wtorek, 20 kwietnia 2010

Jak działacz Górnika Polkowice oszukał Janusza Gancarczyka

Czas na ostatni wpis dotyczący aktu oskarżenia ws. Górnika Polkowice. Jak zapowiadałem opisuję wątek dotyczący wyłudzenia pieniędzy od Janusza Gancarczyka.


Michał L. od października 2006 roku do czerwca 2007 roku miał wyłudzić od grającego wówczas w Górniku Janusza Gancarczyka 18,5 tysiąca złotych.
Piłkarz przeniósł się do Polkowic z MKS Oława. Zgodnie z kontraktem zawodnik miał otrzymywać z klubu 900 złotych wynagrodzenia brutto miesięcznie. Natomiast władze Polkowic finansowały jego stypendium sportowe w wysokości 7200 złotych brutto. Należne wynagrodzenia przelewane były na konto Janusza Gancarczyka. We wrześniu 2006 roku, po pierwszej wpłacie Michał L. – wówczas dyrektor klubu zażądał 3 tysięcy złotych jako darowizny na rachunek Górnika. Piłkarz przelał pieniądze. W kolejnym miesiącu L. zwrócił się ponownie do Janusza Gancarczyka o przekazanie mu 3 tysięcy złotych osobiście. Pieniądze także miały być darowizną na rzecz klubu. W kolejnych miesiącach piłkarz nadal przekazywał pieniądze na polecenie Michała L. aż do czerwca 2007 roku. Poza pierwszą wpłatą działacz przeznaczał je na własne potrzeby. Michał L. przyznał się do zarzutu.

Lista oskarżonych o korupcję w polskim futbolu.  
Lista skazanych za korupcję  
Lista ustawionych meczów  
Kto ustawił/próbował ustawić najwięcej meczów - zobacz listę
Mapa korupcji w polskim futbolu 

Zobacz nasz profil na Facebooku 
Zobacz nasz profil na Twitterze    

Reklamy, które widzicie od jakiegoś czasu na blogu nie sprawiają, że zarabiam jakieś duże pieniądze. Są to jednak pieniądze, które  pozwalają opłacić rozmowy telefoniczne lub bilety na pociąg, gdy zdobywam newsy na bloga. Jeżeli więc czytasz moje artykuły - na pewno warto kliknąć!