piątek, 18 października 2013

68 zarzutów dla b. sędziego z Warszawy!

Wrocławska prokuratura apelacyjna uzupełniła zarzuty wobec b. sędziego z Warszawy Grzegorza G. Ma ich łącznie już 68.

Grzegorz G. był sędzią drugoligowym. Stawiane mu w ostatnim czasie zarzuty dotyczą nie tylko przyjmowania łapówek jako arbiter, ale także wręczania jako pośrednik. Miał pomagać w ustawianiu meczów kilku klubów.

Grzegorz G. został już raz oskarżony przez wrocławską prokuraturę, m.in. o działanie w zorganizowanej grupie przestępczej, której założycielem i szefem był Ryszard F. pseudonim Fryzjer. Proces toczy się przed wrocławskim sądem, a arbiter odpowiada za 17 przestępstw (m.in. za udział w ustawieniu meczów: Świtu Nowy Dwór Mazowiecki, GKS Bełchatów, Widzewa Łódź, MKS Mławy, Piasta Gliwice, KSZO Ostrowiec Świętokrzyski, Jagiellonii Białystok, Kujawiaka Włocławek, Ceramiki Opoczno. Proces trwa.

Jak możemy przeczytać w akcie oskarżenia dotyczącym tzw. gangu Fryzjera- Grzegorz G. obok Ryszarda F. był jednym z najaktywniejszych uczestników procederu korupcyjnego w polskiej piłce ligowej. Poza przyjmowaniem łapówek jako sędzia, pośredniczył w kontaktach działaczy i innych osób zainteresowanych wręczeniem łapówek z sędziami, których zdecydowaną większość znał osobiście. Grzegorz G. był przede wszystkim stałym pośrednikiem między działaczami a sędziami z Mazowieckiego ZPN. "Również tak mocna postać w polskiej piłce ligowej jaką był Ryszard F. korzystała w szeregu przypadków z usług Grzegorza G., w dotarciu do stajni jego sędziów ligowych" - czytamy w akcie oskarżenia.

W marcu 2011 b. sędzia został wykluczony z PZPN.


Lista oskarżonych o korupcję w polskim futbolu.  
Lista skazanych za korupcję  
Lista ustawionych meczów  
Kto ustawił/próbował ustawić najwięcej meczów - zobacz listę
Mapa korupcji w polskim futbolu 

Zobacz nasz profil na Facebooku 
Zobacz nasz profil na Twitterze    

Reklamy, które widzicie od jakiegoś czasu na blogu nie sprawiają, że zarabiam jakieś duże pieniądze. Są to jednak pieniądze, które  pozwalają opłacić rozmowy telefoniczne lub bilety na pociąg, gdy zdobywam newsy na bloga. Jeżeli więc czytasz moje artykuły - na pewno warto kliknąć!