środa, 7 kwietnia 2010

Wrocławscy sędziowie jadą do Gliwic

Sąd Okręgowy w Gliwicach rozpatrzy odwołanie od wyroku ws. korupcji w Arce Gdynia. Lekarze nie zgodzili się by jeden z oskarżonych - Marian Dusza - były obserwator PZPN i sędzia jeździł na rozprawy do stolicy Dolnego Śląska.

Proces odwoławczy ws. Arki rozpoczął się kilka miesięcy temu (czytaj tutaj). Został odroczony do stycznia, ale wówczas okazało się, że zachorował Marian Dusza - jeden z głównych oskarżonych (więcej czytaj tutaj). Lekarze orzekli, że oskarżony - ze względu na stan swojego zdrowia - może uczestniczyć w procesie tylko w Gliwicach, a w rozprawach trzeba co godzinę robić przerwy. "Dlatego nasi sędziowie zdecydowali się na sesję wyjazdową w dniach 13 i 14 maja. Niewykluczone jednak, że wyrok ogłoszą już we Wrocławiu bez obecności tego oskarżonego" - mówi Piłkarskiej Mafii sędzia Witold Franckiewicz z Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu.

Korupcja w Arce Gdynia - czytaj więcej

Na rozprawę zostanie wezwany jako świadek Jerzy Goś, były szefa kolegium sędziów PZPN, któremu wrocławska Prokuratura Apelacyjna postawiła ponad 90 zarzutów korupcyjnych (więcej czytaj tutaj).

Marian Dusza to jeden z 17 oskarżonych, którzy zostali skazani już przez wrocławski sąd okręgowy w kwietniu 2009 roku za udział w ustawieniu ponad 40 meczów Arki Gdynia. Od orzeczenia odwołała się jednak zarówno prokuratura, która chce surowszych kar (czytaj tutaj) jak i oskarżeni, którzy chcą uniewinnienia (czytaj tutaj).

Najsurowiej sąd ukarał byłego prezesa Arki Jacka Milewskiego, którego skazał na cztery lata więzienia, Ryszard Forbrich pseudonim Fryzjer został skazany na 3, 5 roku więzienia.

O pierwszym orzeczeniu w tej sprawie czytaj tutaj.

Lista oskarżonych o korupcję w polskim futbolu.  
Lista skazanych za korupcję  
Lista ustawionych meczów  
Kto ustawił/próbował ustawić najwięcej meczów - zobacz listę
Mapa korupcji w polskim futbolu  

Zobacz nasz profil na Facebooku 
Zobacz nasz profil na Twitterze    

Reklamy, które widzicie od jakiegoś czasu na blogu nie sprawiają, że zarabiam jakieś duże pieniądze. Są to jednak pieniądze, które  pozwalają opłacić rozmowy telefoniczne lub bilety na pociąg, gdy zdobywam newsy na bloga. Jeżeli więc czytasz moje artykuły - na pewno warto kliknąć!