O zeznaniach Grzegorza N. (tu czytaj o stawianych mu zarzutach) podczas procesu dotyczącego korupcji w Polarze Wrocław już pisałem (czytaj tutaj), ale szczególnie ciekawe są te z prokuratury. Ich fragmenty przytoczył dzisiaj wrocławski sąd.
Oto one:
Wyjaśnienia z 31 sierpnia 2009 roku:
"Na początku sezonu 2003/04 byłem kontuzjowany. Do drużyny dołączyłem w 12 kolejce. Na początku rundy wiosennej pojawiła się kwestia oddawania naszych premii meczowych na potrzeby awansu do I ligi. Wezwał radę drużyny prezes F. i powiedział, że jak chcemy awansować to musimy oddawać pieniądze z premii meczowych. Pieniądze miały być przeznaczane na łapówki dla sędziów i zawodników innych drużyn. W tym spotkaniu uczestniczyłem ja, Andrzej Sz. i Irek K. Prezes F. nie lubił sprzeciwu więc się zgodziliśmy. Oczywiście nie od razu bo najpierw tę propozycje F. przedstawiliśmy pozostałym zawodnikom z drużyny. Oni wszyscy się zgodzili na oddawanie premii na łapówki. Myślę, że oni się zgodzili bo mieliśmy w perspektywie obiecane duże pieniądze za awans.
To było gdzieś pod koniec marca, lub na początku kwietnia 2004 roku. Ze strony działaczy klubu w spotkaniu uczestniczył (usunięte przez prokuraturę). Wkrótce po tym spotkaniu drużyna dostała pierwszą premię meczową (...). Premia wynosiła 125 tys. zł. brutto na drużynę. Około tygodnia po tym spotkaniu zawołał nas F. , dał nam listę z nazwiskami, kwotami premii i kazał ją podpisać. Wszyscy zgodzili się podpisać - premię dostawała kadra meczowa z podstawowego składu i rezerwy. Wszyscy się zgodzili podpisać, pokwitować odbiór pieniędzy ale nikt nie dostał ani złotówki. Tak było chyba 2 lub 3 razy. Dwa razy po 125 tys. zł. i raz przed Radomskiem 200 tysięcy. Być może była jeszcze jedna lista na kwotę 125 tys. zł. ale już tego nie pamiętam (...). Nie było takiej sytuacji żebyśmy odebrali premie w gotówce. Jeśli są takie dokumenty to są sfałszowane (...). Kolejny raz Jerzy F. wezwał nas przed meczem z Polarem (Grzegorz N. opowiada to co mówił w sądzie - czytaj tutaj). Jeśli chodzi o podejście pod sędziów to wiem, że prezes F. się tym zajmował. W rundzie wiosennej on chyba starał się załatwić każdy mecz. Od niego wiem z luźnej rozmowy, że w pewnym momencie pomagał mu w tym Fryzjer (...). Sędziowie nam sprzyjali w rundzie wiosennej. Pamiętam gdzie sprzyjali nam ewidentnie - z Bełchatowem, Cracovią i Stasiakiem Opoczno".
korupcja w Polarze Wrocław - kalendarium
Protokół konfrontacji z Andrzejem Sz.:
"(...) Za awans mieliśmy obiecane 2 miliony złotych na całą kadrę. Kadra szkoleniowa otrzymała coś około 400 tys. zł. (...) Prezes F. mi i Andrzejowi mówił przed meczami, że sprawa z sędziami i obserwatorami jest załatwiona. Mówił jakie kwoty przeznacza na danego sędziego i obserwatora. Przed meczem z Bełchatowem mówił, że potrzebne będzie 40-50 tysięcy złotych. Pieniądze były też potrzebne na mecz z Cracovią, ale kwoty nie pamiętam. Z tego co pamiętam to tam maszyna szła od pierwszego meczu rundy wiosennej. Każdy mecz był pewnie załatwiany. Przecież ostatnich spotkań nikt by nie kupował. To jest moje przekonanie z moich obserwacji i rozmów z F. (...).
Lista oskarżonych o korupcję w polskim futbolu.
Lista skazanych za korupcję
Lista ustawionych meczów
Kto ustawił/próbował ustawić najwięcej meczów - zobacz listę
Mapa korupcji w polskim futbolu
Zobacz nasz profil na Facebooku
Zobacz nasz profil na Twitterze
Reklamy, które widzicie od jakiegoś czasu na blogu nie sprawiają, że zarabiam jakieś duże pieniądze. Są to jednak pieniądze, które pozwalają opłacić rozmowy telefoniczne lub bilety na pociąg, gdy zdobywam newsy na bloga. Jeżeli więc czytasz moje artykuły - na pewno warto kliknąć!
Oto one:
Wyjaśnienia z 31 sierpnia 2009 roku:
"Na początku sezonu 2003/04 byłem kontuzjowany. Do drużyny dołączyłem w 12 kolejce. Na początku rundy wiosennej pojawiła się kwestia oddawania naszych premii meczowych na potrzeby awansu do I ligi. Wezwał radę drużyny prezes F. i powiedział, że jak chcemy awansować to musimy oddawać pieniądze z premii meczowych. Pieniądze miały być przeznaczane na łapówki dla sędziów i zawodników innych drużyn. W tym spotkaniu uczestniczyłem ja, Andrzej Sz. i Irek K. Prezes F. nie lubił sprzeciwu więc się zgodziliśmy. Oczywiście nie od razu bo najpierw tę propozycje F. przedstawiliśmy pozostałym zawodnikom z drużyny. Oni wszyscy się zgodzili na oddawanie premii na łapówki. Myślę, że oni się zgodzili bo mieliśmy w perspektywie obiecane duże pieniądze za awans.
To było gdzieś pod koniec marca, lub na początku kwietnia 2004 roku. Ze strony działaczy klubu w spotkaniu uczestniczył (usunięte przez prokuraturę). Wkrótce po tym spotkaniu drużyna dostała pierwszą premię meczową (...). Premia wynosiła 125 tys. zł. brutto na drużynę. Około tygodnia po tym spotkaniu zawołał nas F. , dał nam listę z nazwiskami, kwotami premii i kazał ją podpisać. Wszyscy zgodzili się podpisać - premię dostawała kadra meczowa z podstawowego składu i rezerwy. Wszyscy się zgodzili podpisać, pokwitować odbiór pieniędzy ale nikt nie dostał ani złotówki. Tak było chyba 2 lub 3 razy. Dwa razy po 125 tys. zł. i raz przed Radomskiem 200 tysięcy. Być może była jeszcze jedna lista na kwotę 125 tys. zł. ale już tego nie pamiętam (...). Nie było takiej sytuacji żebyśmy odebrali premie w gotówce. Jeśli są takie dokumenty to są sfałszowane (...). Kolejny raz Jerzy F. wezwał nas przed meczem z Polarem (Grzegorz N. opowiada to co mówił w sądzie - czytaj tutaj). Jeśli chodzi o podejście pod sędziów to wiem, że prezes F. się tym zajmował. W rundzie wiosennej on chyba starał się załatwić każdy mecz. Od niego wiem z luźnej rozmowy, że w pewnym momencie pomagał mu w tym Fryzjer (...). Sędziowie nam sprzyjali w rundzie wiosennej. Pamiętam gdzie sprzyjali nam ewidentnie - z Bełchatowem, Cracovią i Stasiakiem Opoczno".
korupcja w Polarze Wrocław - kalendarium
Protokół konfrontacji z Andrzejem Sz.:
"(...) Za awans mieliśmy obiecane 2 miliony złotych na całą kadrę. Kadra szkoleniowa otrzymała coś około 400 tys. zł. (...) Prezes F. mi i Andrzejowi mówił przed meczami, że sprawa z sędziami i obserwatorami jest załatwiona. Mówił jakie kwoty przeznacza na danego sędziego i obserwatora. Przed meczem z Bełchatowem mówił, że potrzebne będzie 40-50 tysięcy złotych. Pieniądze były też potrzebne na mecz z Cracovią, ale kwoty nie pamiętam. Z tego co pamiętam to tam maszyna szła od pierwszego meczu rundy wiosennej. Każdy mecz był pewnie załatwiany. Przecież ostatnich spotkań nikt by nie kupował. To jest moje przekonanie z moich obserwacji i rozmów z F. (...).
Lista oskarżonych o korupcję w polskim futbolu.
Lista skazanych za korupcję
Lista ustawionych meczów
Kto ustawił/próbował ustawić najwięcej meczów - zobacz listę
Mapa korupcji w polskim futbolu
Zobacz nasz profil na Facebooku
Zobacz nasz profil na Twitterze
Reklamy, które widzicie od jakiegoś czasu na blogu nie sprawiają, że zarabiam jakieś duże pieniądze. Są to jednak pieniądze, które pozwalają opłacić rozmowy telefoniczne lub bilety na pociąg, gdy zdobywam newsy na bloga. Jeżeli więc czytasz moje artykuły - na pewno warto kliknąć!