Były reprezentant kraju w piłce nożnej, trener Korony Kielce Dariusz Wdowczyk zeznawał we wtorek jako pierwszy świadek w procesie o korupcję w kieleckim klubie (więcej o akcie oskarżenia czytaj tutaj).
Jak podaj PAP: Wdowczyk zeznał, że cała sprawa zaczęła się od spotkania w jego warszawskim mieszkaniu - na początku rundy wiosennej 2004 r. Uczestniczyli w nim: drugi trener Korony Andrzej W., syn b. trenera piłkarskiej reprezentacji Polski Jerzy E. junior i Andrzej B. Wcześniej E. miał rozmawiać z Wdowczykiem o problemach Korony w awansie do wyższej klasy rozgrywkowej. Miał powiedzieć Wdowczykowi, że zna osobę, która może pomóc Koronie w awansie. Tą osobą był trener Andrzej B., który "miał mieć dojścia do sędziów".
Korupcja w Koronie Kielce - czytaj więcej
Na spotkaniu rozmawiano o terminarzu rozgrywek, nie zapadły na nim żadne wiążące decyzje. Dopiero kiedy Wdowczyk przedstawił propozycję "ustawiania" meczów piłkarzom z rady drużyny Kolportera, a oni ją zaakceptowali, zdecydował się na współpracę z B. Trener nie podał zawodnikom nazwiska osoby, która miała "pomóc" drużynie w awansie.
"Mieliśmy najlepszy zespół w lidze, ale wiele meczów na jesieni nie było prowadzonych fair" - powiedział były trener Korony. Według Wdowczyka, zawodnicy i on czuli, że będzie trudno awansować, bo arbitrzy często sędziowali przeciw Koronie i że "nowy sponsor klubu i nowy trener" nie wystarczą do awansu z III ligi.
Wdowczyk przyznał w sądzie, że po awansie Korony do II ligi przekazał Andrzejowi B. 30 tys. zł.
Kolejną rozprawę procesu sąd zaplanował na 23 marca.
Lista oskarżonych o korupcję w polskim futbolu.
Lista skazanych za korupcję
Lista ustawionych meczów
Kto ustawił/próbował ustawić najwięcej meczów - zobacz listę
Mapa korupcji w polskim futbolu
Zobacz nasz profil na Facebooku
Zobacz nasz profil na Twitterze
Reklamy, które widzicie od jakiegoś czasu na blogu nie sprawiają, że zarabiam jakieś duże pieniądze. Są to jednak pieniądze, które pozwalają opłacić rozmowy telefoniczne lub bilety na pociąg, gdy zdobywam newsy na bloga. Jeżeli więc czytasz moje artykuły - na pewno warto kliknąć!
Jak podaj PAP: Wdowczyk zeznał, że cała sprawa zaczęła się od spotkania w jego warszawskim mieszkaniu - na początku rundy wiosennej 2004 r. Uczestniczyli w nim: drugi trener Korony Andrzej W., syn b. trenera piłkarskiej reprezentacji Polski Jerzy E. junior i Andrzej B. Wcześniej E. miał rozmawiać z Wdowczykiem o problemach Korony w awansie do wyższej klasy rozgrywkowej. Miał powiedzieć Wdowczykowi, że zna osobę, która może pomóc Koronie w awansie. Tą osobą był trener Andrzej B., który "miał mieć dojścia do sędziów".
Korupcja w Koronie Kielce - czytaj więcej
Na spotkaniu rozmawiano o terminarzu rozgrywek, nie zapadły na nim żadne wiążące decyzje. Dopiero kiedy Wdowczyk przedstawił propozycję "ustawiania" meczów piłkarzom z rady drużyny Kolportera, a oni ją zaakceptowali, zdecydował się na współpracę z B. Trener nie podał zawodnikom nazwiska osoby, która miała "pomóc" drużynie w awansie.
"Mieliśmy najlepszy zespół w lidze, ale wiele meczów na jesieni nie było prowadzonych fair" - powiedział były trener Korony. Według Wdowczyka, zawodnicy i on czuli, że będzie trudno awansować, bo arbitrzy często sędziowali przeciw Koronie i że "nowy sponsor klubu i nowy trener" nie wystarczą do awansu z III ligi.
Wdowczyk przyznał w sądzie, że po awansie Korony do II ligi przekazał Andrzejowi B. 30 tys. zł.
Kolejną rozprawę procesu sąd zaplanował na 23 marca.
Lista oskarżonych o korupcję w polskim futbolu.
Lista skazanych za korupcję
Lista ustawionych meczów
Kto ustawił/próbował ustawić najwięcej meczów - zobacz listę
Mapa korupcji w polskim futbolu
Zobacz nasz profil na Facebooku
Zobacz nasz profil na Twitterze
Reklamy, które widzicie od jakiegoś czasu na blogu nie sprawiają, że zarabiam jakieś duże pieniądze. Są to jednak pieniądze, które pozwalają opłacić rozmowy telefoniczne lub bilety na pociąg, gdy zdobywam newsy na bloga. Jeżeli więc czytasz moje artykuły - na pewno warto kliknąć!