Były właściciel Groclinu Grodzisk Wielkopolski, oskarżony o udział w ustawianiu meczów swojej drużyny, zapewnia w wywiadzie dla Onetu, że nie ma w tej kwestii sobie nic do zarzucenia. "Mój zespół był na poziomie europejskim - czy on potrzebował wsparcia w meczach z zespołami pętającymi się w naszej lidze?" - mówi redaktorowi Dariuszowi Dobkowi jeden z najbogatszych przed laty Polaków.