czwartek, 9 listopada 2017

Wyroku ws. prezydenta Bytomia nie było. Sąd wznawia proces

Mimo oczekiwać Sąd Rejonowy Poznań Jeżyce i Grunwald nie ogłosił dzisiaj wyroku w procesie prezydenta Bytomia, oskarżonego wraz z siedmioma innymi osobami o udział w ustawianiu meczów. Proces został wznowiony, a termin kolejnej rozprawy wyznaczono na 5 stycznia. 
Decyzja o wznowieniu przewodu sądowego już po wygłoszeniu mów końcowych zdarza się niezmiernie rzadko. Ja podaje PAP - sędzia wznowił proces by dać szanse oskarżonym na badanie wariografem.  - W świetle orzecznictwa Sądu Najwyższego wniosek o badania wariografem może być złożony na każdym etapie postępowania. Dlatego sąd postanowił wznowić przewód sądowy, żeby państwu (oskarżonym - PAP) umożliwić szansę złożenia takiego wniosku. W tym procesie jest tak, że wszyscy panowie oskarżeni mówią, że nie popełniliśmy żadnego czynu, nic złego nie zrobiliśmy, to jest nieprawda co nam się zarzuca. Nie wiem dlaczego obrońcy nie skorzystali z tej instytucji, która niedawno została wprowadzona – powiedział sędzia Zbyszko Mielnik.

Prokurator Marek Kaczmarzyk zażądał dla Damiana B. roku i dwóch miesięcy więzienia w zawieszeniu na 3 lata, 5 tys. zł grzywny oraz 5-letniego zakazu działalności w profesjonalnym futbolu. Adwokat b. działacza Polonii Bytom chce uniewinnienia.
Do zarzucanego Damianowi B. czynu doszło w maju 2005 roku. Były działacz został oskarżony wraz z 21 innymi osobami przez Prokuraturę Apelacyjną we Wrocławiu w październiku 2013.

Jeszcze pod koniec procesu w sądzie pojawił się świadek, który twierdził, że to on wręczał łapówkę, a nie Damian B. Sąd chciał przeprowadzić konfrontację w tej sprawie z przyjmującym korzyść majątkową, ale ze względu na jego stan zdrowia, po wielu miesiącach okazało się to niemożliwe. 

W zakończonym procesie oskarżonych o ustawianie meczów jest 8 osób (3 sędziów, 2 obserwatorów PZPN, 2 trenerów i działacz). W głównym wątku oskarżone były 22 osoby, ale część dobrowolnie poddała się odpowiedzialności karnej.  Do zarzutu nie przyznał się m.in. były bramkarz reprezentacji Polski Piotr M.

Prokurator Marek Kaczmarzyk zażądał następujących kar dla:

1. Andrzeja K. - b. obserwatora PZPN z kujawsko-pomorskiego (1 zarzut) roku i dwóch miesięcy więzienia w zawieszeniu na 3 lata, 5 tys. zł grzywny, 5-letniego zakazu działalności w profesjonalnym futbolu oraz zwrotu 2 tys. zł przyjętej łapówki;
2. Włodzimierza B. - b. sędziego z Łodzi  (1 zarzut) roku i dwóch miesięcy więzienia w zawieszeniu na 3 lata, 5 tys. zł grzywny, 5-letniego zakazu działalności w profesjonalnym futbolu oraz zwrotu 2 tys. zł przyjętej łapówki;
3. Radosława T. - b. sędziego z Chocianowa (1 zarzut) roku i dwóch miesięcy więzienia w zawieszeniu na 3 lata, 5 tys. zł grzywny, 5-letniego zakazu działalności w profesjonalnym futbolu oraz zwrotu 5 tys. zł przyjętej łapówki;
4. Piotra G.  - b. trenera i zawodnika Chemika Bydgoszcz (2 zarzuty - więcej na ten temat) roku i sześciu miesięcy więzienia w zawieszeniu na 3 lata, 7,5 tys. zł grzywny, 5-letniego zakazu działalności w profesjonalnym futbolu;
roku i dwóch miesięcy więzienia w zawieszeniu na 3 lata, 5 tys. zł grzywny, 5-letniego zakazu działalności w profesjonalnym futbolu;
roku i dwóch miesięcy więzienia w zawieszeniu na 3 lata, 5 tys. zł grzywny, 5-letniego zakazu działalności w profesjonalnym futbolu 
7. Jacka K. - b. sędziego z Radomia (1 zarzut) roku i dwóch miesięcy więzienia w zawieszeniu na 3 lata, 5 tys. zł grzywny, 5-letniego zakazu działalności w profesjonalnym futbolu oraz zwrotu 2 tys. zł przyjętej łapówki
8. Janusza K. - b. obserwatora PZPN (1 zarzut) roku i dwóch miesięcy więzienia w zawieszeniu na 3 lata, 5 tys. zł grzywny, 5-letniego zakazu działalności w profesjonalnym futbolu oraz zwrotu 1,5 tys. zł przyjętej łapówki
Proces w tej sprawie rozpoczął się w kwietniu 2014. Akt oskarżenia trafił do sądu w październiku 2013.

Lista oskarżonych o korupcję w polskim futbolu.  
Lista skazanych za korupcję  
Lista ustawionych meczów  
Kto ustawił/próbował ustawić najwięcej meczów - zobacz listę
Mapa korupcji w polskim futbolu  

Zobacz nasz profil na Facebooku 
Zobacz nasz profil na Twitterze    

Reklamy, które widzicie od jakiegoś czasu na blogu nie sprawiają, że zarabiam jakieś duże pieniądze. Są to jednak pieniądze, które  pozwalają opłacić rozmowy telefoniczne lub bilety na pociąg, gdy zdobywam newsy na bloga. Jeżeli więc czytasz moje artykuły - na pewno warto kliknąć!