Przed Sądem Rejonowym Katowice - Wschód rozpoczął się proces byłego
warszawskiego sędziego Grzegorza G. Arbiter, według prokuratury, był
jednym z najważniejszych pośredników zamieszanych w ustawianie meczów.
Akt oskarżenia trafił do wrocławskiego sądu w czerwcu ubiegłego roku. Jednak sędzia, który dostał akta, uznał, że ze względu na ekonomikę procesową powinny one zostać przesłane do Katowic. W czwartek Grzegorz G. złożył wyjaśnienia. Kolejna rozprawa 30 marca.
Akt oskarżenia trafił do wrocławskiego sądu w czerwcu ubiegłego roku. Jednak sędzia, który dostał akta, uznał, że ze względu na ekonomikę procesową powinny one zostać przesłane do Katowic. W czwartek Grzegorz G. złożył wyjaśnienia. Kolejna rozprawa 30 marca.
Grzegorz G. do końca sezonu 2004/2005 był czynnym sędzią piłkarskim II ligi. Postawione mu 42 zarzuty dotyczą okresu od sierpnia 2003 do maja 2005. Wysokość łapówek wynosiła od 3 tys. zł do 10 tys. zł. Grzegorz G. działał na rzecz następujących klubów: Piast Gliwice, Aluminium Konin, Podbeskidzia Bielsko Biała, Jagiellonii Białystok, GKS Bełchatów, ŁKS Łódź, RKS Radomsko i Pogoni Szczecin oraz Świcie Nowy Dwór Mazowiecki.
Zobacz listę ustawionych meczów!
To drugi akt oskarżenia ws. Grzegorza G. W lipcu 2010 został oskarżony ws. tzw. gangu Fryzjera - usłyszał wówczas 17 zarzutów. Proces w tej sprawie trwa.
Lista oskarżonych o korupcję w polskim futbolu.
Lista skazanych za korupcję
Lista ustawionych meczów
Kto ustawił/próbował ustawić najwięcej meczów - zobacz listę
Zobacz nasz profil na Facebooku
Zobacz nasz profil na Twitterze
Reklamy, które widzicie od jakiegoś czasu na blogu nie sprawiają, że zarabiam jakieś duże pieniądze. Są to jednak pieniądze, które pozwalają opłacić rozmowy telefoniczne lub bilety na pociąg, gdy zdobywam newsy na bloga. Jeżeli więc przeczytałeś/przeczytałaś ten artykuł do tego miejsca bo to zastanów się czy nie warto kliknąć kilka razy więcej w reklamy.
Zobacz nasz profil na Twitterze
Reklamy, które widzicie od jakiegoś czasu na blogu nie sprawiają, że zarabiam jakieś duże pieniądze. Są to jednak pieniądze, które pozwalają opłacić rozmowy telefoniczne lub bilety na pociąg, gdy zdobywam newsy na bloga. Jeżeli więc przeczytałeś/przeczytałaś ten artykuł do tego miejsca bo to zastanów się czy nie warto kliknąć kilka razy więcej w reklamy.