niedziela, 11 października 2009

Skazani za korupcję w Arce Gdynia odwołują się od wyroku!

Jak wczoraj pisałem prokuratura odwołała się od wyroku ws. Arki Gdynia w przypadku niemal wszystkich skazanych. Apelacje złożyli wszyscy oskarżeni.


Wyroki (czytaj tutaj i tutaj)) z kwietnia tego roku zaskoczyły wszystkich oskarżonych. Nic więc dziwnego, że zdecydowali się na odwołania. Najwięcej roboty odwalili adwokaci Jacka Milewskiego - byłego prezesa Arki Gdynia (czytaj tu jego mowę końcową). Oprócz odwołania napisanego przez mecenasa Macieja Urbańskiego (tu czytaj o jego mowie końcowej) apelacje złożyli też profesor Jacek Giezek (czytaj tutaj) i Jacek Dubois. Łącznie ich apelacje liczą około 200 stron. Adwokaci domagają się uniewinnienia lub uchylenia wyroku. I tak jest w przypadku niemal każdego oskarżonego. Jedynie obrońca Roberta Werdera wnosi o uchylenie obowiązku zwrotu łapówki. Argumentów nie będę powtarzał bo znajdziecie je w mowach końcowych obrońców. Zajmę się tylko jednym odwołaniem bo jest kuriozalne. Czegoś takiego co napisał mecenas Mirosław Gadziński obrońca Marka Ryżka (na zdjęciu w czasie ogłaszania wyroku) jeszcze nie słyszałem i nie czytałem, a chodzę po tych sądach od wielu lat. Oto fragmenty jego odwołania:
"Prokuratorzy byli zainteresowani tylko jednym - chcieli by Marek Ryżek przyznał się do winy (...) Gdy jako obrońca opuściłem już Prokuraturę Apelacyjną po zakończeniu wielogodzinnego przesłuchania, prokuratorzy ponownie przez okres bez mała godziny przesłuchiwali oskarżonego jednoznacznie i stanowczo domagając się jego przyznania, a jako instrumenty presyjne wykorzystywali jego bogobojność, sugerując, że osoba, która wierzy w Boga i praktykuje powinna mówić prawdę. Nie zwrócili uwagi na to, że Marek Ryżek dochował wierności dekalogowi gdy już wcześniej przez 6 godzin wyjaśniał im prawdę. Tyle tylko, że nie była to prawda oczekiwana przez organa ścigania".

Korupcja w Arce Gdynia - kalendarium

I drugi fragment dotyczący Wiesława K. - byłego kierownika Arki Gdynia, który przyznał się do zarzutów, złożył obszerne wyjaśnienia obciążające wielu oskarżonych i dobrowolnie poddał się karze:
"To właśnie Wiesław K. - kat Ryżka był jednym z podejrzanych co do którego zastosowano w postępowaniu nocne przesłuchania rodowodem przypominające mroczne czasy przesłuchań na Gestapo czy Łubiance. Wprawdzie Wiesława K. nie torturowano ale cel był jeden: stworzyć warunki optymalne do rozmiękczenia podejrzanego i uzyskanie jego przyznania się do winy. Przesłuchanie udało się w 100 %, a nawet w 200 %".
I obrońca dodaje, że przesłuchanie trwało 5 godzin do 1.51 w nocy.


Bardzo jestem ciekawy czy mecenas Gadziński powtórzy te argumenty w Sądzie Apelacyjnym we Wrocławiu. A odwołania mają być rozpoznane pod koniec listopada lub na początku grudnia. Sprawę dostał sędzia Bogusław Tocicki, ten sam co zajmował się apelacjami ws. Polaru Wrocław (czytaj tutaj).

Lista oskarżonych o korupcję w polskim futbolu.  
Lista skazanych za korupcję  
Lista ustawionych meczów  
Kto ustawił/próbował ustawić najwięcej meczów - zobacz listę
Mapa korupcji w polskim futbolu  

Zobacz nasz profil na Facebooku 
Zobacz nasz profil na Twitterze    

Reklamy, które widzicie od jakiegoś czasu na blogu nie sprawiają, że zarabiam jakieś duże pieniądze. Są to jednak pieniądze, które  pozwalają opłacić rozmowy telefoniczne lub bilety na pociąg, gdy zdobywam newsy na bloga. Jeżeli więc czytasz moje artykuły - na pewno warto kliknąć!