piątek, 15 stycznia 2021

KD PZPN stosuje środki zapobiegawcze wobec Grzegorza G.!

Komisja Dyscyplinarna Polskiego Związku Piłki Nożnej w toku postępowania dyscyplinarnego prowadzonego wobec byłego sędziego piłkarskiego Grzegorza G. postanowiła zastosować wobec Obwinionego środek zapobiegawczy w postaci zakazu reprezentowania klubów piłkarskich, w tym Radomiaka Radom SA przez sześć miesięcy.  
 

Grzegorz G. został skazany ponad rok temu (16 grudnia 2019) na karę roku i czterech miesięcy więzienia w zawieszeniu na trzy lata, 10 tys. zł grzywny, zakaz zajmowania stanowisk związanych z organizacją i uczestnictwem w profesjonalnych zawodach sportowych przez sześć lat oraz zwrot 35 tys. zł nienależnie przyjętych korzyści majątkowych (czytaj szczegóły). Wyrok nie jest prawomocny. B. arbiter międzynarodowy, pierwszy zawodowy sędzia w ekstraklasie, kandydat na sędziego Mundialu w 2010 w RPA, odwołał się od orzeczenia. Termin rozpatrzenia apelacji nie został jeszcze wyznaczony przez Sąd Apelacyjny we Wrocławiu, do którego akta sprawy wpłynęły pod koniec października.

WYJAŚNIENIA GRZEGORZA G. ZE ŚLEDZTWA - CZYTAJ WIĘCEJ

Zaraz po wyroku z grudnia 2019 roku rzecznik dyscyplinarny PZPN Adam Gilarski wystąpił do Komisji Dyscyplinarnej PZPN o zastosowanie środka zabezpieczającego m.in. wobec pochodzącego z Radomia Grzegorza G. "w postaci zakazu prowadzenia działalności w piłce nożnej do czasu prawomocnego orzeczenia kończącego sprawę" (czytaj więcej). Grzegorz G. był bowiem wówczas współwłaścicielem Radomiak Radom. Komisja jednak uznała, że nie ma takiej potrzeby, bo 31 grudnia Radomiak poinformował, że Grzegorz G.  zrzekł się udziałów w spółce zarządzającej klubem (czytaj więcej). 

Zarzuty prokuratorskie dla b. sędziego z Radomia - Grzegorza G. - CZYTAJ WIĘCEJ


 
Lista oskarżonych o korupcję w polskim futbolu.  
Lista skazanych za korupcję  
Lista ustawionych meczów  
Kto ustawił/próbował ustawić najwięcej meczów - zobacz listę
Mapa korupcji w polskim futbolu 

Zobacz nasz profil na Facebooku 
Zobacz nasz profil na Twitterze    

Reklamy, które widzicie od jakiegoś czasu na blogu nie sprawiają, że zarabiam jakieś duże pieniądze. Są to jednak pieniądze, które  pozwalają opłacić rozmowy telefoniczne lub bilety na pociąg, gdy zdobywam newsy na bloga. Jeżeli więc czytasz moje artykuły - na pewno warto kliknąć!