Sędzia Grzegorz G. (tu o stawianych mu zarzutach) znowu poprosił o zmienienie zastosowanych wobec nich środków zapobiegawczych. Jeden z pierwszych polskich arbitrów zawodowych chce wrócić na boiska.
Do Prokuratury Apelacyjnej we Wrocławiu wpłynęło pismo w tej sprawie. Arbiter powoływał się m.in. na poręczenie jednego z warszawskich duchownych, dodatkowo proponował wyznaczenie kaucji. Śledczy jednak wniosek odrzucili. Nie ma wątpliwości, że Grzegorz G. zażali się teraz na prokuraturę do sądu (tu czytaj o poprzedniej decyzji sądu). Jednak do piątkowego popołudnia odwołanie do sądu nie trafiło.
Czy ewentualna, korzystna dla niego decyzja sądu, pozwoli mu jeszcze na powrót do przygotowań do wyjazdu na MŚ w RPA w 2010 r.? Trudno powiedzieć...
Lista oskarżonych o korupcję w polskim futbolu.
Lista skazanych za korupcję
Lista ustawionych meczów
Kto ustawił/próbował ustawić najwięcej meczów - zobacz listę
Mapa korupcji w polskim futbolu
Zobacz nasz profil na Facebooku
Zobacz nasz profil na Twitterze
Reklamy, które widzicie od jakiegoś czasu na blogu nie sprawiają, że zarabiam jakieś duże pieniądze. Są to jednak pieniądze, które pozwalają opłacić rozmowy telefoniczne lub bilety na pociąg, gdy zdobywam newsy na bloga. Jeżeli więc czytasz moje artykuły - na pewno warto kliknąć!
Do Prokuratury Apelacyjnej we Wrocławiu wpłynęło pismo w tej sprawie. Arbiter powoływał się m.in. na poręczenie jednego z warszawskich duchownych, dodatkowo proponował wyznaczenie kaucji. Śledczy jednak wniosek odrzucili. Nie ma wątpliwości, że Grzegorz G. zażali się teraz na prokuraturę do sądu (tu czytaj o poprzedniej decyzji sądu). Jednak do piątkowego popołudnia odwołanie do sądu nie trafiło.
Czy ewentualna, korzystna dla niego decyzja sądu, pozwoli mu jeszcze na powrót do przygotowań do wyjazdu na MŚ w RPA w 2010 r.? Trudno powiedzieć...
Lista oskarżonych o korupcję w polskim futbolu.
Lista skazanych za korupcję
Lista ustawionych meczów
Kto ustawił/próbował ustawić najwięcej meczów - zobacz listę
Mapa korupcji w polskim futbolu
Zobacz nasz profil na Facebooku
Zobacz nasz profil na Twitterze
Reklamy, które widzicie od jakiegoś czasu na blogu nie sprawiają, że zarabiam jakieś duże pieniądze. Są to jednak pieniądze, które pozwalają opłacić rozmowy telefoniczne lub bilety na pociąg, gdy zdobywam newsy na bloga. Jeżeli więc czytasz moje artykuły - na pewno warto kliknąć!