poniedziałek, 20 stycznia 2020

Match-fixing. Rzecznik dyscyplinarny ostrzega polskie kluby

Adam Gilarski w specjalnym komunikacie przypomina polskim klubom piłkarskim, wyjeżdżającym na zimowe zgrupowania do innych kraju o "przeciwdziałaniu ustawianiu wyników lub przebiegu sparingowych meczów piłkarskich rozgrywanych podczas takich zgrupowań". To już kolejne ostrzeżenie rzecznika dyscyplinarnego PZPN


Jak podkreśla Adam Gilarski - mecze sparingowe podczas obozów przygotowawczych są często obiektem zainteresowania grup przestępczych, w szczególności z Azji Południowo-Wschodniej. Wykorzystują one wyniki oraz przebieg tych spotkań w zakładach bukmacherskich. Wysłannicy takich grup, zwani w tym środowisku skautami, często są obecni w trakcie przygotowań m.in. na Cyprze lub w Turcji, próbując dotrzeć do osób ze sztabów szkoleniowych lub zawodników poszczególnych drużyn. Działania takich osób związane są również z korupcją osób sędziujących towarzyskie mecze piłkarskie, które nie posiadają często uprawnień sędziowskich.

W trakcie ustawionych meczów sparingowych, dokonywane są – najczęściej przez skautów bezpośrednio obserwujących mecze sparingowe – zakłady live, np. na zmianę wyniku (zakłady HT/FT) lub liczbę rzutów karnych lub różnych (zakłady under/over).

Rzecznik dyscyplinarny PZPN radzi aby przed meczami sparingowymi sprawdzać uprawnienia sędziów piłkarskich, sporządzać protokoły meczowe, a w każdym przypadku, gdy pojawią się podejrzenia co do uczciwości zawodów, poinformować o tym na  adres e-mail: rzecznikdys@pzpn.pl. Rzecznik dyscyplinarny o każdym takim przypadku ma obowiązek zawiadomić UEFA. Brak zawiadomienia o podejrzeniu match-fixingu stanowi delikt dyscyplinarny podlegający sankcjom określonym Regulaminem Dyscyplinarnym FIFA oraz PZPN.

Lista oskarżonych o korupcję w polskim futbolu.  
Lista skazanych za korupcję  
Lista ustawionych meczów  
Kto ustawił/próbował ustawić najwięcej meczów - zobacz listę
Mapa korupcji w polskim futbolu  

Zobacz nasz profil na Facebooku 
Zobacz nasz profil na Twitterze    

Reklamy, które widzicie od jakiegoś czasu na blogu nie sprawiają, że zarabiam jakieś duże pieniądze. Są to jednak pieniądze, które  pozwalają opłacić rozmowy telefoniczne lub bilety na pociąg, gdy zdobywam newsy na bloga. Jeżeli więc czytasz moje artykuły - na pewno warto kliknąć!