Trzy tygodnie temu w Kanale Sportowym Zbigniew Boniek, były prezes PZPN, ujawnił, że to on rozmawiał o wysokości kary dyscyplinarnej za korupcję dla Cracovii. Wspólnie z prezesem krakowskiego klubu ustalili, jakie konsekwencje poniesie klub za ustawianie meczów sprzed kilkunastu lat. Zadałem wówczas pytania PZPN, min. o to, kto ma kompetencje do orzekania kar dyscyplinarnych za korupcję w sporcie. Dziś, po prawie trzech tygodniach, przyszły odpowiedzi na moje pytania.
Zacznijmy od wypowiedzi Zbigniewa Bońka z programu Hejt Park, prowadzonego przez Krzysztofa Stanowskiego:
To były te negocjacje czy nie? 😬
— Mateusz Stańczyk (@mati_stanczyk) September 1, 2021
Źródło: Kanał Sportowy 📺#HejtPark pic.twitter.com/0gPZTannlK
Cracovia dobrowolnie poddała się karze i w lipcu 2020 została ukarana karą pieniężną w wysokości miliona złotych i minus pięcioma punktami w nadchodzącym wówczas sezonie 2020/21 (czytaj więcej). Po orzeczeniu kary profesor Janusz Filipiak powiedział PAP, że przedstawiciele klubu prowadzili na ten temat obszerne rozmowy na różnych szczeblach PZPN i w końcu osiągnięto kompromis. Wtedy nikt nie ujawnił, kto, z kim rozmawiał, chociaż nietrudno było się domyślić.
W związku z wypowiedzią Zbigniewa Bońka zadałem 2 września następujące pytania PZPN:
Dziś nadeszły odpowiedzi podpisane przez biuro prasowe PZPN (bez żadnego nazwiska):
"Zgodnie z artykułem 45 § 1 statutu Polskiego Związku Piłki Nożnej organami jurysdykcyjnymi są:
Do chwili zakończenia postępowania dyscyplinarnego obwiniony może złożyć organowi dyscyplinarnemu wniosek o dobrowolne poddanie się odpowiedzialności dyscyplinarnej, zawierający skonkretyzowaną propozycję wymiaru kary.
Zbigniew Boniek: nie były absolutnie żadne negocjacje. Ja się spotkałem z panem Filipiakiem, dzisiaj można powiedzieć, nie jestem już prezesem Polskiego Związku Piłki Nożnej - mówię tak: Panie Filipiak, (...) dwa miliony złotych i...
Krzysztof Stanowski: Ale skończyło się na milionie?
(niezrozumiałe)
Zbigniew Boniek: Milion złotych i pięć punktów i możemy sprawę zamknąć.
Krzysztof Stanowski: No to są negocjacje. Jakby powiedział, że nie to...
Zbigniew Boniek: Jakby powiedział, że nie, ale powiedział tak. Jakby powiedział nie... Myśmy pół minuty rozmawiali i podali sobie ręce.
W kolejnym mailu z biura prasowego PZPN, jego (niepodpisany) pracownik zaznacza, że: "(...) nie jesteśmy w stanie komentować kwestii prywatnych rozmów byłego prezesa PZPN. W kwestii ich wyjaśnienia, musiałby Pan zwrócić się z pytaniem do samych zainteresowanych".
30 styczniu 2020 roku krakowski sąd skazał dwie osoby za udział w ustawianiu meczów Cracovii (czytaj więcej): Jacka P. - byłego obserwatora PZPN i sędziego piłkarskiego, formalnie nie związanego z Cracovią,
na dwa lata i osiem miesięcy więzienia, przepadek pięciu tysięcy
złotych przyjętych korzyści majątkowej, zakaz wykonywania zawodu
związanego z prowadzeniem lub organizacją profesjonalnych zawodów i
imprez sportowych na okres pięciu lat oraz 30 tysięcy złotych grzywny.
Ustawianie meczów Cracovii - czytaj więcej
Rafał R., członka stowarzyszenia wspierającego Cracovię, byłego członka Rady Nadzorczej klubu na rok więzienia w zawieszeniu na trzy lata, 14 tys. zł
grzywny. Mężczyzna został uniewinniony od dwóch z czterech zarzutów.
CZYTAJ USTNE UZASADNIENIE WYROKU WS. CRACOVII
Rafał R. został uniewinniony od zarzutów udziały w ustawieniu
meczów Cracovii ze Szczakowianką Jaworzno (11 czerwca 2004) i Cracovii z
Polarem Wrocław (13 marca 2004). Skazany natomiast za udział w ustawieniu meczów:
18 kwietnia 2004 Cracovia - Jagiellonia Białystok 1:0
2 czerwca 2004 Cracovia - ŁKS Łódź 4:1
WYJAŚNIENIA RAFAŁA R. ZE ŚLEDZTWA - CZYTA WIĘCEJ
Od wyroku odwołali się obaj oskarżeni. Nie apelował prokurator Krzysztof Grzeszczak (czytaj więcej). Do tej pory sprawa spadała z wokandy dwa razy (czytaj więcej). Kolejny termin wyznaczono na listopad.
Lista oskarżonych o korupcję w polskim futbolu.
Lista skazanych za korupcję
Lista ustawionych meczów
Kto ustawił/próbował ustawić najwięcej meczów - zobacz listę
Mapa korupcji w polskim futbolu
Zobacz nasz profil na Facebooku
Zobacz nasz profil na Twitterze
Reklamy,
które widzicie od jakiegoś czasu na blogu nie sprawiają, że zarabiam
jakieś duże pieniądze. Są to jednak pieniądze, które pozwalają opłacić
rozmowy telefoniczne lub bilety na pociąg, gdy zdobywam newsy na bloga.
Jeżeli więc czytasz moje artykuły - na pewno warto kliknąć