niedziela, 20 listopada 2011

Akt oskarżenia ws. Sandecji Nowy Sącz - szczegóły ustawionych meczów

Akt oskarżenia ws. korupcji w Sandecji Nowy Sącz trafił do sądu na początku października (czytaj tutaj). Przedstawiłem już listę oskarżonych, listę osób dobrowolnie poddających się karze (czytaj tutaj) i listę ustawionych meczów (czytaj tutaj). Teraz czas na szczegóły ustawionych meczów.

W sezonie 2004/2005 Sandecja walczyła o utrzymanie się w III lidze. Jednym ze sponsorów klubu był Leszek L.
 

Korupcja w Sandecji Nowy Sącz - kalendarium

1. Pogoń Leżajsk - Sandecja Nowy Sącz 0:1 (30 kwietnia 2005)
Sędzią głównym tego spotkania był Marcin P. Kilak dni przed meczem kontaktował się on z piłkarzem Krzysztofem F. i pytał się go czy zna kogoś z Sandecji. Stwierdził, że za 5 tys. mógłbym pomóc wygrać Sandecji w Leżajsku. Krzysztof F. skontaktował się z zawodnikiem z Nowego Sącza Tomaszem Sz., powiedział, że wie kto będzie sędziował najbliższy mecz jego drużyny i poprosił o kontakt gdyby Sandecja była zainteresowana pomocą sędziego. Tomasz Sz. powiedział, że zorientuje się czy jego drużyna jest zainteresowana taką propozycją, a następnie przekazał ofertę sponsorowi klubu Leszkowi L. Przed meczem Leszek L.  zadzwonił do Krzysztofa F. i powiedział, że przyjmuje propozycję. Leszek L. i Krzysztof F. uzgodnili, że sędzia za pomoc Sandecji dostanie 5 tys. zł, a pieniądze po meczu miały trafić do F. Krzysztof F. skontaktował się z Marcinem P. i poinformował go o decyzji Sandecji. Ustalili, że pieniądze arbiter odbierze po meczu. Pieniądze Leszek L. przekazał po meczu Krzysztofowi F. przez Janusza S. Krzysztof F. przekazał pieniądze sędziemu dzień po meczu. Przebieg zdarzeń szczegółowo opisał Krzysztof F. Leszek L. przyznał się do zarzutu. Marcin P. stwierdził, że nie pamiętam okoliczności tego meczu. Wobec Janusza S. prowadzone jest odrębne postępowanie. Podczas przesłuchania powiedział, że kilka razy przekazywał Krzysztofowi F. koperty od Leszka L. Wyjaśnił, że nie wiedział co się w nich znajduje.

2. Sandecja Nowy Sącz - Tłoki Gorzyce 2:1 (7 maja 2005)
Sędzią głównym meczu był Rafał R. Dwa dni przed meczem Leszek L. zadzwonił do Krzysztofa F. i poinformował go, że proponuje 7 tys. sędziemu za pomoc w zwycięstwie Sandecji. Krzysztof F. następnie złożył propozycje korupcyjną Rafałowi R., a ten ją przyjął. Pieniądze przekazał Krzysztofowi F. znowu Janusz S. F. wręczył je Rafałowi R. przy obwodnicy Krakowa.
Krzysztof F. przekazał pieniądze sędziemu dzień po meczu. Przebieg zdarzeń szczegółowo opisał Krzysztof F. Leszek L. przyznał się do zarzutu. Rafał R. nie przyznał się do zarzutu i odmówił składania wyjaśnień.

3. Lewart Lubartów - Sandecja Nowy Sącz 0:1 (18 maja 2005) 
Obserwatorem meczu był Ryszard Ł.  Dwa dni przed meczem Leszek L. zadzwonił do Krzysztofa F. i poprosił go by ten dotarł do sędziego lub obserwatora meczu i zaproponował 5 tys. zł za pomoc Sandecji w wygranej. Krzysztof F. zadzwonił do Marcina P. i uzgodnił z nim, że te złoży propozycje obserwatorowi. Marcin P. zadzwonił do Ryszarda Ł. i uprzedził go o telefonie od Krzysztofa F. i jego celu. W przeddzień meczu wieczorem Krzysztof F. zaproponował w rozmowie telefonicznej Ryszardowi Ł. za pomoc w wygranej Sandecji, a ten propozycję przyjął. Później jednak Marcin P. zadzwonił do Krzysztofa F. i zażądał za ustawienie meczu 10 tys. zł bo jak stwierdził drużyna przeciwna obiecuje obserwatorowi więcej niż wynosiła oferta Sandecji. Ten po konsultacji z Leszkiem L. zgodził się na większą łapówkę. Pieniądze Leszek L. przekazał po meczu Krzysztofowi F. przez Janusza S. Po meczu Krzysztof F. w Krakowie przekazał 10 tys. P., a ten z kolei w Kielcach przekazał Ryszardowi Ł. 5 tys. Przebieg zdarzeń szczegółowo opisał Krzysztof F. Leszek L. przyznał się do zarzutu. Przebieg zdarzeń opisali także Marcin P. i Ryszard Ł.


Lista oskarżonych o korupcję w polskim futbolu.  
Lista skazanych za korupcję  
Lista ustawionych meczów  
Kto ustawił/próbował ustawić najwięcej meczów - zobacz listę
Mapa korupcji w polskim futbolu  

Zobacz nasz profil na Facebooku 
Zobacz nasz profil na Twitterze    

Reklamy, które widzicie od jakiegoś czasu na blogu nie sprawiają, że zarabiam jakieś duże pieniądze. Są to jednak pieniądze, które  pozwalają opłacić rozmowy telefoniczne lub bilety na pociąg, gdy zdobywam newsy na bloga. Jeżeli więc czytasz moje artykuły - na pewno warto kliknąć!