Jak już informowałem 24 osoby zostały skazane za udział w ustawianiu meczów ( szczegółowe kary i zarzuty znajdziecie tutaj). Teraz czas na fragment ustnego uzasadnienia wyroku sędziego Tomasza Kaszycy.
Sędzia Tomasz Kaszyca w ustnym uzasadnieniu środowego wyroku zwracał uwagę na to, że w sezonie 2003/2004 ludziom obiecującym korzyści majątkowe sędziom czy obserwatorom PZPN - nie do końca chodziło o to aby te osoby podejmowały nieuczciwe zachowania na boisku. - Dochodziło do takich dziwnych sytuacji, że często intencjom przekazywania pieniędzy było to aby sędzia uczciwie prowadził zawody sportowe - mówił Kaszyca. Dodawał, że niektórzy arbitrzy "mieli taki komfort, że przyjmowali obietnice korzyści majątkowych od obu stron zawodów, następnie uczciwie sędziowali to co się działo na boisku, a któraś ze stron zawsze z pewności była zadowolona z przebiegu rozstrzygnięcia, a to umożliwiało przekazanie środków pieniężnych sędziemu czy obserwatorowi".
Tomasz Kaszyca stwierdzał, że mimo, iż wszyscy oskarżeni w tym procesie obserwatorzy i sędziowie podkreślali, że nie podjęli żadnych niezgodnych z przepisami decyzji, to jednak żaden z oskarżonych sędziów nie zawarł informacji o składanych mu propozycjach korupcyjnych w protokole zawodów, nie zawiadomił o nich władz PZPN, nie ujawnił też tego procederu. Kaszyca podkreślał, że wg przepisów PZPN - sędziowie i obserwatorzy nie mogli się kontaktować telefonicznie i osobiście z przedstawicielami klubów, a każdy z takich przypadków powinien być opisany w protokole zawodów. Łamiący te przepisy powinni być zawieszani. Sędzia przypominał, że gdy oskarżonym przedstawiano billingi to twierdzili, że pytali działaczy o dobry hotel czy dojazd na stadion itd.
Sędzia uznał, że zawieszenie kary na 3 lata jest wystarczającą karą .- Od popełnianych czynów minął znaczny okres czasu - od 9 do 11 lat. Oskarżeni nie weszli w konflikt z prawem, mają ustabilizowaną sytuację życiową, brak jest podstaw do wyciągania wobec nich takich konsekwencji - bezwzględnych kar pozbawienia wolności - mówił Tomasz Kaszyca. - Należałoby takie kary oceniać z jednej strony jako spóźnioną reakcję wymiaru sprawiedliwości, która po tylu latach miałaby kierować oskarżonych do zakładów karnych, z drugiej strony jednak stanowiłaby pewną niespójność orzeczeń sądu i niesprawiedliwość, bo oskarżeni mieli postawionych od 1 do 4 zarzutów. Prowadzone tymczasem do tej pory postępowania wobec osób, które miały postawione znacznie więcej zarzutów kończyły się karami w zawieszeniu. To byłoby niesprawiedliwe - dodawał sędzia. Tymczasem prokuratorzy chcieli dla trzech oskarżonych bezwzględnych kar więzienia.
Sędzia Kaszyca zaznaczył także, że nie mógł brać (przy orzekaniu wysokości kary) jako okoliczności obciążającej (podawanej przez prokuratorów) faktu, że oskarżeni korzystali z prawa do obrony, nie przyznawali się, składali wyjaśnienia sprzeczne ze zgromadzonym materiałem dowodowym bo "takie są ich prawa".
Tomasz Kaszyca na zakończenie stwierdził, że najważniejszym celem tego postępowania było odsunięcie osób, które podejmowały działania korupcyjne od prowadzenia działalności w profesjonalnym sporcie, "nie wyeliminowanie ich ze społeczeństwa, poprzez umieszczenie w zakładach karnych, ale wyeliminowanie ich z polskiego sportu, aby oczyścić to środowisko, aby dalsze rozgrywki ligowe w tym kraju toczyły się z poszanowaniem zasady fair play, przepisów i tylko umiejętności zawodników decydowały o tym, że dane zawody zakończą się takim a nie innym wynikiem".
Lista oskarżonych o korupcję w polskim futbolu.
Lista skazanych za korupcję
Lista ustawionych meczów
Kto ustawił/próbował ustawić najwięcej meczów - zobacz listę
Mapa korupcji w polskim futbolu
Zobacz nasz profil na Facebooku
Zobacz nasz profil na Twitterze
Reklamy, które widzicie od jakiegoś czasu na blogu nie sprawiają, że zarabiam jakieś duże pieniądze. Są to jednak pieniądze, które pozwalają opłacić rozmowy telefoniczne lub bilety na pociąg, gdy zdobywam newsy na bloga. Jeżeli więc czytasz moje artykuły - na pewno warto kliknąć!
Sędzia Tomasz Kaszyca w ustnym uzasadnieniu środowego wyroku zwracał uwagę na to, że w sezonie 2003/2004 ludziom obiecującym korzyści majątkowe sędziom czy obserwatorom PZPN - nie do końca chodziło o to aby te osoby podejmowały nieuczciwe zachowania na boisku. - Dochodziło do takich dziwnych sytuacji, że często intencjom przekazywania pieniędzy było to aby sędzia uczciwie prowadził zawody sportowe - mówił Kaszyca. Dodawał, że niektórzy arbitrzy "mieli taki komfort, że przyjmowali obietnice korzyści majątkowych od obu stron zawodów, następnie uczciwie sędziowali to co się działo na boisku, a któraś ze stron zawsze z pewności była zadowolona z przebiegu rozstrzygnięcia, a to umożliwiało przekazanie środków pieniężnych sędziemu czy obserwatorowi".
Tomasz Kaszyca stwierdzał, że mimo, iż wszyscy oskarżeni w tym procesie obserwatorzy i sędziowie podkreślali, że nie podjęli żadnych niezgodnych z przepisami decyzji, to jednak żaden z oskarżonych sędziów nie zawarł informacji o składanych mu propozycjach korupcyjnych w protokole zawodów, nie zawiadomił o nich władz PZPN, nie ujawnił też tego procederu. Kaszyca podkreślał, że wg przepisów PZPN - sędziowie i obserwatorzy nie mogli się kontaktować telefonicznie i osobiście z przedstawicielami klubów, a każdy z takich przypadków powinien być opisany w protokole zawodów. Łamiący te przepisy powinni być zawieszani. Sędzia przypominał, że gdy oskarżonym przedstawiano billingi to twierdzili, że pytali działaczy o dobry hotel czy dojazd na stadion itd.
Sędzia uznał, że zawieszenie kary na 3 lata jest wystarczającą karą .- Od popełnianych czynów minął znaczny okres czasu - od 9 do 11 lat. Oskarżeni nie weszli w konflikt z prawem, mają ustabilizowaną sytuację życiową, brak jest podstaw do wyciągania wobec nich takich konsekwencji - bezwzględnych kar pozbawienia wolności - mówił Tomasz Kaszyca. - Należałoby takie kary oceniać z jednej strony jako spóźnioną reakcję wymiaru sprawiedliwości, która po tylu latach miałaby kierować oskarżonych do zakładów karnych, z drugiej strony jednak stanowiłaby pewną niespójność orzeczeń sądu i niesprawiedliwość, bo oskarżeni mieli postawionych od 1 do 4 zarzutów. Prowadzone tymczasem do tej pory postępowania wobec osób, które miały postawione znacznie więcej zarzutów kończyły się karami w zawieszeniu. To byłoby niesprawiedliwe - dodawał sędzia. Tymczasem prokuratorzy chcieli dla trzech oskarżonych bezwzględnych kar więzienia.
Sędzia Kaszyca zaznaczył także, że nie mógł brać (przy orzekaniu wysokości kary) jako okoliczności obciążającej (podawanej przez prokuratorów) faktu, że oskarżeni korzystali z prawa do obrony, nie przyznawali się, składali wyjaśnienia sprzeczne ze zgromadzonym materiałem dowodowym bo "takie są ich prawa".
Tomasz Kaszyca na zakończenie stwierdził, że najważniejszym celem tego postępowania było odsunięcie osób, które podejmowały działania korupcyjne od prowadzenia działalności w profesjonalnym sporcie, "nie wyeliminowanie ich ze społeczeństwa, poprzez umieszczenie w zakładach karnych, ale wyeliminowanie ich z polskiego sportu, aby oczyścić to środowisko, aby dalsze rozgrywki ligowe w tym kraju toczyły się z poszanowaniem zasady fair play, przepisów i tylko umiejętności zawodników decydowały o tym, że dane zawody zakończą się takim a nie innym wynikiem".
Lista oskarżonych o korupcję w polskim futbolu.
Lista skazanych za korupcję
Lista ustawionych meczów
Kto ustawił/próbował ustawić najwięcej meczów - zobacz listę
Mapa korupcji w polskim futbolu
Zobacz nasz profil na Facebooku
Zobacz nasz profil na Twitterze
Reklamy, które widzicie od jakiegoś czasu na blogu nie sprawiają, że zarabiam jakieś duże pieniądze. Są to jednak pieniądze, które pozwalają opłacić rozmowy telefoniczne lub bilety na pociąg, gdy zdobywam newsy na bloga. Jeżeli więc czytasz moje artykuły - na pewno warto kliknąć!