizowanej przez przedstawicieli Zagłębia. W restauracji Łukasz A. przekazał Arturowi R. obiecane pieniądze. Arbitrem pośredniczącym w pierwszych kontaktach Łukasza A. z Arturem R. był Mariusz S.
Wyjaśnienia Mariusza S. - b. sędziego z Opola
Mariusz S. - młody sędzia z Opola, był jednym z aktywniejszych uczestników procederu korupcyjnego w III i II lidze piłkarskiej. Przyjmował korzyści majątkowe od przedstawicieli różnych drużyn, przekazywał też zainteresowanym numery innych sędziów, informacje o chęci korupcyjnej współpracy arbitrów i pośredniczył w kontaktach działaczy z sędziami. Arbitra z Opola znał zawodnika Zagłębia – Marcin L.
14 marca 2004 Śląsk Wrocław – Włókniarz Kietrz, sędzią głównym był Artur R.
Śląsk był bezpośrednim rywalem Zagłębia w walce o awans. Przed meczem Marcin L. skontaktował się z Mariuszem S. pytając o możliwość dotarcia do Artura R. w celu złożenia mu propozycji korupcyjnej. Prokuraturze nie udało się ustalić czy Artur R. wpływał na wynik tego meczu.
29 maja 2004 Zagłębie Sosnowiec – Włókniarz Kietrz 4-1. Sędzią głównym był Krzysztof F. z Mazowieckiego ZPN, asystentami Piotr S. i Paweł W. Obserwatorem PZPN był Ireneusz M. z Lubelskiego ZPN.
Przed tym spotkaniem zapadła decyzja o złożeniu propozycji korupcyjnej zawodnikom Włókniarza Kietrz. Łukasz A. – kapitan drużyny zadzwonił do Jacka T. – w tym czasie zawodnika Włókniarza (wcześniej zawodnicy ci znali się) i zapytał o możliwość „załatwienia” meczu. Jacek T. poinformował, że najlepiej będzie przedstawić propozycję trenerowi Włókniarza Andrzejowi J. Piłkarz Zagłębia zaproponował trenerowi 7 tys. złotych dla zawodników Włókniarza, którzy zgodzą się na odpuszczenie meczu. Propozycję korupcyjną Andrzej J. przedstawił najbardziej doświadczonym zawodnikom Włókniarza. Wspólnie podjęli decyzję o przyjęciu łapówki. Pieniądze miały zostać podzielone pomiędzy wszystkich zawodników Włókniarza.
Akt oskarżenia ws . Włókniarza Kietrz
Zawodnicy Włókniarza podjęli decyzję o nie wtajemniczaniu pozostałych piłkarzy w propozycję korupcyjną chcąc aby rozegrali oni ten mecz normalnie. Mecz zakończył się zwycięstwem Zagłębia 4-1. Łukasz A. w holu budynków klubowych Zagłębia przekazał Andrzejowi J. obiecane pieniądze. Trener rozdzielił pieniądze pomiędzy zawodników grających w tym sezonie w Kietrzu - od 200 do 500 złotych, w zależności od czasu gry i znaczenia w zespole.
Sezon 2003/04 zakończył się awansem Zagłębia Sosnowiec. Dlatego proceder korupcyjny postanowiono kontynuować. Nie zmieniły się zasady zdobywania pieniędzy na łapówki, nie uległ zmianie sposób docierania do sędziów i obserwatorów. Miejsce Michała N. jako drugiego trenera zajął Bogdan P. Jego rola ograniczała się jedynie do akceptowania kupowania meczów i przekazywania na ten cel części premii.
25 sierpnia 2004 ŁKS Łódź – Zagłębie Sosnowiec 2-2. Sędzią głównym był Mariusz S. z Opolskiego ZPN.
Łukasz A. - zawodnik Zagłębia poinformował arbitra, że za pomoc w tym meczu dostanie 4 tys. złotych za zwycięstwo, 2 tys. złotych za remis. Mariusz S. przyjął propozycję. Mecz zakończył się remisem 2-2 i Łukasz A. przesłał sędziemu pieniądze przekazem pocztowym.
3 września 2004 Arka Gdynia – Zagłębie Sosnowiec 2-1. Sędzią głównym był Zbigniew R. z Wielkopolskiego ZPN, asystentami Hieronim T. i Robert H. Obserwatorem zaś Krzysztof W. z Mazowieckiego ZPN.
Jak czytamy w akcie oskarżenia - Zagłębie nie mogło tego meczu wygrać, a próby wręczenia czy nawet skutecznego obiecania korzyści majątkowych sędziemu i obserwatorowi skazane były na porażkę. Przed meczem działacze Zagłębia próbowali załatwić przychylność sędziego i obserwatora. Wojciech R. wykorzystując wcześniejszą znajomość z obserwatorem, zaproponował 3 tys. zł za wpłyniecie na arbitra i jego sędziowanie. Krzysztof W. odrzucił propozycję. Krzysztof W. wcześniej bowiem zawarł korupcyjne porozumienie z Ryszardem F. - wspierającym Arkę Gdynia.
Korupcja w Arce Gdynia - kalendarium
Drugim powodem, dla którego Zagłębie nie mogło wygrać tego meczu, było „przewinienie”, którego się dopuścił się w relacjach ze Zbigniewem R. Wojciech R., a które w środowisku sędziowskim było bezwzględnie karane. Działacze obiecali bowiem sędziemu 6 tys. zł łapówki, mecz zakończył się zwycięstwem Zagłębia, a działacze zrobili rzecz zupełnie niedopuszczalną w tym środowisku – uznali, że wynik w większym stopniu był zasługą zawodników Zagłębia, a w mniejszym sędziego i wypłacili - jak już pisałem - połowę obiecanej kwoty.
11 września 2004 Zagłębie Sosnowiec – Korona Kielce 4-1. Sędzią głównym był Paweł S. z Pomorskiego ZPN, asystentami Szymon K. i Przemysław W. Obserwatorem został Mirosław J. z Lubuskiego ZPN.
Działacze i trener Zagłębia przygotowali na ustawienie tego meczu 7 tys. złotych. Krzysztof T. trener Zagłębia znał wcześniej obserwatora Mirosława J. W swoim gabinecie zaproponował mu pieniądze7.za zwycięstwo Zagłębia. Trener chciał żeby obserwator porozmawiał z z arbitrem głównym i przekonał go do pomocy gospodarzom Mirosław J. przyjął propozycję i zobowiązał się do rozmowy z Pawłem S. Tak też się stało. Mecz zakończył się wyraźnym zwycięstwem Zagłębia. Sędzia podyktował rzut karny dla gospodarzy i pokazał dwie czerwone kartki zawodnikom Korony. Po meczu w swoim gabinecie Krzysztof T. przekazał Mirosławowi J. pieniądze. Osobą, która pośredniczyła w ustawieniu tego meczu był Dariusz M.
17 września 2004 GKS Bełchatów – Zagłębie Sosnowiec 2-1. Sędzią głównym był Artur R. z Mazowieckiego ZPN, asystentami Maciej Sz. i Marek C. Obserwatorem Włodzimierz T. ze Świętokrzyskiego ZPN.
Kapitan Zagłębia – Łukasz A., już wcześniej proponował łapówkę temu sędziemu, dlatego gdy dowiedział się, że arbitrem tego meczu będzie Artur R., zadzwonił do niego i zaproponował łapówkę (6-8 tys. zł), za pomoc w zwycięstwie nad zespołem Bełchatowa. Artur R. przyjął propozycję. Mecz zakończył się porażką zespołu Zagłębia i do przekazania łapówki nie doszło.
2 października 2004 Radomiak Radom – Zagłębie Sosnowiec 0-3. Sędzią głównym był Sławomir B. z Opolskiego ZPN, asystentami Janusz B. i Szymon R, Obserwatorem Piotr W. z Wielkopolskiego ZPN.
Przed meczem Łukasz A. poprosił arbitra o sędziowanie korzystne dla Zagłębia. Zaoferował 5 tys. złotych. za zwycięstwo. Sławomir B. przyjął propozycję. Mecz zakończył się zwycięstwem Zagłębia. Sędzia otrzymał obiecane pieniądze. Informację o tym, że sędzią meczu Zagłębia z Radomiakiem będzie Sławomir B., Łukasz A. uzyskał od sędziego Mariusza S.
Sławomir B. i Mariusz S. za przestępstwa korupcyjne dotyczące tego meczu zostali prawomocnie skazani wyrokiem Sądu Okręgowego we Wrocławiu 1 czerwca 2011.
16 października 2004 Jagiellonia Białystok – Zagłębie Sosnowiec 4-0. Sędzią głównym był Mariusz G. z Łódzkiego ZPN, asystentami Krzysztof T. i Jacek G. Obserwatorem był Janusz R. z Podkarpackiego ZPN.
Złożenie propozycji korupcyjnej sędziemu było możliwe m.in. dzięki pośrednictwu Mariana D. W czasie podróży Mariusza G. na mecz, skontaktowała się z nim telefonicznie osoba, którą sędzia opisał jako „kogoś z Zagłębia”. Ustalono, że był to Łukasz A. Zawodnik Zagłębia poinformował Mariusza S., że jego zespół za pomoc w zwycięstwie Zagłębia w meczu z Jagiellonią proponuje 5.tys. złotych. Mariusz G. przyjął propozycję, ale mecz zakończył się porażką Zagłębia i sędzia nie otrzymał obiecanych pieniędzy.
30 października 2004 Świt Nowy Dwór Mazowiecki – Zagłębie Sosnowiec 2-0. Sędzią głównym był Mariusz S. z Opolskiego ZPN, asystentami Janusz B. i Mariusz K. Obserwatorem został Marian K. z Małopolskiego ZPN.
Łukasz A. zaproponował sędziemu za pomoc w zwycięstwie Zagłębia 5. tys. złotych. Mariusz S. przyjął propozycję. Dodatkowo Wojciech R. przez Mariana D., przekazał sędziemu informacje, że za ten mecz jest dodatkowo 2 tys. złotych za pomoc w zwycięstwie. Mariusz S. przyjął propozycję. Mecz zakończył się jednak porażką Zagłębia i sędzia nie otrzymał obiecanych pieniędzy.
Wyjaśnienia Mariana D. - b. obserwatora PZPN
W rundzie wiosennej sezonu 2004-05 Zagłębie próbowało ustawić zaledwie kilka meczów. Klub bowiem
miał małe szanse na awans.
31 marca 2005 Górnik Polkowice – Zagłębie Sosnowiec 0-1. Sędzią głównym był Piotr W. z Małopolskiego ZPN, asystentami Sebastian W. i Krzysztof B. Obserwatorem został Wincenty T. z Lubuskiego ZPN.
Podczas jednego z przedmeczowych spotkań części piłkarzy Zagłębia z dyrektorem klubu podjęta została decyzja o złożeniu propozycji korupcyjnej Piotrowi W. Pośredniczył Robert W. pierwszoligowy sędzia z Warszawy. Bezpośrednio przed meczem Wojciech M. i kapitan drużyny – Marcin L. zaproponowali Piotrowi W. pieniądze, za pomoc w zwycięstwie w meczu z Polkowicami. Piotr W. przyjął propozycję. Mecz zakończył się wygraną Zagłębia. Około 1,5 tygodnia po meczu w Sosnowcu doszło do spotkania Wojciecha M., Marcina L. i Mariusza U. z Piotrem Zawodnicy Zagłębia przekazali Piotrowi W. 5 tys. złotych, ukryte w gazecie. Piotr W. z otrzymanych pieniędzy przesłał 3.000 złotych obserwatorowi meczu. licząc na jak najwyższą notę za prowadzony mecz.
16 kwietnia 2005 Kujawiak Włocławek – Zagłębie Sosnowiec 0-2. Sędzią głównym był Tomasz W. z Mazowieckiego ZPN, asystentami Maciej Sz. i Jacek G, a obserwatorem Marian P. z Dolnośląskiego ZPN.
Działacze Zagłębia przed meczem nie mieli dostępu do tego sędziego. Jeden z zawodników - Marcin L. podczas meczu arbitrowi zaproponował pieniądze za pomoc w utrzymaniu korzystnego rezultatu. Piłkarz powiedział, że na Tomasza W. czeka 6 tys. złotych. Sędzia przyjął propozycję. Mecz zakończył się wygraną Zagłębia, lecz arbiter nie otrzymał pieniędzy. Mia je dostać po tym jak zawodnicy zbiorą pieniądze na łapówkę z premii. Nieustalony do tej pory przedstawiciel Zagłębia miał skontaktować się z Tomaszem W. w drugiej połowie maja 2005, już po zatrzymaniu sędziego Antoniego F. Tomasz W. odmówił jednak umówienia się na spotkanie, w celu wręczenia łapówki.
Wyjaśnienia b. sędziego Antoniego F.
Tomasz W. za to przestępstwo został prawomocnie skazany wyrokiem Sądu Okręgowego we Wrocławiu 1 czerwca 2011 roku. Nie przedstawiono natomiast w związku z tym meczem zarzutu z Marcinowi L. jako osobie korzystającej (dzięki ujawnieniu przestępstwa) z klauzuli niekaralności..
30 kwietnia 2005 Zagłębie Sosnowiec – GKS Bełchatów 2-0. Sędzią głównym był Sławomir B. z Opolskiego ZPN, asystentami Janusz B. i Dariusz W. Obserwatorem został Jan S. z Dolnośląskiego ZPN.
Przed meczem, w czasie sprawdzania przez sędziów stanu płyty boiska, do Sławomira B. podszedł jeden z zawodników Zagłębia i zaproponował 5 tys. złotych, za przychylność. Sędzia przyjął propozycję i poinformował o niej asystentów. Mecz zakończył się wygraną Zagłębia. Sławomir B. w Krapkowicach odebrał pieniądze - co najmniej 5 tys. złotych.
30 lipca 2005 Zagłębie Sosnowiec – Podbeskidzie Bielsko-Biała. Sędzią głównym był Piotr W. z Małopolskiego ZPN.
Bezpośrednio przed meczem Waldemar W. wszedł do szatni sędziów i pokazał Piotrowi W. kartkę z odręcznie napisaną kwotą 5, oznaczającą gotowość przekazania arbitrowi 5 tys. złotych, za pomoc w zwycięstwie. Piotr W. nie zareagował w żaden sposób na takie zachowanie kierownika Zagłębia. Mimo, że mecz zakończył się zwycięstwem Zagłębia 2-1, sędzia nie otrzymał obiecanej łapówki.
Do jednej próby ustawienia meczu doszło w sezonie 2005/06.
3 czerwca 2006 roku Zawisza Bydgoszcz – Zagłębie Sosnowiec. Jednym z zawodników gospodarzy był Tomasz B. Zaraz po rozpoczęciu drugiej połowy meczu, Marcin L. złożył mu propozycję korupcyjną za odpuszczenie meczu: „jest prezent w wysokości 80 tys. złotych za trzy punkty, przekaż to chłopakom, czy są zainteresowani”. Tomasz B. odrzucił propozycję.
Marcin L. przyznał się do popełnienia zarzucanego mu przestępstwa.
Podczas śledztwa ustalono też, że Michał N., nie tylko uczestniczył w ustawianiu meczów Zagłębia Sosnowiec, ale także gdy był II trenerem Podbeskidzia Bielsko-Biała, brał udział w we wręczeniu łapówki sędziemu Piotrowi W. .
5 maja 2006 Podbeskidzie Bielsko–Biała – ŁKS Łódź 1-0
Piotr W. przyjął 10 tys. złotych, od przedstawicieli Podbeskidzia. Już na stadionie Michał N. zaproponował mu „złotówkę” (czyli 10 tys. zł) za pomoc w zwycięstwie Podbeskidzia. Piotr W. przyjął propozycję, o czym szkoleniowiec poinformował zawodników Podbeskidzia: Grzegorza P., Łukasza G., Łukasza M., Piotra K., Mariusza S. i Dariusza K. Zależało mu bowiem na obietnicy piłkarzy, że złożą się z premii na łapówkę. Tak też się stało. Zgodnie z ustaleniami prokuratury łapówkę przekazał arbitrowi także mieszkający w Krakowie piłkarz Grzegorz P.
Korupcja w Podbeskidziu Bielsko Biała - kalendarium
Michał N. przyznał się do zarzutu.
Piotr W. został skazany wyrokiem Sądu Okręgowego we Wrocławiu 1 czerwca 2011.
Grzegorz P. został prawomocnie skazany wyrokiem Sądu Rejonowego w Lubinie 28 grudnia 2010.
Prokuratura ustaliła także w tym wątku śledztwa, że Marek D. poza przyjęciem łapówki od Wojciecha R. za mecze Polonia Słubice – Zagłębie Sosnowiec, współdziałał jako obserwator PZPN z Ryszardem F. we wręczeniu korzyści osobistej - wysokiej noty sędziemu meczu Kotwica Kołobrzeg – Gwardia Koszalin. Jak pisze prokuratura w akcie oskarżenia - Ryszard F. wolny czas często spędzał nad Bałtykiem, w swojej ulubionej miejscowości Kołobrzeg. Pomagał wówczas trzecioligowej Kotwicy. Ryszard F. był znajomym prezesa klubu Andrzeja K. W przypadku meczów Kotwicy Kołobrzeg, sędziowanych przez Zbigniewa R., Ryszard F. zapewniał też wysokie noty temu arbitrowi, którego otoczył szczególną opieką i któremu pomaga w awansie do wyższej klasy rozgrywkowej.
13 marca 2004 Kotwica Kołobrzeg – Gwardia Koszalin 2-0. Sędzią głównym był Zbigniew R. z Wielkopolskiego ZPN, asystentami Michał L. i Robert W. Obserwatorem został Marek D. z dolnośląskiego ZPN.
Zbigniew R. był jednym z najbardziej zaufanych arbitrów Ryszarda F. Doprowadzenie Zbigniewa R. do II ligi wymagało od Fryzjera zapewnienia najwyższych not temu sędziemu w sezonie 2003/04 kiedy występował on w III lidze. Ryszard F. doprowadził do wręczenia Jerzemu G. – szefowi kolegium sędziów PZPN 20 tys. zł za awans Zbigniewa R.
Wyjaśnienia Jerzego G. - b. obsadowego w PZPN
Mecz Kotwica Kołobrzeg – Gwardia Koszalin był jednym z najistotniejszych dla dalszej kariery Zbigniewa R. meczów. Nota była bowiem brana pod uwagę w rankingu sędziów. Szczęśliwie dla Zbigniewa R. i Ryszarda F. na mecze takie wyznaczani byli obserwatorzy z tzw. wysokiej półki, z dużym doświadczeniem, a takich działający w piłce nożnej od wielu lat Ryszard F. znał najlepiej. Na mecz Zbigniew R. z Ryszardem F. i obserwatorem Markiem D. wyjechali dzień wcześniej. Ryszard F. poinformował Zbigniewa R., że jeżeli mecz wygra Kotwicy, to może liczyć na najwyższą notę 8.5, która zapewni mu awans do drugiej ligi. Po meczu, poza obiecaną wysoką notą Zbigniew R. otrzymał 500 złotych od Andrzeja K.
Korupcja w Kotwicy Kołobrzeg - kalendarium
Marek D. nie przyznał się do zarzutu. Zbigniew R. za to przestępstwo został prawomocnie skazany wyrokiem Sądu Okręgowego we Wrocławiu 1 czerwca 2011. Postępowanie sądowe wobec Ryszarda F. trwa.
Lista oskarżonych o korupcję w polskim futbolu.
Lista skazanych za korupcję
Lista ustawionych meczów
Kto ustawił/próbował ustawić najwięcej meczów - zobacz listę
Mapa korupcji w polskim futbolu
Zobacz nasz profil na Facebooku
Zobacz nasz profil na Twitterze
Reklamy, które widzicie od jakiegoś czasu na blogu nie sprawiają, że zarabiam jakieś duże pieniądze. Są to jednak pieniądze, które pozwalają opłacić rozmowy telefoniczne lub bilety na pociąg, gdy zdobywam newsy na bloga. Jeżeli więc czytasz moje artykuły - na pewno warto kliknąć!
Kalendarium korupcyjne Zagłębia Sosnowiec
Uzasadnienie aktu oskarżenia zawiera ustalenia prokuratury. O winie lub niewinności oskarżonych i stanie faktycznym zadecyduje sąd!
Zagłębie Sosnowiec w sezonie 2003/04 grało w III lidze. W sezonie 2002/2003 okazało się słabsze od bezpośredniego rywala Piasta Gliwice. Według ustaleń prokuratury zawodnicy i działacze Piasta w tym sezonie walcząc o awans ustawiali mecze.
W sezon 2003/2004 działacze i zawodnicy Zagłębia zdecydowali o kupowaniu meczów i wręczaniu łapówek. Według prokuratury uczestniczyli w tym: dyrektor klubu, trenerzy oraz zawodnicy. Propozycje korupcyjne składano sędziom, obserwatorom PZPN i graczom drużyn przeciwnych. W przypadku przyjęcia propozycji korupcyjnej i korzystnego wyniku, przekazywano łapówki. Robili to zarówno działacze, trenerzy jak i piłkarze. Najistotniejsze role w tym procederze odgrywali: dyrektor sportowy Wojciech R. (b. piłkarz reprezentacji Polski, uczestnik MŚ w Argentynie), trenerzy Krzysztof T. i Michał N. oraz kapitan Łukasz A. i czołowy zawodnik Marcin L.
Wojciech R. – to były obserwator PZPN, znał niektórych doświadczonych obserwatorów i sędziów, korzystał też z pomocy dawnego sędziego międzynarodowego Mariana D. – wówczas szefa Kolegium Sędziów ŚZPN, który był jednocześnie obserwatorem PZPN. Z kolei Michał N. – drugi trener Zagłębia wykorzystywał swoje znajomości z czasów gdy był sędzią piłkarskim. Trener Krzysztof T. natomiast korzystał ze znajomości z ówczesnym kierownikiem GKS Bełchatów Dariuszem M., który przed 2003 składał propozycje korupcyjne i przekazywał pieniądze sędziom meczów GKS Bełchatów.
Korupcja w GKS Bełchatów - kalendarium
Łukasz A. - kapitan zespołu z Sosnowca po korzystnym wyniku przekazywał sędziemu obiecane pieniądze. Docierał też do zawodników drużyn przeciwnych, składał im propozycje i przekazywał łapówki. Przy niektórych meczach działał z Marciem L. który również nawiązywał kontakty korupcyjne i przekazywał łapówki arbitrom z Opolskiego Związku Piłki Nożnej.
Śledztwo prokuratury pozwoliło na ustalenie źródeł finansowania łapówek w wielu klubach. W przypadku Zagłębia pieniądze na łapówki pochodziły ze składek zawodników z premii meczowych. Wszyscy zgodzili się. Do zbiórek pieniędzy dochodziło zwykle na obiektach Zagłębia po treningach. Łukasz A. lub Mariusz U. sporządzali listy imienne osób, od których pobierano pieniądze, wypisując wysokość przekazanych kwot. Łukasz A. przekazał prokuraturze część takich list.
Wyjaśnienia b. piłkarza Zagłębia Sosnowiec Mariusza U.
Niewtajemniczeni w proceder byli najmłodsi zawodnicy, sporadycznie pojawiający się w kadrze meczowej. Prokuratura ustaliła, że pieniądze z premii przekazywali na pewno: Krzysztof T., Michał N., Łukasz A., Marcin L., Mariusz U., Waldemar W., Marcin D., Daniel T., Radosław B., Paweł R., Dawid S., Jarosław R., Tomasz Ł., Bartłomiej Ch., Tomasz M., Sławomir R., Grzegorz K., Tomasz S., Adam W. i w sezonie 2004/05 nowy drugi trener Bogdan P.
Pierwszym meczem rozgrywanym przez Zagłębie Sosnowiec w rundzie jesiennej sezonu 2003/04, było wyjazdowe spotkanie z Rozwojem Katowice 9 sierpnia 2003. Zagłębie wygrało 2-1. Sędzią głównym był Robert J. z Krakowa, asystentami Paweł D. i Artur H.
Przed spotkaniem z arbitrem Robertem J. telefonicznie skontaktował się Michał N. Używając sformułowania „dwie róże” zaproponował 2 tys. złotych, za pomoc w zwycięstwie Zagłębia. Robert J. przyjął ofertę. Mecz zakończył się wygraną Zagłębia i arbiter odebrał pieniądze od szkoleniowca na stacji benzynowej. Przed meczem trenerzy poinformował radę drużyny, że sędzia „został załatwiony” i konieczne będzie przekazanie łapówki. Przedstawiciele Zagłębia postanowili także przekupić zawodników Rozwoju. Masażysta Paweł R., z którego usług korzystali zawodnicy z Katowic skontaktował się z Markiem K. - pierwszym bramkarzem tej drużyny. Zaproponował 2 tys. złotych za odpuszczenie meczu. Marek K. nie zgodził się na propozycję.
Korupcja w Rozwoju Katowice - kalendarium
30 sierpnia 2003 Polonia Bytom – Zagłębie Sosnowiec 1-2. Sędzią głównym był Mariusz T. ze Świętokrzyskiego Związku Piłki Nożnej, asystentami Tomasz A. i Paweł P.
Waldemar W. – kierownik Zagłębia zaproponował przed meczem arbitrowi 2 tys. złotych, za pomoc w zwycięstwie Zagłębia z Polonią. Także i on użył sformułowania „dwie róże”. Mariusz T. przyjął propozycję. Mecz zakończył się wygraną Zagłębia 2-1. Do przekazania łapówki doszło po meczu na stacji benzynowej w Sosnowcu. Kilka dni przed meczem Łukasz A. został poinformowany o planach dotarcia do sędziego meczu z propozycją korupcyjną. Piłkarz przekazał tę informacje pozostałym zawodnikom Zagłębia.
Jak ustalili prokuratorzy - przedstawiciele Zagłębia Sosnowiec postanowili ustawiać mecze nie tylko swojej drużyny, ale także spotkania głównych konkurentów w walce o awans. W tamtym sezonie głównym rywalem był Śląsk Wrocław.
6 września 2003 Rozwój Katowice - Śląsk Wrocław. Sędzią głównym był Grzegorz D., asystentami Sebastian M. i Tomasz M.
Po wcześniejszym rozmowach z Waldemarem W. i Krzysztofem T. II trener skontaktował się z arbitrem proponując mu pieniądze za niekorzystny wynik Śląska. Grzegorz D, przyjął ofertę. Rozwój wygrał 2-1. Po meczu doszło do przekazania pieniędzy pochodzących ze składek zawodników.
Grzegorz D. za to przestępstwo został prawomocnie skazany wyrokiem Sądu Rejonowego w Sosnowcu 20 sierpnia 2012.
10 października 2003 Odra Opole – Zagłębie Sosnowiec 0-1. Sędzią głównym był Adam K. z Mazowieckiego ZPN, asystentami Andrzej B. i Jacek L. Obserwatorem został Marian P. z Dolnośląskiego Związku Piłki Nożnej.
Przed tym meczem Michał N. skontaktował się telefonicznie z sędzią i zaproponował „dwie róże”, co oznaczało 2 tys. złotych za „nieprzeszkadzanie” Zagłębiu w tym meczu. Adam K. przyjął propozycję. Dzień po meczu, który zakończył się zwycięstwem Zagłębia trener Zagłębia zaproponował przesłanie łapówki przekazem pocztowym. Adam K. zgodził się i podał adres domowy. Prokuratura ustaliła, że o planowanym przez trenera Zagłębia kontakcie telefonicznym poinformował arbitra głównego Grzegorz G. - wówczas II ligowy sędzią z Warszawy, który poza przyjmowaniem łapówek wiele razy pośredniczył w kontaktach działaczy z sędziami z Mazowieckiego Związku Piłki Nożnej.
18 października 2003 Zagłębie Sosnowiec – Promień Żary 2-1. Sędzią głównym był Marcin W. z Mazowieckiego ZPN, asystentami Piotr K. i Robert G. Obserwatorem był Ireneusz M. z Lubelskiego ZPN .
Bezpośrednio przed meczem Michał N. zaproponował sędziemu 1000-2000 złotych, za pomoc w osiągnięciu zwycięstwa przez Zagłębie. Marcin W. przyjął propozycję. Po meczu obiecane pieniądze zostały wręczone arbitrowi, najprawdopodobniej przez Łukasza A. W przypadku tego meczu trener Krzysztof T. współpracował z Dariuszem M. kierownikiem GKS Bełchatów. To Dariusz M. pomógł w złożeniu propozycji korupcyjnej Marcinowi W. Pośredniczył w tym kontakcie Grzegorz G.- jak czytamy w akcie oskarżenia - "prawdziwy mąż zaufania młodych sędziów z Warszawy i okolic".
8 listopada 2003 Chrobry Głogów – Zagłębie Sosnowiec 1-2. Sędzią głównym był Mariusz S. z Opolskiego ZPN, asystentami Mariusz S. i Mariusz K. Obserwatorem wyznaczony został Wiesław T. z Mazowieckiego ZPN.
Złożeniem propozycji korupcyjnej i przekazaniem sędziemu łapówki zajęli się zawodnicy Zagłębia. Marcin L. – jeden z najbardziej doświadczonych piłkarzy Zagłębia znał się bowiem z arbitrem głównym tego spotkania. Z Mariuszem S. kontaktowali się telefonicznie on i Łukasz A. Spotkali się w Opolu i zaproponowali Mariuszowi S. 3 tys. złotych, za pomoc w zwycięstwie. Arbiter przyjął propozycję i zawodnicy przekazali mu pieniądze. O propozycji Mariusz S. poinformował swojego asystenta + Mariusza K. ustalając z nim, że będą ten mecz prowadzić w sposób korzystny dla Zagłębia. Po meczu Mariusz S. przekazał Mariuszowi K. 250 złotych.
15 listopada 2003 Zagłębie Sosnowiec – Ruch Radzionków 1-0. Sędzią głównym był Mariusz P. z Mazowieckiego ZPN, asystentami Mariusz B. i Tomasz P.
Przed meczem z Mariuszem P. skontaktował się telefonicznie II trener Zagłębia. Szkoleniowiec zaproponował sędziemu pieniądze za pomoc w zwycięstwie. Mariusz P. przyjął propozycję. Mecz zakończył się zwycięstwem Zagłębia. Po meczu na obiekcie do sędziego podszedł jeden z przedstawicieli Zagłębia i przekazał mu co najmniej 500 złotych.
Pierwszy mecz rundy wiosennej sezonu 2003/04, decydującej o ewentualnym awansie Zagłębia został rozegrany w Sosnowcu z drużyną Miedzi Legnica,20 marca 2004. Zagłębie wygrało 2-1. Sędzią głównym był Adam Sz. z Łódzkiego Związku Piłki Nożnej, asystentami Paweł P. i Jarosław K.
Po przyjeździe sędziów do klubu Michał N. rozmawiał z Adamem Sz. Zaproponował sędziemu pieniądze, a arbiter przyjął propozycję. Po meczu kiedy Adam Sz. przechodził przez pomieszczenia klubowe, żegnający się z nim Łukasz A. przekazał mu co najmniej 3 tys. złotych.
Adam Sz. za to przestępstwo został skazany przez Sąd Rejonowy w Sosnowcu 14 marca 2012.
Marian W. po przyjeździe na obiekt Zagłębia spotkał dyrektora klubu. Wojciech R. poinformował obserwatora, że jego drużynie zależy na zwycięstwie, a w przypadku korzystnego wyniku odwdzięczy się finansowo. Bezpośrednio przed meczem z Marianem W. rozmawiał też II trener Zagłębia. Michał N. obiecał obserwatorowi pieniądze za wystawienie dobrej noty sędziom tego meczu. Po meczu sędziowie, obserwator i działacze Zagłębia spotkali się na kolacji. Wojciech R. wręczył Marianowi W. plik banknotów - 700-800 złotych.
Marian W. przyznał się do zarzuconego mu czynu i złożył wyjaśnienia.
Znajomość z obserwatorem została szybko ponownie wykorzystana przez Wojciecha R. Tym razem przy okazji meczu Swornica Czarnowąsy - Walka Zabrze 17 kwietnia 2004. Dwa dni przed spotkaniem Wojciech R. skontaktował się telefonicznie z Marianem W. prosząc go o pomoc dla Walki. Obserwator przyjął propozycję. Mecz zakończył się remisem i do ponownego kontaktu nie doszło. Postępowanie w sprawie tego meczu nadal trwa. Marian W. przyznał się do zarzutu i złożył wyjaśnienia.
10 kwietnia 2004 Walka Zabrze – Zagłębie Sosnowiec 0-2. Sędzią głównym był Robert J. z Małopolskiego ZPN, asystentami Paweł D. i Artur Ś. Obserwatorem został Antoni M.
Krzysztof T. – trener Zagłębia polecił kapitanowi Zagłębia Łukaszowi A. skontaktowanie się z zawodnikami Walki ws. ustawienia meczu..Przekazał też piłkarzowi numer telefonu trenera Walki. Łukasz A. skontaktował się telefonicznie z Zdzisławem I. i umówił się z nim na spotkanie. Przedstawiciele Zagłębia zaproponowali 5-7 tysięcy złotych dla zawodników Walki za odpuszczenie meczu. Ponadto Zdzisław I. zapewnił, że w szczegóły oferty zostali wtajemniczeni wszyscy zawodnicy Walki. Mecz zakończył się wygraną Zagłębia. Po meczu kwota łapówki została podzielona pomiędzy zawodników Walki Zabrze.
Korupcja w Walce Zabrze - kalendarium
14 kwietnia 2004 Zagłębie Sosnowiec – Rozwój Katowice 3-0. Sędzią głównym był Michał Z. z Mazowieckiego ZPN, obserwatorem wyznaczony został Jerzy S. z Dolnośląskiego ZPN.
Trenerzy i i Łukasz A. postanowili przekupić zawodników Rozwoju Katowice. Tomasz Ł. – zawodnik Zagłębia zadzwonił do Krzysztofa B. – jednego z najbardziej doświadczonych zawodników Rozwoju. Podczas rozmowy z Krzysztofem B. zawodnicy Zagłębia zaoferowali 7 tys. złotych dla wtajemniczonych zawodników Rozwoju. Następnego dnia, po treningu Krzysztof B. rozmawiał z kolegami z drużyny - z Markiem K., Adamem B., Michałem B. i Grzegorzem R. Ci zgodzili się na odpuszczenie meczu za łapówkę. Przed meczem doszło do przekazania pieniędzy. Mecz Zagłębie – Rozwój zakończył się wynikiem 3-0, co pozwoliło drużynie z Sosnowca na zainkasowanie kolejnych punktów, przybliżających ten zespół do awansu
.Krzysztof B., Adam B., Michał B., Grzegorz R. i Marek K. zostali skazani przez Sąd Rejonowy w Sosnowcu.
18 kwietnia 2004 Zagłębie Sosnowiec – Śląsk Wrocław 3-0. Sędzią głównym był Zbigniew R. z Wielkopolskiego ZPN, asystentami Robert H. i Robert W. Obserwatorem był Mirosław S. z Mazowieckiego ZPN.
Przed tym meczem ze Zbigniewem R. kontaktował się telefonicznie Marian D. – szef Kolegium Sędziów Śląskiego ZPN. (pomagał m.in. działaczom Szczakowianki Jaworzno, Zagłębia Sosnowiec Piasta Gliwice i Podbeskidzia Bielsko-Biała). Umówił się ze Zbigniewem R. na spotkanie w Gliwicach, na jednej ze stacji benzynowych. Tam doszło do złożenia propozycji korupcyjnej, m.in.dotyczącej wysokiej noty od obserwatora PZPN. Mecz zakończył się wygraną Zagłębia, a na pomeczowej kolacji Wojciech R. przekazał sędziemu 3 tys. zł, mniej niż wcześniej deklarowano. Jak czytamy w akcie oskarżenia - taka decyzja działaczy Zagłębia spowodowała niezadowolenie Mariana D. oraz Ryszarda F. – prawdziwego opiekuna i promotora Zbigniewa R. – sędziego pochodzącego z Poznania – strefy niemal nieograniczonych wpływów Ryszarda F. Konsekwencji można się było szybko spodziewać.
Postępowanie dotyczące Mariana D. zostało umorzone przez Sąd Okręgowy we Wrocławiu ze względu na śmierć oskarżonego.
Zbigniew R. został prawomocnie skazany wyrokiem Sądu Okręgowego we Wrocławiu z 1 czerwca 2011.
Postępowanie przeciwko Robertowi H. toczy się przed Sądem Okręgowym we Wrocławiu.
8 maja 2004 Polonia Słubice – Zagłębie Sosnowiec 1-0. Sędzią głównym był Bogusław K. z Zachodniopomorskiego ZPN, asystentami Krzysztof P. i Krzysztof M. Obserwatorem był Marek D. z Dolnośląskiego ZPN.
Wojciech R. bezpośrednio przed meczem rozmawiał z obserwatorem i obiecał mu pieniądze „na dobrą kolację”. Marek D. przyjął propozycję dyrektora Zagłębia. Bezpośrednio po meczu, który zakończył się zwycięstwem Zagłębia Wojciech R. przekazał Markowi D. tysiąc złotych. Prokuraturze nie udało się ustalić czy Marek D. wpływał na boiskowe decyzje sędziego tego meczu.
15 maja 2004 Zagłębie Sosnowiec – Odra Opole 3-2. Sędzią głównym był Artur R. z Mazowieckiego ZPN, asystentami Robert G. i Marek C. Obserwatorem wyznaczony został Bogusław N. z Podkarpackiego ZPN.
Przed meczem Łukasz A. skontaktował się telefonicznie z sędzią głównym i zaproponował mu 3 tys. złotych, za pomoc drużynie z Sosnowca. Artur R. przyjął propozycję. Po meczu sędziowie uczestniczyli w kolacji organizowanej przez przedstawicieli Zagłębia. W restauracji Łukasz A. przekazał Arturowi R. obiecane pieniądze. Arbitrem pośredniczącym w pierwszych kontaktach Łukasza A. z Arturem R. był Mariusz S.
Wyjaśnienia Mariusza S. - b. sędziego z Opola
Mariusz S. - młody sędzia z Opola, był jednym z aktywniejszych uczestników procederu korupcyjnego w III i II lidze piłkarskiej. Przyjmował korzyści majątkowe od przedstawicieli różnych drużyn, przekazywał też zainteresowanym numery innych sędziów, informacje o chęci korupcyjnej współpracy arbitrów i pośredniczył w kontaktach działaczy z sędziami. Arbitra z Opola znał zawodnika Zagłębia – Marcin L.
14 marca 2004 Śląsk Wrocław – Włókniarz Kietrz, sędzią głównym był Artur R.
Śląsk był bezpośrednim rywalem Zagłębia w walce o awans. Przed meczem Marcin L. skontaktował się z Mariuszem S. pytając o możliwość dotarcia do Artura R. w celu złożenia mu propozycji korupcyjnej. Prokuraturze nie udało się ustalić czy Artur R. wpływał na wynik tego meczu.
29 maja 2004 Zagłębie Sosnowiec – Włókniarz Kietrz 4-1. Sędzią głównym był Krzysztof F. z Mazowieckiego ZPN, asystentami Piotr S. i Paweł W. Obserwatorem PZPN był Ireneusz M. z Lubelskiego ZPN.
Przed tym spotkaniem zapadła decyzja o złożeniu propozycji korupcyjnej zawodnikom Włókniarza Kietrz. Łukasz A. – kapitan drużyny zadzwonił do Jacka T. – w tym czasie zawodnika Włókniarza (wcześniej zawodnicy ci znali się) i zapytał o możliwość „załatwienia” meczu. Jacek T. poinformował, że najlepiej będzie przedstawić propozycję trenerowi Włókniarza Andrzejowi J. Piłkarz Zagłębia zaproponował trenerowi 7 tys. złotych dla zawodników Włókniarza, którzy zgodzą się na odpuszczenie meczu. Propozycję korupcyjną Andrzej J. przedstawił najbardziej doświadczonym zawodnikom Włókniarza. Wspólnie podjęli decyzję o przyjęciu łapówki. Pieniądze miały zostać podzielone pomiędzy wszystkich zawodników Włókniarza.
Akt oskarżenia ws . Włókniarza Kietrz
Zawodnicy Włókniarza podjęli decyzję o nie wtajemniczaniu pozostałych piłkarzy w propozycję korupcyjną chcąc aby rozegrali oni ten mecz normalnie. Mecz zakończył się zwycięstwem Zagłębia 4-1. Łukasz A. w holu budynków klubowych Zagłębia przekazał Andrzejowi J. obiecane pieniądze. Trener rozdzielił pieniądze pomiędzy zawodników grających w tym sezonie w Kietrzu - od 200 do 500 złotych, w zależności od czasu gry i znaczenia w zespole.
Sezon 2003/04 zakończył się awansem Zagłębia Sosnowiec. Dlatego proceder korupcyjny postanowiono kontynuować. Nie zmieniły się zasady zdobywania pieniędzy na łapówki, nie uległ zmianie sposób docierania do sędziów i obserwatorów. Miejsce Michała N. jako drugiego trenera zajął Bogdan P. Jego rola ograniczała się jedynie do akceptowania kupowania meczów i przekazywania na ten cel części premii.
25 sierpnia 2004 ŁKS Łódź – Zagłębie Sosnowiec 2-2. Sędzią głównym był Mariusz S. z Opolskiego ZPN.
Łukasz A. - zawodnik Zagłębia poinformował arbitra, że za pomoc w tym meczu dostanie 4 tys. złotych za zwycięstwo, 2 tys. złotych za remis. Mariusz S. przyjął propozycję. Mecz zakończył się remisem 2-2 i Łukasz A. przesłał sędziemu pieniądze przekazem pocztowym.
3 września 2004 Arka Gdynia – Zagłębie Sosnowiec 2-1. Sędzią głównym był Zbigniew R. z Wielkopolskiego ZPN, asystentami Hieronim T. i Robert H. Obserwatorem zaś Krzysztof W. z Mazowieckiego ZPN.
Jak czytamy w akcie oskarżenia - Zagłębie nie mogło tego meczu wygrać, a próby wręczenia czy nawet skutecznego obiecania korzyści majątkowych sędziemu i obserwatorowi skazane były na porażkę. Przed meczem działacze Zagłębia próbowali załatwić przychylność sędziego i obserwatora. Wojciech R. wykorzystując wcześniejszą znajomość z obserwatorem, zaproponował 3 tys. zł za wpłyniecie na arbitra i jego sędziowanie. Krzysztof W. odrzucił propozycję. Krzysztof W. wcześniej bowiem zawarł korupcyjne porozumienie z Ryszardem F. - wspierającym Arkę Gdynia.
Korupcja w Arce Gdynia - kalendarium
Drugim powodem, dla którego Zagłębie nie mogło wygrać tego meczu, było „przewinienie”, którego się dopuścił się w relacjach ze Zbigniewem R. Wojciech R., a które w środowisku sędziowskim było bezwzględnie karane. Działacze obiecali bowiem sędziemu 6 tys. zł łapówki, mecz zakończył się zwycięstwem Zagłębia, a działacze zrobili rzecz zupełnie niedopuszczalną w tym środowisku – uznali, że wynik w większym stopniu był zasługą zawodników Zagłębia, a w mniejszym sędziego i wypłacili - jak już pisałem - połowę obiecanej kwoty.
Działacze i trener Zagłębia przygotowali na ustawienie tego meczu 7 tys. złotych. Krzysztof T. trener Zagłębia znał wcześniej obserwatora Mirosława J. W swoim gabinecie zaproponował mu pieniądze7.za zwycięstwo Zagłębia. Trener chciał żeby obserwator porozmawiał z z arbitrem głównym i przekonał go do pomocy gospodarzom Mirosław J. przyjął propozycję i zobowiązał się do rozmowy z Pawłem S. Tak też się stało. Mecz zakończył się wyraźnym zwycięstwem Zagłębia. Sędzia podyktował rzut karny dla gospodarzy i pokazał dwie czerwone kartki zawodnikom Korony. Po meczu w swoim gabinecie Krzysztof T. przekazał Mirosławowi J. pieniądze. Osobą, która pośredniczyła w ustawieniu tego meczu był Dariusz M.
17 września 2004 GKS Bełchatów – Zagłębie Sosnowiec 2-1. Sędzią głównym był Artur R. z Mazowieckiego ZPN, asystentami Maciej Sz. i Marek C. Obserwatorem Włodzimierz T. ze Świętokrzyskiego ZPN.
Kapitan Zagłębia – Łukasz A., już wcześniej proponował łapówkę temu sędziemu, dlatego gdy dowiedział się, że arbitrem tego meczu będzie Artur R., zadzwonił do niego i zaproponował łapówkę (6-8 tys. zł), za pomoc w zwycięstwie nad zespołem Bełchatowa. Artur R. przyjął propozycję. Mecz zakończył się porażką zespołu Zagłębia i do przekazania łapówki nie doszło.
2 października 2004 Radomiak Radom – Zagłębie Sosnowiec 0-3. Sędzią głównym był Sławomir B. z Opolskiego ZPN, asystentami Janusz B. i Szymon R, Obserwatorem Piotr W. z Wielkopolskiego ZPN.
Przed meczem Łukasz A. poprosił arbitra o sędziowanie korzystne dla Zagłębia. Zaoferował 5 tys. złotych. za zwycięstwo. Sławomir B. przyjął propozycję. Mecz zakończył się zwycięstwem Zagłębia. Sędzia otrzymał obiecane pieniądze. Informację o tym, że sędzią meczu Zagłębia z Radomiakiem będzie Sławomir B., Łukasz A. uzyskał od sędziego Mariusza S.
Sławomir B. i Mariusz S. za przestępstwa korupcyjne dotyczące tego meczu zostali prawomocnie skazani wyrokiem Sądu Okręgowego we Wrocławiu 1 czerwca 2011.
16 października 2004 Jagiellonia Białystok – Zagłębie Sosnowiec 4-0. Sędzią głównym był Mariusz G. z Łódzkiego ZPN, asystentami Krzysztof T. i Jacek G. Obserwatorem był Janusz R. z Podkarpackiego ZPN.
Złożenie propozycji korupcyjnej sędziemu było możliwe m.in. dzięki pośrednictwu Mariana D. W czasie podróży Mariusza G. na mecz, skontaktowała się z nim telefonicznie osoba, którą sędzia opisał jako „kogoś z Zagłębia”. Ustalono, że był to Łukasz A. Zawodnik Zagłębia poinformował Mariusza S., że jego zespół za pomoc w zwycięstwie Zagłębia w meczu z Jagiellonią proponuje 5.tys. złotych. Mariusz G. przyjął propozycję, ale mecz zakończył się porażką Zagłębia i sędzia nie otrzymał obiecanych pieniędzy.
30 października 2004 Świt Nowy Dwór Mazowiecki – Zagłębie Sosnowiec 2-0. Sędzią głównym był Mariusz S. z Opolskiego ZPN, asystentami Janusz B. i Mariusz K. Obserwatorem został Marian K. z Małopolskiego ZPN.
Łukasz A. zaproponował sędziemu za pomoc w zwycięstwie Zagłębia 5. tys. złotych. Mariusz S. przyjął propozycję. Dodatkowo Wojciech R. przez Mariana D., przekazał sędziemu informacje, że za ten mecz jest dodatkowo 2 tys. złotych za pomoc w zwycięstwie. Mariusz S. przyjął propozycję. Mecz zakończył się jednak porażką Zagłębia i sędzia nie otrzymał obiecanych pieniędzy.
Wyjaśnienia Mariana D. - b. obserwatora PZPN
W rundzie wiosennej sezonu 2004-05 Zagłębie próbowało ustawić zaledwie kilka meczów. Klub bowiem
miał małe szanse na awans.
31 marca 2005 Górnik Polkowice – Zagłębie Sosnowiec 0-1. Sędzią głównym był Piotr W. z Małopolskiego ZPN, asystentami Sebastian W. i Krzysztof B. Obserwatorem został Wincenty T. z Lubuskiego ZPN.
Podczas jednego z przedmeczowych spotkań części piłkarzy Zagłębia z dyrektorem klubu podjęta została decyzja o złożeniu propozycji korupcyjnej Piotrowi W. Pośredniczył Robert W. pierwszoligowy sędzia z Warszawy. Bezpośrednio przed meczem Wojciech M. i kapitan drużyny – Marcin L. zaproponowali Piotrowi W. pieniądze, za pomoc w zwycięstwie w meczu z Polkowicami. Piotr W. przyjął propozycję. Mecz zakończył się wygraną Zagłębia. Około 1,5 tygodnia po meczu w Sosnowcu doszło do spotkania Wojciecha M., Marcina L. i Mariusza U. z Piotrem Zawodnicy Zagłębia przekazali Piotrowi W. 5 tys. złotych, ukryte w gazecie. Piotr W. z otrzymanych pieniędzy przesłał 3.000 złotych obserwatorowi meczu. licząc na jak najwyższą notę za prowadzony mecz.
16 kwietnia 2005 Kujawiak Włocławek – Zagłębie Sosnowiec 0-2. Sędzią głównym był Tomasz W. z Mazowieckiego ZPN, asystentami Maciej Sz. i Jacek G, a obserwatorem Marian P. z Dolnośląskiego ZPN.
Działacze Zagłębia przed meczem nie mieli dostępu do tego sędziego. Jeden z zawodników - Marcin L. podczas meczu arbitrowi zaproponował pieniądze za pomoc w utrzymaniu korzystnego rezultatu. Piłkarz powiedział, że na Tomasza W. czeka 6 tys. złotych. Sędzia przyjął propozycję. Mecz zakończył się wygraną Zagłębia, lecz arbiter nie otrzymał pieniędzy. Mia je dostać po tym jak zawodnicy zbiorą pieniądze na łapówkę z premii. Nieustalony do tej pory przedstawiciel Zagłębia miał skontaktować się z Tomaszem W. w drugiej połowie maja 2005, już po zatrzymaniu sędziego Antoniego F. Tomasz W. odmówił jednak umówienia się na spotkanie, w celu wręczenia łapówki.
Wyjaśnienia b. sędziego Antoniego F.
Tomasz W. za to przestępstwo został prawomocnie skazany wyrokiem Sądu Okręgowego we Wrocławiu 1 czerwca 2011 roku. Nie przedstawiono natomiast w związku z tym meczem zarzutu z Marcinowi L. jako osobie korzystającej (dzięki ujawnieniu przestępstwa) z klauzuli niekaralności..
30 kwietnia 2005 Zagłębie Sosnowiec – GKS Bełchatów 2-0. Sędzią głównym był Sławomir B. z Opolskiego ZPN, asystentami Janusz B. i Dariusz W. Obserwatorem został Jan S. z Dolnośląskiego ZPN.
Przed meczem, w czasie sprawdzania przez sędziów stanu płyty boiska, do Sławomira B. podszedł jeden z zawodników Zagłębia i zaproponował 5 tys. złotych, za przychylność. Sędzia przyjął propozycję i poinformował o niej asystentów. Mecz zakończył się wygraną Zagłębia. Sławomir B. w Krapkowicach odebrał pieniądze - co najmniej 5 tys. złotych.
30 lipca 2005 Zagłębie Sosnowiec – Podbeskidzie Bielsko-Biała. Sędzią głównym był Piotr W. z Małopolskiego ZPN.
Bezpośrednio przed meczem Waldemar W. wszedł do szatni sędziów i pokazał Piotrowi W. kartkę z odręcznie napisaną kwotą 5, oznaczającą gotowość przekazania arbitrowi 5 tys. złotych, za pomoc w zwycięstwie. Piotr W. nie zareagował w żaden sposób na takie zachowanie kierownika Zagłębia. Mimo, że mecz zakończył się zwycięstwem Zagłębia 2-1, sędzia nie otrzymał obiecanej łapówki.
Do jednej próby ustawienia meczu doszło w sezonie 2005/06.
3 czerwca 2006 roku Zawisza Bydgoszcz – Zagłębie Sosnowiec. Jednym z zawodników gospodarzy był Tomasz B. Zaraz po rozpoczęciu drugiej połowy meczu, Marcin L. złożył mu propozycję korupcyjną za odpuszczenie meczu: „jest prezent w wysokości 80 tys. złotych za trzy punkty, przekaż to chłopakom, czy są zainteresowani”. Tomasz B. odrzucił propozycję.
Marcin L. przyznał się do popełnienia zarzucanego mu przestępstwa.
Podczas śledztwa ustalono też, że Michał N., nie tylko uczestniczył w ustawianiu meczów Zagłębia Sosnowiec, ale także gdy był II trenerem Podbeskidzia Bielsko-Biała, brał udział w we wręczeniu łapówki sędziemu Piotrowi W. .
5 maja 2006 Podbeskidzie Bielsko–Biała – ŁKS Łódź 1-0
Piotr W. przyjął 10 tys. złotych, od przedstawicieli Podbeskidzia. Już na stadionie Michał N. zaproponował mu „złotówkę” (czyli 10 tys. zł) za pomoc w zwycięstwie Podbeskidzia. Piotr W. przyjął propozycję, o czym szkoleniowiec poinformował zawodników Podbeskidzia: Grzegorza P., Łukasza G., Łukasza M., Piotra K., Mariusza S. i Dariusza K. Zależało mu bowiem na obietnicy piłkarzy, że złożą się z premii na łapówkę. Tak też się stało. Zgodnie z ustaleniami prokuratury łapówkę przekazał arbitrowi także mieszkający w Krakowie piłkarz Grzegorz P.
Korupcja w Podbeskidziu Bielsko Biała - kalendarium
Michał N. przyznał się do zarzutu.
Piotr W. został skazany wyrokiem Sądu Okręgowego we Wrocławiu 1 czerwca 2011.
Grzegorz P. został prawomocnie skazany wyrokiem Sądu Rejonowego w Lubinie 28 grudnia 2010.
Prokuratura ustaliła także w tym wątku śledztwa, że Marek D. poza przyjęciem łapówki od Wojciecha R. za mecze Polonia Słubice – Zagłębie Sosnowiec, współdziałał jako obserwator PZPN z Ryszardem F. we wręczeniu korzyści osobistej - wysokiej noty sędziemu meczu Kotwica Kołobrzeg – Gwardia Koszalin. Jak pisze prokuratura w akcie oskarżenia - Ryszard F. wolny czas często spędzał nad Bałtykiem, w swojej ulubionej miejscowości Kołobrzeg. Pomagał wówczas trzecioligowej Kotwicy. Ryszard F. był znajomym prezesa klubu Andrzeja K. W przypadku meczów Kotwicy Kołobrzeg, sędziowanych przez Zbigniewa R., Ryszard F. zapewniał też wysokie noty temu arbitrowi, którego otoczył szczególną opieką i któremu pomaga w awansie do wyższej klasy rozgrywkowej.
13 marca 2004 Kotwica Kołobrzeg – Gwardia Koszalin 2-0. Sędzią głównym był Zbigniew R. z Wielkopolskiego ZPN, asystentami Michał L. i Robert W. Obserwatorem został Marek D. z dolnośląskiego ZPN.
Zbigniew R. był jednym z najbardziej zaufanych arbitrów Ryszarda F. Doprowadzenie Zbigniewa R. do II ligi wymagało od Fryzjera zapewnienia najwyższych not temu sędziemu w sezonie 2003/04 kiedy występował on w III lidze. Ryszard F. doprowadził do wręczenia Jerzemu G. – szefowi kolegium sędziów PZPN 20 tys. zł za awans Zbigniewa R.
Wyjaśnienia Jerzego G. - b. obsadowego w PZPN
Mecz Kotwica Kołobrzeg – Gwardia Koszalin był jednym z najistotniejszych dla dalszej kariery Zbigniewa R. meczów. Nota była bowiem brana pod uwagę w rankingu sędziów. Szczęśliwie dla Zbigniewa R. i Ryszarda F. na mecze takie wyznaczani byli obserwatorzy z tzw. wysokiej półki, z dużym doświadczeniem, a takich działający w piłce nożnej od wielu lat Ryszard F. znał najlepiej. Na mecz Zbigniew R. z Ryszardem F. i obserwatorem Markiem D. wyjechali dzień wcześniej. Ryszard F. poinformował Zbigniewa R., że jeżeli mecz wygra Kotwicy, to może liczyć na najwyższą notę 8.5, która zapewni mu awans do drugiej ligi. Po meczu, poza obiecaną wysoką notą Zbigniew R. otrzymał 500 złotych od Andrzeja K.
Korupcja w Kotwicy Kołobrzeg - kalendarium
Marek D. nie przyznał się do zarzutu. Zbigniew R. za to przestępstwo został prawomocnie skazany wyrokiem Sądu Okręgowego we Wrocławiu 1 czerwca 2011. Postępowanie sądowe wobec Ryszarda F. trwa.
Lista oskarżonych o korupcję w polskim futbolu.
Lista skazanych za korupcję
Lista ustawionych meczów
Kto ustawił/próbował ustawić najwięcej meczów - zobacz listę
Mapa korupcji w polskim futbolu
Zobacz nasz profil na Facebooku
Zobacz nasz profil na Twitterze
Reklamy, które widzicie od jakiegoś czasu na blogu nie sprawiają, że zarabiam jakieś duże pieniądze. Są to jednak pieniądze, które pozwalają opłacić rozmowy telefoniczne lub bilety na pociąg, gdy zdobywam newsy na bloga. Jeżeli więc czytasz moje artykuły - na pewno warto kliknąć!