poniedziałek, 30 listopada 2009

Michał Listkiewicz: nigdy się nie przyznam

"Nie przyznałem się i nigdy się nie przyznam" - powiedział Michał Listkiewicz po zakończeniu kilkugodzinnego przesłuchania we wrocławskiej prokuraturze apelacyjnej. Były prezes PZPN jest podejrzany o niegospodarność - miał w 2000 roku zdecydować o przelaniu ponad 7 milionów złotych należących do zadłużonego Widzewa Łódź nie na konto klubu a firmy jego właściciela.
Tym samym pieniądze nie trafiły do wierzycieli.

Michał Listkiewicz zarzuty usłyszał 19 listopada - dzisiaj składał obszerne wyjaśnienia. "Mam nadzieje, że okażą się dla prokuratury satysfakcjonujące. Niektóre wydarzenia sprzed 9 lat sobie przypomniałem. Jestem w kontakcie z prokuratorem. Na razie nie ustalono terminu kolejnego przesłuchania. Ale jestem dobrej myśli" - stwierdził Michał Listkiewicz.

Prokurator Jerzy Kasiura poinformował natomiast, że były prezes PZPN wpłacił do tej pory tylko połowę 60-tysięcznej kaucji kaucji i poprosił o jej zmniejszenie lub wydłużenie czasu na zebranie pozostałych pieniędzy. Prawdopodobnie śledczy przychylą się do tej drugiej prośby.

 Lista oskarżonych o korupcję w polskim futbolu.  
Lista skazanych za korupcję  
Lista ustawionych meczów  
Kto ustawił/próbował ustawić najwięcej meczów - zobacz listę
Mapa korupcji w polskim futbolu 

Zobacz nasz profil na Facebooku 
Zobacz nasz profil na Twitterze    

Reklamy, które widzicie od jakiegoś czasu na blogu nie sprawiają, że zarabiam jakieś duże pieniądze. Są to jednak pieniądze, które  pozwalają opłacić rozmowy telefoniczne lub bilety na pociąg, gdy zdobywam newsy na bloga. Jeżeli więc czytasz moje artykuły - na pewno warto kliknąć!